Gosiu skąd ja to znam.. wieczorna uczta.. :wink:
dziś już o tym nie myśl! nowy dzień, nowe możliwości by zakończyć dzień na 1300 :D trzymam kciuki :D pozdrawiam
Wersja do druku
Gosiu skąd ja to znam.. wieczorna uczta.. :wink:
dziś już o tym nie myśl! nowy dzień, nowe możliwości by zakończyć dzień na 1300 :D trzymam kciuki :D pozdrawiam
Gosia jak ja to dobrze rozumiem :roll: Ile było takich wieczorów.. A mój mąż to taki wieczny podjadacz słodyczy :wink: Nie chcemy, zeby dzieci za dużo jadły, więc cześto wysiąga słodkie dopiero wieczorem, jak one pójdą spac :? Na moją zgubę :roll: :wink:
Spokojnego dnia Gosia :D
Gosiu, pozdrawiam cieplutko i życzę udanego weekendu :) :) :)
Forma juz w formie :d
ale mnie duzo ominelo ;( ale :) teraz juz koniec, nic mnie nie ominie :D
fajnie jest byc znowu z wami :) i juz nie bede znikac . koniec kropka :D
a Tobie buziaczki i gratulacje
Nad tym trzeba by bylo sie zastanowic :lol: :lol: :lol: tradycyjnie zaczyna sie od poniedzialku :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez tagotta
Udanego weeknedu Gosiu :wink: :wink:
Gosienko wrocilam na dietke :)
Pozdrawiam serdecznie :) :) :)
http://i170.photobucket.com/albums/u...os/glitter.gif
Gosia, miłego weekendu :) :) :) :) :P :P :P
Pracowity dzionek dzis mialam... Od rana sprzatanie, upieklam ciasto bo znajomi zapowiedzieli sie na jutro na kawke.
Po obiedzie padlam i usnelam przed TV.
Wczoraj na koncie mialam jakies 1400 kalorii, dzis lepiej to wyglada, wlasnie skonczylam ćwiczyc godzinkę na orbitreku :]
A dziś zjadłam:
* 2 tosty (takie podwójne) z chleba pelnoziarnistego z szynka i serem
* 2 tortille
* baton Frutti (musli pomaranczowe)
http://www.eurohansa.com.pl/produkty/musli/orange.jpg
* grejpfrut
zaraz ide zjesc jeszcze jogurt z musli co da mi w sumie jakies 1100 kalorii.
* * * * * *
Musze sie wziasc za siebie bo w piatek jakis pijaczek ustapil mi miejsca w tramwaju "bo jest napisane, ze trzeba ustapic matce i dziecku w drodze" :shock: :shock: :shock: :lol:
Gosia no to jest ból, bo to bedzie dlugi weekend dla mnie hehehe... wogole listopad tez jest dosc imprezowy u mnie 10 wesele, 11 poprawiny, 28 Kamil ma urodziny i wiadomo 30 Andzrejki (tato) i jak tu sie zabrac porzadnie za diete???
Ania, koniec z wieczornym podjadaniem... fatalnie sue z tym czuje juz wole pocwiczyc hehe...
Aga, tak jak moj - czekoladowy potworek - przez niego polubilam czekolade, bo wczesniej nie przepadalam.... :evil:
Saki i Katsonku, fajnie ze znow jestescie z nami :]
Maggy - to może od 2 stycznia co... :roll: :lol: :lol: do koca roku jest jeszcze troche imprez no i świeta, sylewester... :lol: :lol: :wink:
Kasiu Cz. mam nadzieje ze Tobie weekend mija przyjemnie :]
Gosia, to w czym ty byłaś, ze on pomyślał, że w ciąży jesteś. Bo w życiu nie uwierzę, ze aż tak przytyłaś. :wink: :lol: :lol: :lol: nawet jakby mnie torturowali!
Miłego wieczoru i odpocznij, bo chyba nie jest dobrze jak usypiasz w dzień!
