-
Gosiu,
z tego co widzę za oknem i słyszę w radiu to pogoda dziś jednak ładna się zapowiada. Mam nadzieje, ze taka utrzyma się do Twojego grilowania.
A do pracy zagoń i swojego męza. A co niech pomaga. Przecież to jego rocznica też.
pozdrawiam i baw się dobrze
-
-
-
hej ho!!
miłego dnia :lol: :lol: :lol: i buziaki
-
No i miłyście rację z pogodą się udało, impreza była super. Przesadziłam niestety z jedzonkiem (i to w brew pozorom nie na grillu tylko przed - podczas robienia krokietow, pojadlam troche naleśników) i sporo alkoholu było :oops: No ale to był ostatni grillik w tym roku wiec trzebabyło jakoś to uczcis. W niedziele pod wzgledem diety - porażka, musze sie wziasc w garsc bo dzis waga pokazla 1 kg wiecej :shock: i jak tak dalej bedzie to zaprzepaszcze caly mój wysiłek...
W niedzele ze znajmomumi którzy zostali na noc zrobiliśmy sobie spacerek po wrocławskim rynku - pogoda była cudna, oprócz spaceru zaliczylismy miodowe piwko w Spiżu :oops:
http://images4.fotosik.pl/122/8282fb1721163d53med.jpg
http://images1.fotosik.pl/168/a2460eeccde66476med.jpg
http://images3.fotosik.pl/158/0c8af9b54967a416med.jpg
http://images1.fotosik.pl/168/55502cef8d945ab9med.jpg
więcej na www.kamilekf.bobasy.pl
Zastanawiam sie czy dzis nie pojsc na kurs prawa jazdy. Moj brat dzis zaczyna i mnie namawia, wiadomo w dwojke zawsze razniej. Pozniej sama nie wiem czy sie zmobilizuje.
Wczoraj nawet mąż mnie zabrał na mala przejazdzke, żeby sprawdzic czy sie nadaje... Był to mo pierwszy raz za kierownicą (bez podtekstów :lol: ), jeszcze nie zdecydowalam...
Tak tu oststnio narzekalam na męża a dostalam od niego wczoraj superancki sweterek, brązowy na zamek (chanel) i jeszcze koszulkę pumy czerwoną :oops: Te baby to jednak tylko narzekają hehe...
**********************************************
Kasia Cz., mialas racje - niepotrzebnie sie martwilam pogoda dopisała i humory również!
Anamat - smacznego i na zdrówko :D
Lori - ale sie iesze że jesteś, tak dawno Cie tu nie było!!!
123mr, nie do konca sie sprawdzilo w sobote było cieplo, a w niedziele jeszcze cieplej - dzis jeszcze nie wiem ;)
Tagotta, no ja tez mam nadzieje ze sie uda z tym Paryżem - chyba że zamiast Paryża zafunduję sobie prawo jazdy - to okolo 1500 zł :roll:
Emila, męza cięzko zagonić - zawsze sobie znajdzie meskie zajęcie, robił oswietlenir na ogrodzie - no ale efekt fajny był jak zapaliliśmy lampy w nocy :D
Czesc Danik, pozdrawiam serdecznie!
Katsonku na zdrówko!
-
hej foremko,
ja sama pofolgowałam w sobotę i niedzielę wieczorkami i waga wskazała 1,3kg więcej niż w piątek...więc dupka w troki i gubimy :wink:
ale na pewno było warto, co? :wink:
i nie przejmuj się ze zaprzepaścisz swój wysiłek...parę dni ładnej dietki i wszystko pójdzie w niepamięć :wink:
-
Dzień dobry :D
Zdjecia ogladnęłam - fajowe :D
I już zmykam do pracy :!:
Pozdrawiam serdecznie :D
-
Czesc Milusha, milo Cie tu widziec :D
Korni dokładnie tak jak mówisz... Zabieramy sie ostro. Ja dzis jeszcze mam wplanach zaliczyc wizyte u lekarza, jesli mnie niczym nie zaskoczy to ostro sie zabieram, ja jednak nie umiem jesc normalnie :? albo nic, albo wszystko :evil:
Aga - dzień dobry i miłej pracy!
