Przyjemnego dnia Gosiu :P :P :P
Wersja do druku
Przyjemnego dnia Gosiu :P :P :P
DZIENNIK SPOŻYCIA 30 sierpnia 2007
X Jogobella light (90), Crunchy sezamowe (60,90)
X Winogrona białe (156)
X serek domowy (135), Pomidor ( 34), wasa graham (80)
X 3 kawy z pianka mleczną (50)
X Miód (46)
X cappuccino (53), orzechy w czekoladzie (126,40), herbatniki (132) -> to podczas zajęć Kamila :oops: :oops: :oops:
X bulka zytnia (132,60), masło ( 39,50 ), ser topiony "Mix fit' Hochland (1 trójkacik) (46,30)
X orkiszowy (85), ser żółty Gouda (46)
W sumie kalorii: 1 312,70
Zła jestem na siebie bo pofolgowalam sobie dziś ze slodościami... To chyba bylo odreagowanie na wiesc że jutro przyjezdzaja tesciowie... :wink:
Poćwiczyc nie zdazylam bo wrociliśmy późno, wysprzatalam mieszkanie i zrobilam 2 michy salatki warzywnej... niedawno skończyłam i juz odpadamide spać :roll:
Gosia, to odpadamy dzisiaj razem! :roll: :wink: :wink: :wink: Trzymaj sie dzielnie :)
:) OGRODEK TO DODATKOWY RUCH I ZAJECIE :!: WOLE TO JAK JAZDE NA ROWERKU :!:
MILEGO DNIA WAM ZYCZE :)
http://imagecache2.allposters.com/im.../136-15809.jpg
Gosia to ja Ci trochę energii podsyłam, żebyś miała siłe i nerwy :roll: gosci przyjmowac :wink:
Milutkiego dnia :D
Gosia, to i ja przesyłam pozytywne fluidy i dużo cierpliwości, w końcu to spotkanie z teściami, hihi :lol: :lol:
Miłego dnia :D
Oj Gosiek, to i ja Ci dorzuce spora dawke energi :wink: :wink: bo to jednak tescie sie zjechac maja :roll: :roll: :roll: jak ja mam chwilowo dobrze, ze moi tescie w Polsce siedza 8) 8) i tak sobie do konca Pazdziernika maja jeszcze tam posiedziec, a niech siedza :wink: :wink: :lol: :lol: ( mojego meza tescie :wink: tez w Polsce :wink: :wink: )
Ok, spadam, musze dzis jeszcze przy papierkach popracowac i troszke na kompa powrzucac to nie mam tak czasu po forum buszowac, takze sciskam mocniutko, spokojnego i cierpliwego weekendu zycze , paaaaa :wink: :wink:
http://www.lhotellerie.fr/Dossier/Re...tiramisu_2.jpg
Bry :]
Zjadlam dzis pyszne sniadanko: półbagietka cebulowa z serem topionym i pomidorem :P
Planuje zrobic tiramisu jak kupie mascarpone :roll: Zrobie mojemu chlopu tą przyjemność - no i tesciakom też :]
Z tymi tesciakami nie jest tak żle :wink: Nie zapominajcie ze mamy remont malowania cd. wiec pomoc tescia ktory w takich pracach jest rewelacyjny jest bezcenna :)
obawiam sie ze gdybysmy mieli robic to sami to w ten weekend sami bysmy sie nie wyrobili...
czytaj nizej :wink: :wink: ( dwa razy mi sie poslalo ) :lol: :lol: :lol: :lol:
Cytat:
Zamieszczone przez Forma
az mi normalnie w brzuchu zaburczalo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Goska, z tesciami tak juz jest, moi tez nie sa straszni, da sie z nimi wytrzymac, (bywaja gorsi ) ale sam ten fakt ( bynajmniej jest tak u mnie ) ze tesciowa , tesc taki nie jest , ze ona wszystko epiej wie i to mnie ........... :twisted: :twisted: a tak jest OK :wink: :wink:
W brzuchu dalej mi burczy :lol: :lol: :lol: :lol:
Gosiu zostawiam pozdrowienia piątkowe :)
weekend z teściami? jakoś przeżyjecie :wink: a jeszcze teść pomożę, teściowa pewnie stęskniona za Kamilkiem nim się zajmie i jeszcze tak wyjdzie, ze nie będziesz się mogła doczekać kiedy znów przyjadą :lol: :lol: :lol: a daleko od Was tak w ogóle mieszkają? :)
miłego dnia
Gocha u nas to tesciu zawsze sie wymadrza i probowal mi troche rzadzic, ale juz wie ze ze mnei trudny zawodnik hehehe...