Gosia, to Ty jestes niezla! Ja jak "sie dowiedzialam", ze zaczynamy w listopadzie, to teraz "hulaj dusza, piekla nie ma" :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
A Ty nie dosc, ze malo kalorii to jeszcze sport :shock: :shock: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Gosia, miłej niedzieli :P :P :P :P :P
No nie wierzę, że ten pijaczek tak do Ciebie powiedział! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Przecież Ty jesteś szczuplak :lol: :lol: :lol: :lol:
http://i179.photobucket.com/albums/w...7/P1020201.jpg
Pijaczek napewno dobrze ,na oczy nie widzial ,albo zobaczyl taka sliczna dziewczyne i dostal szoku :wink: :lol:
http://img.photobucket.com/albums/v5...wich-and-J.jpg
Ehhh dziewczyny mile jestescie...
Ale facet naprawde tak do mnie powiedzial :lol: Bylam w kurtce przeciwdeszczowej...
Wczoraj nie skonczylo sie tak ladnie jak chcialam bo o 22 przyjechał maz i zjedlismy jeszcze razem kolacje :evil: :evil: :evil:
Dzis rano weszlam na wage i zaliczylam zalamke 56.6 :( :evil: :cry:
Dzis mielismy gosci i bylo bardzo nie dietetycznie wiec jeszcze sie "dobilam"...
PORACHA...
Gosiek .... aż tyle? :wink: :wink:
No dobra, musisz się wziąć do dietetycznej roboty, nie ma na co czekać, tylko zgubić jak najszybciej tę 'świeżynkę' :wink:
Gosia, ale czujesz, ze tyle? :roll: Bo wiesz..mi sie spodnie zrobily ciasnawe, to jestem pewna, ze nie jest lekko :wink: Ale "@" ma przyjsc, to wyrzuce wage z lazienki :wink: :lol:
Zaczynasz jutro ? :roll: :roll: :roll: :roll:
Wiecie co?
Naszła mnie jeszcze jedna refleksja ...
... że ciągle trzeba coś zaczynać ... to bez sensu ... najpierw chudnąć, potem jeść i znowu trzeba chudnąć ...
Głupie to wszystko :? :? :?
:roll: No dokładnie tak Kasia - wciąż te początki :roll: :roll: :roll: Mi to aż głupio było pisać, że znowu zaczynam odchudzanie :roll: Człowiek tu siedzi od tak długiego czasu i powinien już dawno zapomnieć o nadprogramowych kg, a tu wciąż "zaczynam od dziś/jutra" :roll:
Gosiek, ale Tobie życzę żeby te kg długo na Tobie nie posiedziały. Zresztą znając Ciebie, to zaraz się za to weźmiesz :wink: :lol: Miłego dnia :lol:
Czuje czuje te kg...
Zła jestem, bo tyle wysilku kosztuje ich zgubienie, a wracaja nie wiadomo kiedy...
Wkurza mnie to że nie umiem jesc normalnie, caly czas musze sie kontrolowac, bo jak tylko wrzucam na luz to efekty są jakie są...
Najgorsze jest to ze mi sie juz nie chce... zaczynac, bo wiem ze za jakis czas bedzie to samo :(
Ale spokojnie - nie poddaje sie, po prostu nie mam tego zapalu, ktory odchudzanie sie czynil przyjemniejszym...
TAK TO JUZ JEST :!: STALA KONTROLA :!: ZAPAL WROCI JAK KILOGRAMKI BEDA SIE ZMIEJSZAC :!: UDANEGO TYGODNIA :)Cytat:
nie poddaje sie, po prostu nie mam tego zapalu, ktory odchudzanie sie czynil przyjemniejszym...
http://th.interia.pl/50,gd48f3edb1790681/i584585.jpg
ja znalazlam zloty srodek :wink:
wczesniej czesto jadalam niezle "za dnia", a wieczorem hulaj duszo piekla nie ma....
