-
Aniu, jakbys mnie poznala to pol biedy, bo ja to nawet osoby ktore osobiscie znam albo nie poznaje albo niedowidze :lol:
No troche mnie zmartwilas, bo ten melon wygladal na próbkach blado - co to bedzie hehehe...
Nie wiem co mnie podkusilo na ta wage wlazic grrr...
Gosia, nawet tak nie żartuj, ale poki pudelko z farba nie otwate, zawsze mozna wymienic... :]
Gdyby nie to że ten pokoj jest polaczany z kuchnia to pokusialbym sie na bordo :lol: :lol: :lol: beaaaaardzo mi sie podoba...
-
-
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ler-353998.jpg
Gosiu, nas remont czeka w przyszłym roku i już się boję :wink: chodzą nam po głowie różne kolory, a to w naszym przypadku rewolucja, bo całe życie mieliśmy białe ściany :wink:
ale u mojej Siostry w tym roku zobaczyłam w kuchni połączonej z jadalnią na ścianach mocną żółć, taką słonecznikową i ślicznie to wygląda :) nawet w deszczowy dzień wygląda to tak, jakby słonko zaglądało przez okno :wink: i to mnie przekonało, że może warto pójść w tym kierunku, ale mam na decyzję rok :wink:
buziaki wysyłam :D
-
no gdzies kiedys czytalam, ale nie sprawdzilam, czy dziala :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 24 sierpnia 2007
X Winogrona (156)
X Jogobella light (90), Crunchy sezamowe (60,90)
X 2 kromki orkiszowego (170), camembert (Turek figura) (78,50), Pomidor (34)
X pestki dyni (48,60)
X Barszcz ukraiński (197,80)
X Kabanos (83)
X Maliny (37,50), Nektarynka (56), Śliwki węgierki (68)
X Kalafior (58), Tost pszenny (79)
W sumie kalorii: 1 217,30
Brzuch mam taki jakbym balon połknęła - fatalne uczucie :(
-
Ja mam niestety z brzuchem tak od jakiegoś tygodnia, załamka :( :(
-
Hej Gosiu :)
wpadam życzyć Ci miłego weekendu :)
pozdrawiam wczesnym rankiem :D
-
Wpadam życzyć Ci miłego weekendu :)
-
-
jak tam zrywanie tapet :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :lol:
http://www.packriverpotions.com/clocks/coffee.jpg
-
Strasznie opornie ida te remonty, niedawno skończylam doprowadzenie domu do jako takiego ładu przed niedziela... Nie wiem jak ja to przezyje a konca nie widac, najgorsze ze dalsze prace dopiero w nastepna sobote, w tym tempie zaczynam sie martwic czy zdazymy przed zima :wink:
Brzuch mnie dzis dalej boli, kalorycznie jednak oczywiscie dobiłam jak zwykle...
DZIENNIK SPOŻYCIA 25 sierpnia 2007
X Śliwki węgierki ( 68 )
X 2 tosty pszenne (126), Dżem (27), miód (46)
X koktail z jogurtu naturalnego (130) i ołowy banana (60)
X 2 Kukurydze gotowana (222)
X Salatka kalafiorowa "Bike' ( 203,70 )
X 2 kostki czekolady z orzechami (48)
X kabanos (66,40)
X sok marchwiowy (240)
W sumie kalorii: 1 237,10
No tak teraz widze nie dosc ze brzuch mnei boli to jem kukurydze, kalafiora, śliwki... jakos nie zajarzyłam... :roll:
-
Gosiu, mam to samo z brzuchem, wzdęty i twardy, dlatego rezygnuję ze śliwek, chociaż bardzo je lubię :roll:
A co do remontu, to mnie to czeka w przyszłym roku, najpóźniej za 2 lata, już sobie zaczynam współczuć :wink: :wink:
Dobranoc! :)
-
Mnie za to brzch przestal bolec i byc wzdety, ale przeciez nie mozna miec wszystkiego :roll: @ sie czai za rogiem, to cala geba w pryszczach :? :? :? :? :? :? ( a propos. pryszcze po niemiecku to sa PIKLE ....tak na marginesie, gdyby sie komus ogorkow zachcialo :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: )
-
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 26 sierpnia 2007
* koktajl malinowy
* kawalek jabłecznika
* schabowy, surowka z czerwonej kapusty, sałatka kalafiorowa
* 3 kostki czekolady gorzkiej z nadzieniem marcepanowym
* tost pszenny z miodem
razem: 1 050 kalorii, podobnie jak wczoraj udalo mi sie wygospodarowac godzinkę na orbitrek :]
************************************************** ***************
Caly dzien dzis zabiegany, wykanczalismy maloeanie Kamila pokoju, kolor baaardzo słoneczny, pokóz zrobił się jasniejszy i cieplejszy az milo posiedziec...
