Chwali Ci sie to Szeflerko, nie pij - to złowrogi napój :P A co do chipsów..skoro ich było tylko troszke to niech Ci będzie
W ramach zmian i poprawienia humoru lece dzisiaj do fryzjera :D ojjj lubie to ;)
Wersja do druku
Chwali Ci sie to Szeflerko, nie pij - to złowrogi napój :P A co do chipsów..skoro ich było tylko troszke to niech Ci będzie
W ramach zmian i poprawienia humoru lece dzisiaj do fryzjera :D ojjj lubie to ;)
ochhh już mnie żegnasz, ale no dobrze :
Szeflera cholero jedna :!: tylko spróbuj podjadać i zapijać piwkiem to jak wróce, pojade tam do Ciebie i Ci z tyłka dolne kończyny powyrywam :!: :wink: :twisted:
Jak przyjadę na twoim tickerku ma widnieć okrągłe 50, postaraj się.
Ciebie Kati też to dotyczy :) Trzymajcie sie ładnie dietki i ćwiczcie. Nie ma, że się nie chce. A jak sie nie chce to pomyślcie ile dobrego wam da ta godzinka ćwiczen i ćwiczcie !
Ja też będę. I jedzonko będe ograniczała do 1000, postaram sie jak najbardziej mogę.
Wracam na początku przyszłego tygodnia, może we wtorek. I chyba zważe się dopiero w sobote... i mam nadzieję, że będzie 2 kg mniej.
Wierze w Wasze możliwości, dbajcie ładnie o temat, żeby nie wylądował na ostatniej stronie. Piszcie co u Was, a ja jak wróce to z chęcią poczytam i odwzajemnie sie Wam pisząc dłuuuuugiego posta.
Nie wiem jak tam wytrzymam bez tego forum i bez Was ale będe sie starać :twisted: Co do caffe to napewno tam nie ma :( ale wytrzymam
(to było w ramach pożegnania ;)) Ktosiula, dziubbbb :*
Wróciłam od fryzjera i stwierdziłam, że "włosy mają to do siebie, że odrastają". Jakos bardzo sobie tym fryzjerem humorku nie poprawiłam, ale płakać też mi się nie chce, więc nie jest zle ;)
Dietka dzisiaj zachowana, tylko jakoś nie mam ochoty ćwiczyć i chyba sobie odpuszczę. Bez tego jednego dnia wszystko nie pójdzie na marne a i tak dzisiaj miałam już sporo ruchu. Na zakupach kupiłam wszelkie potrzebne mi produkty spożywcze, z czego jestem bardzo zadowolona. Będe tam jadla co bede chciala, a reszta niech sobie pichci spaghetti :D
Wczoraj mama wpadła na genialny pomysł usmażenia frytek, ale nie dałam się. Troche zapachy drażniły, ale frytki są feeee..tłuste i w ogóle.
Piszcie co u Was, trzymam kciuki :D
Gratuluje Wam dziewczynki silnej woli :!: :D Tobie Szeflera za piwo, a Tobie Ktosiu za te frytki :wink: ja też staram się nie tykać żadnego fee papu :P
Szeflera, Ty się tam nadal pilnuj z tym piwem i chipsami, bo inaczej to na serio Ci nakopiemy do życi :twisted:
Ktosiulka, Ty wiem, że masz silną wole, więc sobie poradzisz :wink: trzymaj się tam dzielnie i nie daj skusić :twisted: licze, że przyjedziesz lżejsza o te pare kilosków :wink:
ja postaram się poćwiczyć, ale nie wiem jak mi to wyjdzie :oops:
Ktosiu mam nadzieje, że wypoczniesz tam i wrócisz do nas z nowymi siłami do walki, a jak się poddamy, to nas zmobilizujesz :wink: a o forum się nie bój bo z Szeflerą zaopiekujemy się nim :wink:
:oops: Kasiek, nie ma czego gratulować... złamałam obietnicę... właśnie wypiłam to czeskie, wcześniej zjadłam 10g chipsów (102 kalorie) :oops:
Tak, trzeba mi nakopać :cry: I nogi z d... powyrywać :P
Zjadłam już wszystkie posiłki i nie minęłam jeszcze 1000, jest dokładnie 974. A ja bym jeszcze tych chipsów zjadła :evil:
Taki miałam pędzący dzień. Należało mi się trochę przyjemności. Jejku, ale się tłumaczę :? Ale zrobiłam 11kg ogórków kwaszonych :)
Ktosiula, i kupiłam sobie shape'a, poczytam wieczorkiem, mam nadzieję, że mi się spodoba :)
Zaopiekujemy się forum na pewno, będę tu wpisywać wszystkie swoje potknięcia i sukcesy :D Mam nadzieję, że więcej będzie tych drugich :? Ale same już wiecie jak to u mnie bywa :?