0 23 pizza, pozniej jakies ciastko, czekolada :roll: ...
teraz staram sie jesc normalnie w ciagu dnia a wieczorem staram sie jesc malo i ograniczam wieczorem wegle :wink:
na efekty dlugo czekac nie trzeba :wink:
trzymam kciuki :wink:
Gosienko motywacja powroci napewno,moze nie od razu,ale powroci i tak jak Psotulka napisala
" ZAPAL WROCI JAK KILOGRAMKI BEDA SIE zmniejszac"
Pamietaj jednak ,ze ty i tak juz slicznie wygladasz.Badz dla siebie wyrozumiala,nie dietkuj rygorystycznie tylko jedz zdrowo,z umiarem i ruszaj sie :) Ja bym duzo dala za twoja figurke.Wiem ,ze przy takiej wadze jak twojej jak sie przytyje to sie napewno czuje to od razu,moze bardziej niz przy mojej ,bo ja juz przyzwyczajona to tych ex kg.Oczywiscie czuje je jak juz tak sporo wroci,ale nie po 1-3 kg
Powodzenia Gosienko :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...rk-Posters.jpg
Gosia, ja nie jem już tak restrykcyjnie, jak kiedyś, ale też sobie nie folguję i wagę trzymam, to jest chyba jedyna metoda :roll:
Jeść umiarkowanie, ćwiczyć i waga powinna być stała :wink:
Niestety bardzo objadać się nie można, bo to prowadzi tylko do jednego ...
e tam..zycie bylo by nudne :wink: :wink: Tak ciagle trzymac sie w ryzach, uwazac, pilnowac, zero szalenstwa, ciagle to samo :wink: :wink: :wink: :wink:
Ja wole czasem zaszalec i nie myslec o niczym......przeciez nie bede sobie cale zycie roznych przyjemnosci zabraniac , bo przytyje kilogram, czy dwa.....A "zaczac" moge zawsze :lol: Niektorych chwil jest poprostu szkoda. Tak jak Kasia kiedys napisala - ze z mezem kolacja i piwko i w cholere w ten jeden wieczor z dieta :wink: :wink: :wink: Bo czym byloby zycie dziewczyny :D :D :D :D :D :D :D :D
Ja tez czuje ze zaszalalam za dlugo, ze cos tam przybylo, ale mam to tak gleboko w nosie, bo bawilam sie swietnie, bo nie musialam sobie zaprzatac glowy dieta, a teraz sie zepne na miesiac i wszystko bedzie jak dawniej :wink: :wink: :wink: :wink: :lol:
http://www.luckyoliver.com/photos/de...et-3619303.jpg
Gosiu, pozdrawiam poniedziałkowo, ale jeszcze w nastroju weselnym :wink:
trzymam kciuki za Twoje grzeczne dietkowanie :D
ja sobie pozwalałam na weselu na różne frykasy, ale w emżetkowych ilościach :D :wink:
buziaki wysyłam :D
Gosiu, tu sie z tymi kilogramami szybciutko uporasz. część sama spanie jak tylko przetrawisz.
Trzymam kciuki :D
Ja już zmęczona jestem zaczynaniem od nowa, od początku :wink: :lol: :lol:
Już tyle początków za mną .... za stara już jestem na wciąż nowe startowanie :roll: :wink: :lol:
Za mną ponad 15 lat walki o szczupłą sylwetkę, jeszcze Was na świecie nie było, jak ja już chudłam :lol: :lol:
... dlatego teraz wolę jednak się pilnować i nie folgować zbytnio i chyba mi się udaje :wink:
bo i miejsce mam na piwo i na czekoladę i na dietetyczne żarło :lol:
Gosia mnie też to przeraża, ze do końca zycia trzeba będzie się pilnować..
mam nadzieję, ze waga szybko wróci na swój dobry poziom! :D To "swieże" kg - szybko się z nimi uporasz, jestem pewna :D
Gosiu trzymam kciuki za Ciebie :) i nie pozwól na jojo.. nie warto.. uwierz mi na słowo :oops: :wink:
Gosiula ściskam mocno!