Natomiast tesciowa - to ona zawsze podpatruje jak cos gotuje, czy robie bo nie najlepsza z niej kucharka ;] no ale pączki robi pyszne :)
Aniu, mieszkaja w Nysie, od naszgo domu do ich jest jakies 100 km. Nie maja samochodu wiec dla nich to spora wyprawa...
Widzę Gosiu, że my dzisiaj jednym głosem śpiewamy bim, bam, bim, baaaaam :wink:
Wczoraj pocharowałam, a dzisiaj mam labę.Więc sobie bim baaaam. Zaraz napiję się kawki, bo przed chwilą odebrałam pierwszy telefon i powiedziałam - kaszanna dziękuję :shock: Na szczęście trafiłam na panią z poczuciem chumoru. Druga kawa nadprogramowa należy mi się strasznie.
Na razie nie proszę o przepis, ale za jakieś trzy miesiące się przypomnę. Mniam :P
bimbam bimbam...
nuda taka dzis ze wysiedziec nie moge, a w domu tyle roboty :roll:
a z nudów jesc sie chce grrr :evil: :evil: :evil:
buszuje w www.nasza-klasa.pl :?
No to sobie dziś pojadlam z tesciami malinek i makowszczyk był i moja pyszna salatka warzywna i serek żołty i wędlinka... suma sumarum 1500 :shock: :shock: :shock:
Tiramisu sie chłodzi :D :shock:
mmmmmmmmmmmm..........pyszooota! :D :D :D :D :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: a my tu o jakichs prozaicznych cycach kurzych :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ts-1829314.jpg
Gosiu, pozdrawiam malinowo i dietkowo :D
:) WITAJ :)
TAKIE PERGOLE WLASNIE SOBIE KUPILAM I CZEKAM JAK MOJE ROZE BEDA TAKIE PIEKNE :)
POZDRAWIM :)
http://www.bank-zdjec.com/foto3/7798_b.jpg
Mam weekendowe wakacje od diety... wczoraj 1800 kalorii z czego 600 to słodycze :shock: :shock: :shock:
Melduje ze pokoj juz pomalowany a w domu pobojowisko :? nie wiem kiedy sie z tym wszytskim uporam...
Milej niedzieli i zmykam robic snaidane tesciakom i moim chlopakom...
http://www.strykowski.net/kawa/Klasy...awowe_1418.jpg
Gosia, pomału się uporasz sie z tym pobojowiskiem :wink: ważne, że już pomalowane :D
Udanego dnia w miłym towarzystwie :D :D :D
Oj Gosia, ale już po malowaniu, a teraz, jak posprzątacie to bedzie tak świeżo i czysto - lubię jak jest tuż po malowaniu w domku :D A i przy sprzątaniu trochę tych kalorków ze słodyczy można spalić :wink: :D
Miłej niedzieli życzę :D
Z grubsza balagan ogarniety ale i tak najwieksze sprzatanie czeka mnie na weekend :roll:
Kalorii które dziś zjadlam nawet nie próbuje policzyć... wieczorkiem jeszcze grillowaliśmy - to chyba ostatni gril w tym roku :roll:
A na jutro mamy zaproszenie na kolacje od szefa firmy, ktora wspolpracuje z moim mezem (ja znam go z pobytu na Słowenii) wiec tez bardzo dietetycznie nie bedzie :? ehhh zycie jest zbyt ktotkie by tak bardzo sie umartwiac... od wtorku znow zacisne pasa i z nowa energia bede dietkowac...
Zastanawiam sie jak wyrobie sie z czasem, teraz we wtorki i czwartki bede jeszcze jezdzic z Kamilem na zajecia... juz teraz jest mi ciezko wygospodarowac czas na cwiczenia, ale zazwyczaj sprawdzla sie w moi przypadku regula ze im wiecej mialam na glowie tym lepiej bylam zorganizowana i na wszystko ten czas sie jednak znalazl.