-
Pozdrowienia z Siemianowic dla mamusi i Kamilka.
http://images4.fotosik.pl/123/eb83c073b8a71c92.jpg z ostatniego grzybobrania
-
Gosia, no w jeden weekend to chyba sie nie da przytyc kilogram.....poczekaj z dwa dni i wszystko wroci do normy :D
Piekny ten Wasz Wroclaw :D Zawsze bardzo lubilam :D
Wracaj do nas i koniec grilowania :lol: :lol: :lol:
-
Dzień dobry no skąd ja znam te miejsca ze zdjeć :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: Fajnie ,ze odpoczęłaś :D a waga spokojnie wróci do normy
Oo i widze ktoś prawo jazdy będzie robił :D
Gosiek może zostaw sobie cóś na ten kurs do chudnięcia :wink: w razie jak sie zdecydujesz. Moja koleżanka przez jazdy i egzaminy schudła z 10 kilo ale to chybaze strachu i z nerwów :?
-
Cytat:
Zamieszczone przez Forma
albo nic, albo wszystko
dokładnie tak jak u mnie, a już nie daj boże jak sobie pozwolę na wyłamkę...leżę na całej linii, jak się odchudzam to nawet się boję posłodzić coś, bo mam wrażenie że to już koniec diety...eh...ale zmieniam to, powoli :wink:
-
Gosia, rób prawo jazdy, rób!
Ja zrobiłam dopiero w tym roku, mając lat prawie 37 :lol: i nie żałuję.
Nerwy były i owszem, zdałam za 5. razem i był to tak szczęśliwy moment, że aż się popłakałam z radości!!!!
Wracałam do domu z tego egzaminu sama i uśmiechałam się do siebie, a ludzie dziwnie na mnie patrzyli :lol:
A ja byłam po prostu SZCZĘŚLIWA! Zdałam tylko dzięki sobie i własnym umiejętnościom, choć oprócz nerwów, kosztowało jeszcze dużo kasy, bo uczyłam się na starych zasadach a zdawałam na nowych i to na początku ich wprowadzenia, więc lekko nie było.
I zdałam będąc na diecie Cambridge :!: :P :D
Pozdrawiam i miłego dnia życzę!
-
Dzień dobry :D
Ja zdałam za pierwszym razem, ale to bardziej na zasadzie "głupi ma szczeście" :wink:
Ale też bez przygód się nie obyło. Jak jechałam na egzamin autobusem, to walnęłam okularami w rurkę przy hamowaniu i szkło mi wypadło z okularów! A ja bez nich jak ten kret :?
Szczęście miałam, że e wyłowilam, zanim ktoś nadepnął. Pogoniłam do kiosku po klej i skleiłam tak w pospiechu, że całe szkło miałam uciapane :? :? :?
A w trakcie jazdy na egzaminie, to myślałam o tym tylko, czy mi wyleci, czy nie.... :wink: :wink: :wink:
Ale jak juz sie to przeżyje, to super tak wsiąść do samochodzika i wrrrrrrrr :lol: :lol: :lol:
-
ja tez zdalam za 1 razem 8) 8) 8) 8) i to tej zimy co to sniegu po kolana byla....no chyba wlasnie dlatego, bo po jezdni mozna bylo jezdzic tylko wyrobionymi przez kola samochodowe "torami", wiec nawet jakbym chciala skrecic tam, gdzie nie trzeba, to bym nie mogla :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Hehe, to Wy jakieś wybitnie uzdolnione jesteście : ja 2 razy nie zdałam na placu, a 2 razy na mieście :lol: :lol:
Za 5. razem jednak psozło pięknie: jeździłam po mieście ponad 50 minut i egzaminator podsumował, że jechałam bezbłędnie :D :P
No dobra koniec tematu, bo Gosi wątek zaśmiecam :P :lol:
Gosia, WYBACZ!!!!