Pozniej zaliczylismy sklepy budowlane, zakupilismy Kamilowi nową wykladzine i inne pierdólki...
Dopiero przed chwilka zakonczylam dzien, chlopaki nakarmione, wykapane - ja tez i juz odpadam...
-
uffff Gosia! To mialas dzisiaj powera :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: I w dodatku tak malo zjadlas i pocwiczylas :shock: Niezla jestes! :D
To Kamila pokoj juz skonczony?
-
No można tak powiedziec bo zostalo jeszcze sprzatanie... przymocowanie wykładziny i musze kupic nowa zaslonke i firankę :roll:
Kurcze nie lubie takich dni w biegu... czlowiek nie ma czasu zeby wszytko zrobic w normalnym tempie - nawet zjesc...
-
-
Dzień dobry! :P :P :P
Przyjemnego dnia Gosiu :P
Pozdrawiam poniedziałkowo i życzę udanego całego tygodnia :D :D :D
-
-
-
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 27 sierpnia 2007
* kromka chleba gruboziarnistego z pieczonym schabem (taka wedlina), pomidor
* Salatka kalafiorowa "Bike'
* Winogron, nektarynka średnia
*pestki z dyni, mieszanka żurawina + orzechy nerkowca (2 łyzki)
* pol kotleta z piersi kurczaka, surówka z czerwonej kapusty
* 3 biszkopty, 3 cukierki nimm2
* łyżka miodu
W sumie kalorii: 1 200
************************************************** ************
Kamilowi zajęcia bardzo sie podobały, ale najbardziej basen z piłkami - no i musialam mu towarzyszyc w tańcach ;] chyba go zapiszemy, chcemy zobaczyć jeszcze innego rodzaju zajęcia...
Co do gratulacji, to na razie nie dziekuje, bo chyba jeszze troszeczke na nie za wczesnie...
Dobranoc.
-
Fajnie Gosiunia, ze chcesz sie caly czas rozwijac, uczyc i poznawac cos nowego, bo czesto ludzie zostaja na swoich stanowiskach pracy z wygody, z obawy przed nowym i nie mysla nawet by zrobic w zyciu cos nowego, chocby ugotowac inna zupe niz zazwyczaj :wink: Nie ma nic gorszego niz rutyna :wink: Czlowiek przestaje sie rozwijac .
Mysle, ze mozemy Ci juz gratulowac! :D :D :D :D
-
Zawsze latwiej też znależć inna pracę jak się ma więcej umiejętności... :wink:
-
Gosieńka pozdrawiam serdecznie po urlopie :D :D :D
A do czytania dopiero sie zabieram, bo zaległości mam, że ho ho :wink: :wink: :D
-
Milutkiego i udanego dnia Gosieńko :P :P :P :P
Ja też stawiam na rozwój, dlatego będę się uczyć od września :lol:
-
Nas remont czeka za dwa lata i to taki duuuuży, bo łączony z wykończeniem tego czego wcześniej nie skończyliśmy.
Trzymam kciuki za pracę. Wrzesień już tuż tuż :D
pozdrawiam cieplutko
Kaszanie
ps. Niedoberkę zawsze Ci mogę podrzucić :twisted:
-
Hymmm.. znów mam jakies zawirowania z miom cyklem :roll:
Ciekawe czy to tylko przez to, ze zrezygnowalam z plastrow, czy cos nie tak...
Jestem juz umowiona do lekarza, chyba poprosze o badania hormonalne.
Dla pewności nawet zrobiłam dzis rano test ciazowy, wynik negatywny ufff... lepiej wczesniej widziec, bo na opoczatku ciąży trzeba na siebie uwazac, a ja tu jakies leki na gardło biore, trzeba sie oszczedzac z ćwiczneim i piciem alkoholu, jednym słowem, trzeba bardzo na siebnie uwazac... To teraz spokojnie moge brac tabletki i nie zastanawiac sie czy powinnam...
Postanowilam ze conajmniej poł godziny dziennie poświece na nauke angielskiego - to tak w ramach samokształcenia...
Co do remontów... Kaszania nie zazdroszcze... Ale masz jeszcze troche czasu, my co roku coś wynajdujemy do remontu, az strach pomyslec jak zechcemy domek postawic...
A z niedoberki to chyba najbardziej Kamilek by sie ucieszył :D
-
Co do remontow, to ja z moim M chcielismy przemalowac przedpokoj wlasnie na bordowo, bo tez nam sie ten kolor podoba.. Kupilismy nawet farbe. Problem jednak byl w tym, ze nie wszystkim domownikom owy pomysl przypadl do gustu.. Wiec sie wstrzymalismy narazie z tym malym remontem... Planujemy odswiezyc przedpokoj jeszcze w tym roku, jednak pozostaniemy przy jakims jasniejszym kolorze a jezeli bordo.