Udalo mi sie z tymi tesciami, bo tesc bardzo podciagnal robote... Kolor - przyznam ze troche jest ciemniej w mieszkaniu, ale pokoj nabral takiego fajnego charakteru i klimatu - podoba mi sie :D
Gosia, jak miałam małe dziecko, też na nic nie miałam czasu :wink: :roll:
Jak Kamilek będzie już taki duży, jak mój syn, to i Ty będziesz go miała więcej :P
Też jeździłam na różne zajęcia, i samochodu wtedy nie mieliśmy, wszędzie autobusami i tramwajami ....
Masz rację, życie jest zbyt krótkie, coś trzeba z niego mieć :P :P dlatego korzystaj!
Jesteś taka laseczka, że nic Ci nie zaszkodzi :P
:) UDANEGO TYGODNIA :) :) :) :) :)
http://www.emusing.com/imgs/page_img...es/woman19.gif
http://i181.photobucket.com/albums/x225/vegelin/051.gif
Gosia, miłego poniedziałku życzę i fajnego całego tygodnia :P :P :P
Dzien dobry Gosiek!!!
Dobrego startu w nowym tygodniu zycze :wink: :wink:
http://www.vergnano.pl/Vergnano_grap...i/cup-1_ok.jpg
Mam coś na dobry początek dnia...
nie musimy iść do szkoły :lol: :lol: :lol:
Nie wyobrazam sibie jak mialabym poradzic sobie z dietka bez Was...
Po weekendowej przerwie w dietkowaniu pora znów wziasc sie w garsc (mimo dzisiejszej kolacji).
Jestem po śniadanku: duża kromka pełnoziarnistego z miodem wiec chyba czas na jakas kawke?
Miłego dnia dziewczyny!
http://www.janki.parkhandlowy.pl/pub...tte300x350.jpg
Gosia
jak byś zjadła obiad o 12tej i na meczu paluszki, to też by Cię wyrwało z głodu :wink: z organizacją to fakt - im człowiek ma więcej - tym lepiej sie organizuje :wink:
Pozdrawiam
***
Grazyna
http://www.luckyoliver.com/photos/de...nd-4061065.jpg
Gosiu, dziękuję za foteczkę Kamisia i dobre słowo u mnie :)
odpowiem tak, nie jest dobrze, ale lepiej... trochę
Wy już po malowaniu, a my w przyszłym roku będziemy malować i aż się tego boję :wink:
pozdrawiam i życzę miłej kolacji, nie przejmuj się kaloriami, raz się żyje :wink:
a ja zaczynam zawsze niezdrowo... :arrow: pierw kawka, a potem sie zobaczy...
i czesto konczy sie na obiedzie zamiast sniadania :oops:
milego dnia :wink:
Gosia :lol: :lol: :lol: :lol: Wlasnie wczoraj o tym myslalam, ze jak mi ktos powie, ze szkolne czasy to bylo to, ze jeszcze zatesknie i tak dalej...to sie chyba przewroce ze smiechu :wink: :wink: :wink: :wink: Jaki to jest dla mnie komfort psychiczny, ze ja nie musze dzisiaj do szkoly isc :lol: :lol: Wakacje byly fajne, ale reszta...za duzy stres jak na moje nerwy :lol: Chociaz bylam zawsze piatkowa uczennica i nie mialam problemow z nauka, to sposob w jaki sie traktowalo ucznia i tepienie kazdej indywidualnosci jest ponad moje sily.
