Taki właśnie jest mój plan. Wyjechać na wakacje chuda, jak za dawnych dobrych lat. Czyli mam czas do 26 lipca. Może dam radę, o ile mi się organizm nie zbuntuje, bo na razie nic nie spada i ciągle mam krytyczną wagę. Mój największy problem to napdy głodu na słodki nabiał późnym wieczorem. Wprost nie moge się opanować i przed spaniem potrafię zjeść 500g jogurtu jagobella. Szok, sama nie wiem jak sobie z tym poradzić. Mże pisanie na forum mnie zmobilizuje, żeby nie przekraczać 1000 kcal. Wczoraj oglądałam swoje zdjęcia sprzed 15 kilo i trochę żal było...
Pozdrawiam,
FLEUVE
Zakładki