Z doswiadczenia wiem ze przy rezygnacji z tabletek gmatwa sie cykl - plastry to przeciez tez hormony wiec zachowanie organizmu jest wedlug mnie podobne jak przy tabletkach. Dobrze, ze przy niejasnosciach, watpliwosciach zrobilas test - lepiej zyc swiadomym:)
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 28 sierpnia 2007
X Winogron, nektarynka
X Jogobella light, crunchy sezamowe
X kawa z mlekiem, nimm2
X Razowy gruboziarnisty, ser topiony gouda light hochland, kabanos, pomidor
X pół kotleta z piersi kurczaka, surówka z czerwonej kapusty
X pestki z dyni, suszona żurawina
X Miód, pół kromki chleba pszennego
W sumie kalorii: 1 200,80
Miałam dziś poćwiczyć, ale po 10 minutach jazdy na orbitreku zadzwonila przyjaciółka, no i przegadałyśmy czas przeznaczony na ćwiczenie :roll:
* * * * * * * * * * * * * *
Juli musicie sie spieszyc z remontem żeby przed zimą zdążyć... już sie zimno robi :wink:
My jeszcze musimy walczyc z wykladziną no i malowac nasz dzienny z kuchnią, ehhh jak ja chce juz miec to za sobą...
-
Małgorzato czy Ty masz jakiś plan wychodzenia z diety, czy już zawsze będziesz jeść tak malutko?
Wiem, że jestem ostatnią osobą, która ma prawo pytać, ale po ludzku martwię się troszku o Twoje zdrowie.
Dobrej nocki życzę bardzo :D
-
Oto jest pytanie... ale czekam az moja waga sie ustbilizuje - ostatnio pokazala 54,8!! Mślalam że to przez @ ale mineło sporo czasu a tej francy dalej nie ma :evil: :evil: :evil:
Pozatym mam mniej czasu na ćwiczenia, nie wspominajac o tym, że wydaje mi sie ciągle że za dużo jem :roll:
Najgorsze jest to że nie bardzo umiem wyjsc z diety... Narazie poczekam az moje 53 bedzie stabilne, a pozniej postaram sie troche zwiekszyc ilosc kalorii - choc i tak zazwyczaj jest ich troche wiecej,niż wpisałam, bo jak gotuje obiad na nastepny dzien to musze popróbować (dziś robiłam lazanki), a i przy robieniu cłopakom kolacji skubne jakis plasterk sera czy szynki ;]
-
No właśnie, zapomniałam Ci powiedzieć, że jak byłam w ciąży z Bartkiem to pierwszy test też mi nie wyszedł. Dopiero po dwóch tygodniach pokazała się dodatkowa kreska. Teraz testy są na pewno bardziej wiarygodne, ale uważaj jednak na siebie.
Jeszcze raz dobrej nocki życzę :D
-
No no bez takich mi tu... :shock: :?
-
Dzień dobry Gosieńko :D :D
Milutkiego i przyjemnego dnia życzę :P :P
-
http://www.luckyoliver.com/photos/de...et-1241123.jpg
Gosiu, zatem jeśli nie bardzo teraz chcesz drugiego dzidziusia, to życzę szybkiego nadejścia @ :) bo to jednak powinno się odbywać za naszą wiedzą i zgodą :wink:
buziaki dietkowe wysyłam :D
-
DZIENNIK SPOŻYCIA 29 sierpnia 2007
X Razowy gruboziarnisty ( 89), miód (46)
X Winogron (156), nektarynka (56), śliwki (34)
X Serek wiejski (125), Pomidor ( 34)
X kawa z mlekiem (30), nimm2 (40)
X łazanki ( 260)
X Czekolada gorzka GOPLANA (140)
X 2 kromki orkiszowego (178) z dżemem (54)
W sumie kalorii: 1 242
no jak mnie na tą czekolade dziś naszło... :oops: :? generalnie kolacji mialo dziś nie być, ale chłopaki wcinali i ja też poczułam sie glodna... Na usprawiedliwienie powiem że udalo mi sie dosłownie wyszarpac godzinkę na orbitrek (w miedzyczasie jeszcze było wnoszenie i wynoszenie mebli, oraz mocowanie wykladziny...).
Dobranoc ide spac bo juz na oczka nie widze...
-
:) KOCHANA TY TEZ MIALAS UDANE WAKACJE A KAMIS TO JUZ MEZCZYZNA :)
PODSYLAM MOC BUZIAKOW :)
http://imagecache2.allposters.com/images/SAG/MH002.jpg
-
Gosia pozdrawiam serdecznie :D
Widzę, ze jakieś zawirowania delikatne u Ciebie. Mam nadzieję, że szybko się wszystko wyjaśni i będzie po twojej mysli :D A za te ćwiczonka - brawo :!: :D