:) DZIECI TO WSPANIALY DAR :!: SMUTNO MI TROCHE ,ZE TO NIE MOJA WNUCZKA :(
BEDE JEDNAK KOCHAC TA KRUSZYNKE JAK WLASNA WNUCZKE :)
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://www.tapety.trz.pl/tapety/kwia...y-03-05_10.jpg
Hey Gosiulek, dalas ostatnim rezem sobie rade, to dasz i teraz, ale jedno normalnie musze powiedziec : " A NIE OSTRZEGALAM?????????? HEEEEEEEE?????" :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: musialm , poprostu musialam :wink: :wink: No Gosiek, ale teraz juz badz grzeczna :wink: :wink: :wink:
Pa, musze juz uciekac, buziaki , dla Kamisia TEZ!!!!!! :wink: :wink:
witaj Gosiu :wink:
jak samopoczucie???
ja mysle, ze zmana posady w pracy, harowka, nerwowka, to wszystko odbilo sie na Twoim organizmie...
zobaczysz, ze szybko uda ci sie zrzucic te 3 kg :wink:
nie damy sie jojo :P
milego dnia :wink:
Jestescie kochane - dziekuje za wsparcie i tyle motywujacych słów...
Od dziś postanowilam sie ograniczac a od 2.11 pełna para... max 1200 kalorii + ćwiczenia - oczywiscie za wyjatniem światecznych dni, których niestety do konca roku jeszcze sporo :roll:
Gosiu,
ja też drżę jak pomyślę o zbliżającym sie okresie. W tym tygodniu mam 3 wizyty u rodziny, później andrzejki, i na koniec jeszcze święta. A później te wszystkie kuszące poświąteczne pozostałości :shock: :shock:
Ale nikt nie mówił, ze będzie lekko.
No i co to jest zabieram sie za diete idzie dobrze i... zawsze jest jakas okazja... dzis przyjechal brat z zoną, przywiózł torta i wino bo mial w niedziele urodziny :roll: ale spoko wybrnelam - zjadlam jakes 3 kęski a reszte Kamil, wina nawet pół kieliszka niewypiłam... W porownwnu do tego co wyrabialam ostatnio to duzy sukces... Choc pojawila sie w glowie mysl ze skoro juz tyle czasu dawalam sobie luz od diety to jeszcze jeden dzien mnie ne zbawi, na szczescie powstrzymalam sie - malo tego pocwiczylam pol godziny na orbitreku :]
DZIENNIK SPOŻYCIA 30 października 2007
Nazwa produktu Miara Ilość kcal
* 2 mini rogaliki
* winogron
* 2 gruszki
* activia jogurt + łyżka slonecznika
* kawa jacobs 2 w 1
* nescafe 2w1
* serek domowy, z pomidorem, kielkami słonecznika + mała bułka żytnia
* kawaleczek torta, troche wina
W sumie kalorii: 1 200
1200 kcal :roll: :roll: :roll: :roll: To chyba tykle zjadlam dzisiaj na obiad :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
Gosia - Tobie kibicuje z calego serca, a sama daje sobiejeszcze jutro luz, a w czwartek juz jade na calego z dieta :D To nawet dobrze sie sklada, bo juz sie doczekac nie moge :lol: :lol: :lol:
No a ja zastanawiam sie czy na te swiąteczne dni ciasta nie upiec :roll:
Zróbmy ankiete, kto jest za? A ile przeciw...?
Może zagłosujemy i zdecydujecie za mnie co? Zebym sie mogla w koncu zajac praca a nie myslala o jedzeniu... :wink:
GOsia,
po pierwsze to gratuluj pieknego dnia.
Po drugie to ciasto bym odradzała. Jesteś pewna na 100% że się nie skusisz?
A szkoda by było znow usię złamać. Tak ciężko się później wraca na dobre tory.
Ja dziś postanowiłam, że koniec ze słodyczami. Bezwzględnie. Mimo 3 spotkań rodzinnych w ciągu najbliższych 4 dni.
Gosia, jeśli czujesz się na siłach, że nie zjesz tego ciasta, to piecz :lol: :lol:
O, ale Ci doradziłam :lol: :lol:
A ja proponuje przeprowadzic taka ankiete z domownikami ;)