Tak bym chciałam móc jeść te jajeczka tak jak Wy...ale nie mogę, bo mam wysoki cholesterol i mi nie wolno...:( Zjedzcie za mnie pyszne jajeczko:)
Wersja do druku
Tak bym chciałam móc jeść te jajeczka tak jak Wy...ale nie mogę, bo mam wysoki cholesterol i mi nie wolno...:( Zjedzcie za mnie pyszne jajeczko:)
Monic - omlet był na kolację :lol:
Pestka - zjedzone również za Ciebie :wink:
mmmm...pyszne było to jajeczko:) dzięki dziewczynki!
Raport dzisiejszy, na razie tylko jedzonko, bo ćwiczeń JESZCZE :wink: nie było.
:arrow: Spora porcja owsianki z suszonymi śliwkami, rodzynkami i otrębami.
Kawa z mlekiem.
:arrow: 2 pomarańcze.
:arrow: 4 kotlety sojowe, kasza gryczana, sałatka ze słoika.
Trochę płatków "Fit Style" na deser :twisted:
Kawa z mlekiem.
:arrow: Spaghetti "Danie w 5 minut" :twisted:
Pół grahamki z dwoma plastrami wędliny i ogórkiem.
Płatki "Fit Style"
Kawa z mlekiem.
:arrow: Pół omletu z dwóch jajek z płatkami owsianymi, szynką, papryka i kukurydzą.
5 śliwek suszonych, 2 garście rodzynek.
Za dużo, co? I za dużo węglowodanów, prawda?? Średnio zadowolona jestem :roll:
Ja też lubie węglowodany :!: :!: :!:
Kfiatuszku - ja bym je mogła jeść 4 razy dziennie, nawet 5!
Dzisiejsze ćwiczenia:
:arrow: Bieganie: 15 min, ok. 2 km
:arrow: 1 minuta na skakance (znalazłam ją przy okazji porządków :lol: )
:arrow: 100 brzuszków
Czytam wlasnie przepis na omlet z paltkami.Smaczny jest??.
Mam ochote sprobowac.
Te platki to jakie??.
Pozdrawiam.
A ja bardzo lubię owoce, już się nie mogę doczekać sezonu na truskawki. I trudno niech mi się te owoce odkładają na brzuchu, to jeszcze jedyna przyjemność którą zostawiłam sobie na diecie.
Nie będę wpychać w siebie jajek, bo lubię tylko w jajecznicy, a to już nie jest danie niskokaloryczne :roll: . Pozatym ja przy jajku jestem zawsze głodna, was zapycha :?:
Lili widzę, że się dzisiaj ruszyłaś:)a menu lepsze niż moje, bo ja ciągle to samo jem :P
Tusiu - omlet bardzo dobry. Ja mam płatki błyskawiczne i były ok. a jutro planuję omlet na śniadanie, ale na słodko - z bakaliami, którymi się ostatnio zajadam!
Marta - ja też czekam na lato, na gruszki, śliwki, wiśnie i czereśnie... I też się pewnie nie będę ograniczać, bo kocham owoce!
a Twoje menu i ćwiczenia zdecydowanie lepsze niż moje!
Hej lili widze że ochota do ćwiczeń wróciła :) super. A menu wcale nie takie złe, a na pewno zdrowszy niż moje dzisiejsze. Pozdrawiam :)