-
hej foremko!!
no i jak decyzja podjęta?? idziesz na prawko??
mój małżonek jest w trakcie robienia prawa jazdy na motor - sama go namówiłam - na starość marzą nam się szaleństwa na motocyklu :lol: :lol: :lol: (oczywiście nie omieszkałam wspomnieć, ze jego mięsień piwny w żadną kurtkę motocyklową się nie zmieści).
trzymaj sie dietkowo - czy kilogramy wróciły na swoje miejsce??
pozdrowienia i buziaki
-
Mam nadzieje ze przed angielskim zdaze jeszcze raz napisac, kopm mi sie zawiesil przed wyslaniem posta :evil:
Wczoraj bylam na pierwszych zajeciach z prawa jazdy... Nadal w to nie wierze :shock: Co ma byc to bedzie...
Dziś uleglam krakresom :oops: Cholender czuke sie ciagle jak przed @ a jej ciagle nie ma... Dostalam tabletki na wywołanie... Ale ochota na ciagle podjadanie mnie sie trzyma... Nie bylam w stanie zatrzymac sie na jednym krakresie. Mam juz na liczniku jakies 800 cal wiec w domu musi byc cos bardzo delikatnie...
Czesc Dorfuś - jak świetnie widziec Cie w dobrej formie :D
Tagotta - obawiam sie ze na to przytycie nie skladal sie tylko ten tydzien, ale nic co - postaram sie to szybko zrzucic... Z grillowaniem juz koniec - na szczescie skonczyl sie sezon... A Wroclaw faktycznie uroczy tylko znow strasznie rozkopany...
Zuzanka - no ciekawe czy to prawo jazdy pomoze mi w odchudzaniu - byloby super :D
Korni mi sie wydawało że już nad tym panuje, niestety mylilam się... :?
Kasia - decyzja podjeta, zapislam sie - choc do mie to nie dociera, narazie jestem podekscytowana, ciekawe jak to dalej bedzie o egzaminie nawet jeszcze nie mysle...
Aga Twoja historia jest rewelacyjna :lol: Ale mi humor poprawiłaś....
jest juz moj nauczyciel papa
-
Pamietam moja pierwsza lekcje na prawo jazdy,byla z polka ,tu w Australii ,tylko ze ona byla jakas wariatka :shock: Szybko sie z nia porzegnalam i znalazlam sobie innego nauczyciela jugoslowianina
http://www.cepolina.com/freephoto/f/...ood/fruits.jpg
-
Gosia! Gratulacje z podjetej decyzji!!!! :D
a co z wizyta u gina? dostalas jakies hormony? :roll:
-
cd. z wczoraj:
Tagotta, wygląda na to że ja tez egzamin bede miala jak juz śnieg spadnie...
Kasia, co to znaczy "zaśmiecam wątek"... prosze pisac do woli, tym bardziej że jestem tematem zainteresowana... :D
Milusha - a wiec dezyzja podjęta, a wage omijam szerokim łukiem...
************************************************** *****
Wczoraj z dietą kiepsko w sumie było jakies 1500 kal, musze sumiennie wszystko spisywac bo inaczej to dyscypliny nie narzuce...
Kasiu, ja juz sie nie moge doczekac mojej pierwszej lekcji jazdy - zobaczymy kto mi sie trafi...
Tagotta, dostalam tabletki na wywołanie @, narazie bez jakies nie hormonalne (ponoć stosuja te tablettki tez kobiety, które mają zagrożoną wczesną ciąże), bo bardzo chcialam uniknąć hormonów, ale jak nie zadziałają to chyba mnie to nie minie. Lekarz mowił że powodem problemu może być dieta i intensywne ćwiczenia... Nie pozostaje nic innego jak czekać...