Ktosiula, Ty jesteś naprawdę uparta w tej diecie. Jakbym zobaczyła frytki, takie prawdziwe, nie z mrożonki, to nie wiem czy bym się oparła. Oby Cię nie opuściła ta silna wola! A włosy, pewnie - odrosną :lol:
Dzieki dziewczyny za wiare, ale jednak nie bylo dzis tak pieknie. Przekroczylam 1000, ale mysle ze nie duzo. Naszla mnie potworna ochota na musli, a ono jest naprawde kaloryczne. Nie wiem ile bylo w opakowaniu, moze z 50 g ale zjadlam wszystko :( a pozniej jeszcze nadprogramową kromke bialego pieczywa (po raz pierwszy na diecie :!: ) z szynką, przez to nie zmiescilam sie w 1000. Nie bede sie usprawiedliwiac ale postaram sie,zeby to sie wiecej nie powtarzalo.
Teraz juz tylko pije i obiecuje byc grzeczna.
Bede tesknic, trzymajcie się dziewczyny :o
Oj, Ktosiulo, nie ładnie... Nie było ćwiczeń i tysiąc minięty :twisted: Ja też bym Ci nakopała, ale sama nie jestem lepsza :?
Bo ja, łasuch paskudny :evil: też przegrałam dzisiaj :cry: I jeszcze bzdury w poprzednim poście powypisywałam, bo wcześniej zjadłam 20gram chipsów (102 kalorie).
I tak siedziałam i siedziałam i myślałam o tych chipsach i zjadłam je do końca, czyli jeszcze 60g(306kalorii) :roll:
Czyli bilans wyłącznie chipsowy dzisiejszego dnia to 408 kalorii :twisted: Jejku, to straszne :?
Ktosiula, baw się tam dobrze i pilnuj się :)
oj Dziewczyny, tylko żeby się to za często nie powtarzało..tyczy się to zwłaszcza Ciebie Szeflera :twisted: ja dzisiaj zjadłam nie za wiele i nie przekroczyłam 1000 :D jutro też mam załatwiania spraw od rana :? a jutro napisze późno, bo pradu nie bede mieć :(
wiem, Kasiek, wiem :oops: Ale tak dawno nie jadłam chipsów, może teraz będę mieć na nie mniejszą ochotę :wink:
A dlaczego Ci prąd zabierają? Toż to 21 wiek podobno :shock:
Wczorajsze 1280 to porażka, ale trudno :) Położyłam się spać specjalnie bardzo późno, żeby spalić te chipsy, sprzątałam, pracowałam, cały czas coś robiłam :)
Dzisiaj nie przekroczę tysiąca :) Chyba nawet nie będę miała czasu. Bo też sobie dzień ciasno zaplanowałam, jutro podobnie, bo oprócz normalnych obowiązków będę chyba robić ogórki, tym razem konserwowe :)
Dobra, jem śniadanie i lecę na siłownię :)
Ktosiula, trzymam kciuki, może wyczujesz telepatycznie :wink:
Cześć Szeflera :D jednak mi nie wyłączyli :wink: a mieli, bo coś tam mieli robic, ale sobie darowali :P
ja dzisiaj byłam na małych zakupach i kupiłam sobie moje produkty..przede wszystkim płatki fitness z owocami :D mniami :P oczywiście zaopatrzyłam się w czerwoną herbatke :D kiedyś miłam ją kilka razy dziennie, ale jakoś przerwałam..teraz znów powróciła do łask u mnie :wink:
a Ty tam Szeflera pilnuj mi się z tym piwem i chipsami, bo jak Ktosia przyjedzie, to na serio tam przyjedziemy do ciebie :twisted: :D
miłego wieczorku życze :D