No troszkę mnie nie było ale właśnie przyjechałam z obrzartych wakacji u mamusi.W sumie nie było tak źle gdyby nie ten grill, pieczone udka, frytki itp. itd.Ach, jak to pysznie pachniało i wróciłam teraz do sałaty i totalnego postu bo jakoś muszę te kalorie pogubić.hehe

Ps.Dzidka urodziła mi się na drugim roku studiów.Wtedy studiowałam dzienne ale jakośsię udało pozaliczać wszystko w terminie.Teraz jednocześnie robię podyplomówkę i magistra, jestem na stażu no i wychowuję moją Dzidkę
Czasami było mi smutno gdy znajomi jechali na biwak opijać zaliczoną sesję a ja do pieluch ale to moje oczko w głowie i jestem najszczęśliwszą pulchną mamuśką na ziemi.