Dziewczątka drogie!

Jakiś wiercący mnie od środka głos podpowiada mi, że muszę założyć nowy wątek Nowy wątek to nowe wyzwania, postanowienia i nowa walka o własny ideał.

Poza tym pisałam pracę magsiterską o tym forum i czuję się z nim emocjonalnie związana Nio i patrząc na czekoladkę, znowu chcę myśleć: "nie no, nie mogę, co powiedzą dziewczątka z forum?"

Po zeszłorocznej dietce i zgubieniu 12 kg prawie nie ma śladu, większość kilogramów niestety wróciła, ale to z mojej głupoty. Teraz to nie może się powtórzyć. W niedzielę się zważę i zmierzę. W wolnej chwili zajrzę do dobrej apteki i zmierzę zawartość tłuszczu w organizmie – wtedy wyjdzie na ja cała prawda

Wracam do dietkowania i - przede wszystkim! - do regularnych ćwiczeń. Muszę się do nich przyzwyczaić – do tego stopnia, żebym źle się czuła nie ćwicząc. To będzie największe wyzwanie, ale wszystko da się zrobić!

Do tej ostatecznej rozgrywki zmotywowało mnie bardzo moje spotkanie z Celebrianką, która jest przecudowna i przepiękna Moja siostrzyczka! Na naszym następnym spotkaniu chcę być lżejsza o 5 kg, a na kolejnym – o kolejne kilogramki. Aż wreszcie kiedyś się spotkamy szczuplutkie i szczęśliwe, bo wreszcie osiągniemy to, o co walczymy

3, 2, 1…. Start!