Udanego dnia! BEZ SZKOLY :D :D :lol: :lol: :lol: :lol:
Dzień dobry :D
A ja zaczynam szkołę inaczej - bo z syniem moim :roll: :wink:
Ale wiecie co, chyba wolę tak :wink: :wink: :wink: A poza tym w tym zintegrowanym nauczaniu to jeszczę sie łapię, zobaczymy, co będzie dalej :roll: :wink: :wink: :wink:
Miłego dnia Gosia :D
Hej Gosiu :)
ja juz zamawiam po wielkim sprzątaniu zdjecia z odświeżonego mieszkanka :)
ciekawią mnie te żywe kolory :) u nas w jednym mielismy taki "brudny" róż ale wyblakł dosyć mocno i jest tak ponuro - namawiam W. na przemalowanie, ale mu się nie chce :twisted:
Gosiu pozdrawiam Cię goraco :D miłego dnia i spotkania :D
Hehe, to ja jestem w o tyle dobrej rodzicielskiej sytuacji, że mam za sobą już i podstawówkę i gimnazjum :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Od dzisiaj LO :P :P :P :P :P
Ale jak sobie pomyślę, że miałabym teraz syna posyłać dopiero do I klasy, to już mi się odechciewa :lol:
No jesli chodzi o szkole w roli rodzica to wszystko przede mna - ale i tak zdecydowanie wole ta wersje niz w roli ucznia :roll:
Tak jak Tag pisala - jak wspone zachowanie niektorych nauczycieli to grrr... pani z niemieckiego blleeeee... dosłownie molestowala nas psychicznie... a po drugie bylam nadgorliwa i nie umilam pojsc do szkoly "nie naumiana" wiec duzo kulam i stresowalam sie, uffff... ale to już było i nie wróci więcej... :lol:
Grażynka - ja tam precej zjadlabym cos przed spaniem :] rano to ja smaku nie mam...
Beatko ni miejsca troche robie na ta kolację w brzuszku mam na liczniku jakies 650 kalorii i drugie tyle zostawiam na kolacje (pewnie i tak wiecej wyjdzie...). Uśmiechy ślę!
Giuli, mi tez sie zdaza na czczo kawkę wypić ale grneralnie wolę wypij ja po śniadanku.
Aniu jak wszystko ogarne to fotki oczywiscie beda, pewnie za jakis tydzień ;]
Aga jakim zintegrowanym nauczaniu ? COs nie kumam tego naszego obecnego szkolnictwa :roll:
Kasiu, ale nie zapominaj że Ty tez do szkoły idziesz :wink: :lol:
Kasia - u mnie "już" druga klasa, więc i stres mniejszy :wink:
Ale za to w tym roku komunia i wszystkie atrakcje z tym związane :roll:
Gosia - nauczanie zintegrowane, to to, co teraz dzieciaki maja w klasie 1-3, tzn jedna książka do wszyskiego - tak w teorii, bo u nas jest książka+karty pracy (druga książka)+zeszyty kontrolne osobno do matmy a osobno do reszty(małe książeczki)+ zwykłe zeszyty do polskiego i matematyki, no i oczywiście osobno książki i zeszyciki do angielskiego i religii :roll: Czasem, jak dźwignę plecak mojego dziecka, to mi sie słabo robi na myśl o jego kręgosłupie :?
A ja w szkole byłam dokladnie taka, jak Ty :wink: Do tego jeszcze od razu bylo po mnie widać, jak czegoś nie umiałam :roll: :wink: :D
Ale na studia to bym wróciła.....
Ło ludzie... nawet nie mialam pojecia że teraz tak to nauczanie wygląda... :?
ech, a ja bym chetnie wrocila do szkoly... chociaz czasami snia mi sie jeszcze sprawdziany z matmy.... o zgrozo :lol:
narazie studiuje, mam nadzieje, ze szybko skoncze, bo mi sie juz nie chce :lol:
jestem len i tyle ... :roll:
moze w przyszlym roku bede miala wszystko za soba...
chcialabym gdzies wyjechac na jakis czas...
pod koniec roku mysle o Anglii, pozniej, chcialabym postudiowac w USA...
miejmy nadzieje, ze sie uda :wink: a co u Ciebie??
jak po wakacjach??
Gosia....wlasnie sobie uswiadomilam, ze Twoja waga 53 kg, to nie jest odpowiednik mojej 53.....Jestes 6 cm wyzsza, wiec abysmy mialy taki sam wskaznik BMI, musialabym wazyc jakies 49,5 :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Krotko mowiac.....ja wygladam teraz mniej wiecej tak (teoretycznie), jak Ty z waga 56 :roll: :roll: :roll: :roll: Tylko mi nie mow, ze wtedy jestes gruba :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:) POWINNO SIE UDAC :!: PODSYLAM MOC BUZIAKOW.
http://republika.pl/blog_td_679096/1291312/tr/244.jpg