-
foremko, to z dietą to na pewno nerwy w sprawie @ i widmo czwartku :wink: będzie dobrze...od piątku zaciąganie pasa :lol:
a z prawkiem jazdy...to ja robiłam jak tylko mogłam...i teraz jak na to patrzę to aż się dziwię jak mi się udało zdać za pierwszym razem...chyba chłopa na litość wzięłam...taka ciućma za kierownicą...piszę to nie żeby się pochwalić, ale żeby pokazać że da się :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Korni przymierzam sie do zamowienia torta firmowego na jutro :P :shock:
Gratuluje, zdania za pierwszym razem! No i napewno nie byla to litość, egzaminatorzy nie wiedzą co to litość :wink:
Najgorsze jest to że moj mąż zdal za pierwszym razem i juz sie mądrzy... a do tego bede zdawac z bratem, wiec i rywalizacja sie wywiąze...
-
mnie to się marzy taki kawowy tort...uwielbiam... :lol: :lol: :lol:
a co do egzaminu, to hm...parę osób faktycznie robiło głupie błędy...np nie potrafiło wjechać pod górkę z ręcznego...
...ale ja np zdawałam jeszcze na maluchu, i ten grat na placu mi zgasł, ale facet tego nie zauważył (mojego D. za to oblał - też zdawał teraz...zdał za 3 razem), a potem w jedną ulicę nie wjechałam intuicyjnie bo nie zauważyłam zakazu wjazdu, ale i tak skręciłam właściwie...więc miałam dużo szczęścia, zresztą nie wiem..może musiał przepuścić dwie osoby :wink:
hehehe, w sumie teraz jeżdżę i na razie zaliczyła dwa razy ścianę raz przy cofaniu a raz zahaczyłam bokiem...ale w nikogo nie wjechałam :wink:
będzie dobrze i z imprezą i z prawkiem
-
hej !!
milego dnia wpadam ci zyczyc
ps. trzymam kciuki , żeby tabletki podziałały,bo to i humor będziesz miała lepszy i jeden problem z głowy.pewnie ten kilos z tego powodu sie ciebie uczepił.
-
Miłego dnia Gosiu :D
Czy Duphaston zajadasz? Ja po pierwszych próbach odchudzania z bardzo dużej wagi ale takiego co to mi się włos na głowie jeży teraz , bo człowiek głupi chciał szybko nie ważne jak :? dostawałam właśnie to . Objawy jakie miałam wskazywały na ciążę a to coś się tam pokiełbasiło w organizmie. W każdym razie pomógł i jak podeszłam rozsądnie do całej sprawy więcej mi się to nie powtórzyło.
Bedzie dobrze
Pozdrawiam :D
-
Gosieńko, miłego dnia!!!!
Ja wszystkie egzaminy (w W-wie czeka się bardzo długo) miałam od października do marca, więc zdawałam i w lejącym deszczu i w monstrualnym śniegu, w zawiejach, śnieżycach, mrozie -20 stopni, z zapaleniem ucha na antybiotykach, z gorączką 38,5 :lol: :lol: :lol:
Naprawdę mam co wspominać!!!!!!
I jestem bardzo dumna z siebie, bo wiele osób z Warszawy, ucieka do innych WORD-ów, bo tam niby łatwiej zdać, a ja zdałam tu, gdzie żyję i mieszkam, w tej dżungli komunikacyjnej :lol: :lol:
Pierwsza szkoła jazdy, jaką wybrałam, była BEZNADZIEJNA! Babska Szkoła Jazdy, instruktorkami były same kobiety - mnie się trafiła sfrustrowana kobieta "po przejściach", obarczała mnie w trakcie nauki, swoimi problemami, bez przerwy gadała o swoich osobistych kłopotach (rozwódka z dzieckiem), w ogóle nie mogłam się skupić na nauce....
Notorycznie się spóźniała, urywając nawet i 15-20 minut z każdej jazdy.
Koszmar!!!
Placu w ogóle z nią nie miałam, manewrów nauczyłam się dopiero w innej szkole jazdy, płacąc za dodatkowe godziny sporą kasę, ale za to drugi instruktor (facet) okazał się super gościem.
Cierpliwy, kulturalny, niepalący, nigdy (!) się nie spóźnił - to on tak właściwie wszystkiego mnie nauczył :P
Ważne jest więc trafić na naprawdę dobrą auto-szkołę, czego z całego serca Ci życzę!!!!
Hmm, ja kiedyś też brałam tabletki na wywołanie miesiączki, nie chciała do mnie wrócić po porodzie, ale to było 15 lat temu :lol: :P :D
-
[b]hej Forma :)
Gratuluje podjecia decyzji o prawku .. nie ma to jak samodzielna kobieta :) nie trzeba prosic mezulka zeby odwioz , przywiozl hehe . Ja zdalam prawko 11 miesiecy temu i za pierwszym razem 8) . chyba dlatego ze w ciagu 4 tygodni przerobilam kurs hehe . Na poczatku bylo ciezko , ale jak w koncu zwinelam tacie samochod i cwiczylam godzinami na placu to poszlo juz z gorki :) Moj instruktor smial sie , ze mozna przy mnie zasnac jak jade. Nie trzeba sie bac :) W grudniu zaliczylam nawet maly poslizg z ktorego wyszlam bezblednie :) No i teraz smigam po Paryzu a tu wolna amerykanka :) Kazdy jezdzi jak chce , trabia na siebie co chwila i te korki wrrr . Ale jeszcze nic nie przestawilam i nie rozbilam , wiec jest ok .
Mam nadzieje ze bez problemow zdasz za pierwszym razem i utrzesz mezowi nosa :) Wcale to nie prawda ze kobiety sa gorszymi kierowcami chociaz zdajarza sie takie co nie powinny siadac za kierownice. Pamietam jak kiedys trenowalismy jazdy ze znajomym i kolezanka usiadla za kierownice . Wyskoczyla z samochodu zaraz jak tylko ruszyl hehe mam nadzieje ze ona nigdy nie bedzie miala prawka :?
Buzka :)[/b]
-
Mądrzeniem męża się nie przejmuj - jeszcze Cie bedzie prosił, żebyś to ty prowadziła :wink: Szczególnie po tych grilach :lol: :lol: :lol:
A zdawanie w zimie nie jest złe, powoli się jeździ, ludzie mniej "łażą" :wink: Dobrze będzie :!:
-
Korni, no tort zamówiony, juz mi ślina cieknie :P
Masz racje troche szczescia jest potrzebne żeby zdać, mam nadzieje że nie bedzie ze mną tak zle...
Milusha, dzięki, nie ukrywam że juz mnie troche meczy to czekanie... :(
Basia nie pamietam jak sie nazywają te tabletki w domu sprawdze, to sa takie podjezykowe, na razie nic nie dziala mam brac przez 5 dni po jednej...
Kasia u nas tez trzeba dlugo czekac na egzamin ponad 2 miesiace - to szok jakiś!!! W ten sposób faktycznie mozna zaliczyc wszystkie pory roku... Myslalam zeby zakombinowac zeby dali mi zaswiadczenie ze juz kurs skonczylam żeb juz ten czas mijal, bo jak nadejdzie dzien egzaminu to juz zapomne jak sie jezdzi! Co do szkoły i instruktora - napewno podziele sie pierwszymi wrażeniami...
FaCe29, witam po raz pierwszy u mnie! Dokladnie nigdy nie moglam sie zdecydowac zawsze cos wazniejszego wynajdywalam to szkola, to dziecko... No Jak decyzje podjelam to juz powinno jakos pojsc...
