-
Kalorii dziś wyszło około 1100, po ibupromach poczulam sie lepiej i postanowilam troche pocwiczyc - niestety udało mi sie tylko pol godziny, przy marudzacym dziecku nie da rady wiecej mimo ze jest z babcią.
Na jutro wzielam wolne, na wszelki wypadek zarezerwowalam wizyte u lekarza na godz. 10, Kamo jest nadal marudny, ma podwyzszona temperature a przed chwila jeszcze wymiotowal. Martwie sie...
-
Gosia, moze cos zjadl u babci :roll: :roll: wiesz...jakas skorka od owoca wystarczy :? Ja jako dziecko tak regowalam na wieksza ilosc pomidorow :shock: Dobrze, ze zrobilas termin do lekarza!
-
Podejrzewam wlasnie ze cos zjadl. Podobnie bylo jak mielismy jechac do Wloch!
Z tym ze babcia to bardziej ode mnie uwaza na niego... Ale pewnie cos znalazl... Albo jakas czesc samochodu,ktore ciagle obgryza... Ile mnie to stresu zawsze musi kosztowac... SZOK!
Dobranoc.
-
Gosia, życzę Kamilkowi zdrowia, tak to jest z dzieciaczkami, ile razy ja drżałam i się martwiłam, taka dola wszystkich matek ...
Daj jutro znać, co i jak :wink: :roll:
Spokojnej nocy!
-
-
Gosiu,
miłej środy i duzo zdrowia dla Kamilka.
-
Buziaczki środowe, zostawiam troszkę soczystych gruszek :D :D :D
Jak się czuje Kamilek????
http://www.proflowers.com/prodimg/CMF12pears_lg.jpg
-
Nie spałam całą noc, co godzine biegalam do Kamilka sprawdzac czy z nim OK, az chyba sie zbudzil przez to moje chodzenie i 4 rano poszedl spac do mojego łóżka...
Czuje sie chyba troche lepiej, daje mu nurofern (przeciwbólowy i gorączkowy), syropek na kaszel, witaminy itd. Apetytu nie ma - w przeciwienstwie do mnie... Mam juz na konce prawie 1300 kalorii wiec na dzis to koniec jedzenia, a w sumie zjadłam dziś:
tost (2 kromki 3 ziarna z plastrem sera) i sałtka z ogórka i pomidora
bułka maślana
kawa i 2 suche wafle
pół jabłka i 3 morele suszone
2 nalesniki z serem (zrobiła moja mama - pyszne ser był z cukrem wanilowym - niebo w gębie)
banan
wafel suchy
miałam robić dziś jakąś potrawkę z ciecierzycą i indykiem, nawet rano ugotowałam ciecierzycę, no ale nie ma sensu... limit kalorii wyczerpany, zrobię jutro.
http://ww2.tvp.pl/tvppl/images/2005/...256/img500.jpg
Udalo mi sie godzinę poćwiczyc na orbitreku mimo ze nie czuje sie najlepiej, ale dawno juz nie pocwiczylam porzadnie i mialam w zwiazku z tym wyrzuty sumienia...
Pozatym leniu****e, odpoczywam ogladam "przyjaciół", czytam ksiązkę, bawie sie z Kamilkiem.
Ten dzien wolnego bardzo był mi potrzebny.
Dziekuje Wam bardzo za troskę. Kochane jesteście :*
-
Gosiu,
wolny dzień to fajna sprawa. szczególnie jak się nie ma już na głowie nauki, szkoły i egzaminów. Odpoczynek był Ci potrzebny i korzystaj z niego smiało. A przy okazji to weekend już niedługo.
Zdrówka dla Kamila :D
-
Zdrówka Kamilkowi życzę :P :P
Ja bardzo lubię pierożki z cieciorką w wykonaniu mojej mamy, pychotka :D :D