Dzisiaj piatek a wiec pora na pania wage. Postanowilam nie wazyc sie tak wariacko jak do tej pory, w minionym tygodniu zwazylam sie tylko raz
Od dzisiaj jestem lzejsza o troszke ponad kilogram, ciekawe tylko na jak dlugo???
Juz wiem na 1000% co mnie gubi: JEDZENIE WIECZOREM TO MOJ GRZECH
Jak udaje mi sie nie szamac wieczorami to od razu chudne. Wczoraj udalo mi sie opanowac atak apetytu (bo to nawet nie jest glod tylko mala, paskudna, ciagle cmiaca zachciewajka), co prawda wspomogly mnie jablka, wiec tak do konca to taka silna to ja nie jestem. Bede jednak trenowac

pozdrawiam czytajacych (jesli tacy sa)
Fatsia, co to gada sama z soba