Mieszkasz w Paryżu??? Czy wiesz gdzie mozna sprawdzić jak dotrzec z lotniska charles de gaulle do Hotelu CANTAGREL 90 RUE DE PATAY? Mysle tu o jakims metrze... Znasz jakies trony internetowe, ktore pomogą mi zaplanowac pobyt tam (szczegolnie chodzi o przemieszczanie sie, planujemy wyjazd na weekend 6-8.10. Bylabym wdzieczna za pomoc.
Aga - pewnie tak bedzie... zawsze marudzi że nie ma kto go z imprezki przywiezc, albo kto go zmienc w dlugiej podrozy... A madrzy to on sie zawsze :lol:
-
Gosia, trzymam kciuki za udany kurs i za zdanie prawka za pierwszym razem :!: :D :P
Ja kiedyś nie wyobrażałam sobie siebie za kierownicą, rodzinka namawiała mnie na zrobienie prawka, a ja nie i nie!
W końcu poszłam po rozum do głowy i zrobiłam!
Daje to naprawdę dużą swobodę i mężowi głowy już nie zawracam :lol: :D :P
-
Forma napisalam Ci u mnie jak dojechac do Hotelu :)
Buzka
-
FaCe, wielkie dzieki za pomoc! Tak jak pisalam z nieba mi spadłaś!!!
Jakie są średnie ceny biletów na RER i metro?
-
Spoko :) sluze pomoca :) Bilet dzienny na metro w 2 zonach .. czyli do ostatniej stacji kazdego metra kosztuje ok 6 euro ... na takim bilecie jezdzisz caly dzien i przesiadasz sie ile chcesz , bardzo duza oszczednasc bo jeden bilet jenorazowy kosztuje ok 1.40 euro :) Bilet jeden jest i na metro i na autobusy i na RER w obrebie miasta . Niestety nie wiem ile kosztuje bilet na RER z lotniska bo jeszcze nigdy nie jechalam tam RER -em . Powiem tylko ze Taxi do miasta kosztuje ok 30 euro :lol:
-
Hymm... te 2-3 dniowe karnety na komunikacje brzmią bardzo ciekawie, musze o nich doczytac :D
Juz nie moge doczekac sie wyjazdu :D
-
Gosiu,
gratuluję podjęcia decyzji. Mężowi powiedz niech się mądrzy tylko na samochód dla Ciebie zacznie odkładać. :wink:
Podziwiam. I mąz, i dziecko, i praca, i angielski i jeszcze prawo jazdy. Gdzie Ty na to wszystko czas znajdujesz? Oraganizatorka z Ciebie niezła musi być!
Czy te tabletki które dostałaś na @, to takie małe białe do ssania? Jakoś na L chuba się zaczynają (może Luteina :roll: z zieloną nalepką na pudełeczku??).
pozdrawiam
:D
-
Kasiu ja też cię podziwiam tyle rzeczy robisz na raz :P
Trzymam kciuki za kurs Prawa jazdy, ja już mam je od 18 roku życia i nie wyobrażam sobie gdybym go nie miała :P
-
O widzę, że wiekopomne decyzje zapadły ;) O prawku myślę.
Pamietam, że jak zaczęłam robić, to mi się po nocach śniły samochody bezobsługowe, takie skomplikowane mi się to wydawało :D
Ale na odchudzanie nie wiem czy pomoże. Obawiam się, że od kiedy mam prawko, to znacznie więcej moja dolna część pleców spędza w fotelach, także samochodowych, niż na nogach gdzie jej miejsce ;) Ale kto wie jak to Tobie wyjdzie :)
-
jaki tort wybrałaś :?: :wink:
a szczęście będziesz miała - zobaczysz :D
co do instruktorów, to ja miałam takiego spokojnego że mi w życiu uwagi nie zwrócił, jak robiłam coś źle, np kopertę to po prostu przez 45min walczyłam z jednym...do skutku...no i opłacało się...chyba lepsi są tacy bezpłciowi niż gadacze, czy emocjonalnie rozdygotani :wink:
-