-
No Gosia jak ja Ci zaraz przyloze!!!! :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Wiesz co....moja siostra zawsze byla grubsza ode mnie i jak kiedys przytylam tak, ze bylam wieksza od niej, to ona powiedziala, ze stracila przez to motywacje do odchudzania. Bo tak to sobie patrzyla na mnie i myslala, ze tez tak moze wygladac... :?
No to teraz Gosia...jak ja patrze na Ciebie, to mi sie przypominaja czasy, kiedy tak wygladalam :shock: i mam motywacje!!!! A Ty mi tutaj chcesz w druga strone isc??????? :shock: :shock: :shock: :shock: No chyba mi tego nie zrobisz :shock: :shock: :wink: :wink: :wink: :roll: :roll: :roll: :roll:
-
Musicie lac mnie dalej... Wczoraj nie cwiczylam - no ale tez nie mialam za bardzo mozliwosci, najpierw bylam na zakupkach dla Kamilka (tu przynajmniej sie sporo nachodzialam) a pozniej po powrocie do domu okazlo sie ze Kamilek zle sie czuje no i caly czas sie nim zajmowalam i staralm sie odwrocic jego uwage od tego że cos go boli, wiec glówienie siedzialam z nim i go przytulalam.
Przynajmniej jedzeniowo nie było żle - na poczatek dobre i to...
Kasiu, zwaze sie w poniedzialek i obawiam sie - a raczej jestem pewna że nie beda to dkg :shock: :(
Tagotta - swieta racja - obiecuje uroczyscie pocwiczyc w weekend i duzo spacerowac z maluchem!
-
Gosiu, ja Cię wirtualnie leję, ale i Ty mnie lej. Wpadłąm w tem sam "kanał' co i Ty.
Ale trzeba twardym być, dżwignąć się i mimo wszystko iść dalej.
Bo czy chcemy stracić to co osiągnełyśmy?
Nie oszykujmy się, jak sobie popuścimy, to póżniej już tylko równia pochyła nas czeka. A na to nie pozwolimy, prawda?
-
Emila to co podpisujemy pakt? Dziś minimum 40 min ćwiczeń, w wekend też no i spacerki - zero słodyczy i zero pieczywa.
-
To sie sprawdzmy - która z nas twardsza :wink:
-
Gosiu,
podpisujemy. :D
Tylko ja z małym wyjątkiem, że względu na wyjazdowy charakter mojego weekendu, pozwolę sobie na jedną kanapkę w sobotę i jedną w niedzielę. Ale chleb będzi epełnoziarnisty.
-
-
ja sie z wami dopisze:D nie wiem jak z cwiczeniami , ale zero slodyczy i zero chleba przez weekened :D
-
Cytat:
Musicie lac mnie dalej
to mi na jakieś małe sado maso zakrawa :wink: :lol: :lol: :lol:
ale doskonale cię rozumiem...jak moja madzia jest chora to tylko bym ją tuliła, potem mnie już dupka od tego siedzenia z nią boli...ale mała przynajmniej jest szczęśliwsza :D
miłego weekendu
-
Czesc Gosiu, matko, ale mnie dlugo u Ciebie nie bylo :roll: :roll: :roll:
Mam nadzieje, ze juz Ci spac nie chce :wink: :wink: ja jeszcze wciaz walcze ze zmeczeniem, i cos nawet kawa dzis na mnie nie dziala :? :? :?
Slicznie wygladasz na zdjeciach, dopiero dzis je obejrzalam, dziewczyny maja racje, figurke masz jak z katalogu :wink: :wink: i do tego ladna dziewczyna jestes i pogoda Wam dopisywala :wink: :wink: :wink: . Paryz mi tez do oka wpadl, bylam tam zima i na bialo wygala tak przeslicznie, romantycznie, ze ech............... poprostu zyc, nie umierac :wink: :wink: :wink:
Uciekam po jeszcze jedna kawe, bo nie wyrobie :roll: :roll:
Pa milego weekendu Gosiu i trzmaj sie paktu :wink: :wink: :wink: