Superowego tygodnia Anusiu życzę :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/8/2/26203.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Wersja do druku
Superowego tygodnia Anusiu życzę :D
http://www.galeriacyfrowe.pl/p/8/2/26203.jpg
Pozdrawiam
***
Grażyna
Witam Najmaluszku :) Dziekuje za odwiedzinki u mnie ... Dawno mnie nie bylo, bo bylam u Anikas :) Ze zdjec, jakie pokazala mi Anikas z waszego forumowego spotkanka, to z moich obserwacji ladniutka z ciebie laseczka :D :D :D Tak 3-maj :!: :!: :!: Pozdrawiam serdecznie i ... aaaaa ... jeszcze raz przepraszam ze nie moglam byc na spotkaniu forumowym w Krakowie, kolejnym razem napewno sie poprawie :wink: :)
Witaj Aniu :)
widzę Cię na forum, to tak szybciutko przesyłam pozdrowionka i zycze miłego dnia :D
ostatnio malutko Cię na forum.. buu.. ale rozumiem, ze pochłania Cię praca, nauka, mąż.. :D buziaczki Anuś :)
Napisałam długiego posta którego mi wcięło...no tak to kolejny efekt pasma nieszczęść...
Wczoraj o godznie 21.30 musiałam jechać ewakuować firmę...okazało się, że burze zalały nam pracownię...woda po kostki, smród...syf...okropieństwo...na szczęście wielu strat nie ma no głównie podłoga która pewnie stanie dęba i jedna drukarka która nie fortunnie znalazła się na ziemi...ale może ją uratujemy...dobrze, że nie mieliśmy tam więcej sprzętu bo to byłaby dla nas katastrofa...
Również przez burze nie mieliśmy w firmie internetu dlategi nie było mnie wczoraj z wami...wogóle ostatnio jestem nieobecna wszędzie...tutaj, w domu....mąż zaczyna sie buntować :-) :wink: :wink: :wink:
Juz sobota zapowiedziała pasmo nieszczęśc, które teraz się za mną ciągną...w sobotę Jarek skasował bok auta zasypiając za kierownicę...wracał z próby zespołu a wcześniej był 12 godzin w pracy i zmęczony zasnął...obudził się na barierce...dobrze że nic mu się nie stało ale samochód uszkodzony...akurat uważam, żę to nie dramat bo to tylko rzecz martwa ale trzeba oddać do blacharza i radzić sobie z 1 samochoddem co będzie trudne bo Jarek pracuje 25 kilometrów od naszego domku....
Dietka w sumie OK .Przyszła @ co oznacza bolący brzuch ale też fakt, że nie będziemy jeszcze rodzicami...i dobrze :-) Myslę, że długie zimowe wieczory będą sprzyjać prokreacji :-)
Motylyski dziękuję za odwiedzinki u mnie...jesteś z Krakowa a my się wcale nie znamy :-) Widziałam zdjęcia...fajnie wyglądasz...nie widać nadprogramowych kilosków...Na nstepnym spotkaniu w Krakowie widzę cię obowiązkowo :-)
Grażynko pozdrawiam.
Gotka no wreszcie jesteś...tym razem sie nie wywiniesz...będę cie pilnować :-) Cieszę się, że jesteś :-)
Psotka latający słoń? To tylko Ty mogłaś cos takiego wymysleć :-) :wink: :wink: :wink:
Anusia urlop sie skończył ale zostało Ci duzo wspomnień...teraz będę cię dopingować w dietce :-)
Jeni słońce by się przydało oj tak...i to bardzo bardzo....!!!!
Agentka no byłoby super gdybyś była 2 wrześnie z nami ...ale rozumiem, że praca to praca ale może jednak cos wykombinujesz :-)
Halinko witaj słonko :-) Wczasuj się do woli...jak wrócisz to się za Ciebie wezmę i za twoją dietkę :-)
Basieńko obiad u teściowej dobry...ale za dużo po nim zjadłam czekoladek :oops: :oops: :oops: :oops:
KONIEC Z TYM :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:Cytat:
kolejny efekt pasma nieszczęść...
DLA CIEBIE Z MOJEGO OGRODKA :D
http://images3.fotosik.pl/120/c3b6401fc2ac3722.jpg
Widzę, że prześladuje Cię pasmo nieszczęść..................Całe szczęście, że J. nic się nie stało, bo mogłoby być o wiele gorzej.............................
Trzymam kciuki, żeby dziś było już spokojnie i miło.
Przesyłam buziaczki i wracam do pracy
Maluszku, całe szczęście, że nic mu się nie stało! Masz rację, autem nie warto się przejować w takiej sytuacji! Ale nie uważaj tego za pasmo nieszczęść. Pomyśl o tym od dobrej strony. Zalało nie was jednych,a jednak straty niewielkie. Jarkowi nic się nie stało itd. Trzymam kciuki za więcej optymizmu :)
To teraz powiedz STOP i w to uwierz. Bo najgorzej jeśli sami się nakręcami, ze nieszczęście za nieszczęściem idzie. Tak więc wierz, że to już koniec, te starczą, OK?
Dobrze, że Jarkowi się nic nie stało, to najważniejsze. A samochód wkrótce będzie zrobiony.
Życzę mniej deszczyku i szczęścia :)
Buziaki!
Przepraszam, że tak mnie mało na forum:-( Naprawdę brak czasu...totalnie...Nie mam kiedy was poodwiedzać....starcza czasu by wejśc do siebie i tyle...
Dziękuję wam za troskę i już nie myślę o tych nieszczęściach:-) V\Było minęło...dziś jak narzie nic się nie wydarzyło :-)
Sciskam was wszystkie bardzo mocno!
Anusia pasmo nieszczęść już się odwraca i niech zamieni w pasmo szczęścia :D :D :D
tego Ci zyczę, jak i więcej czasu dla siebie i J... :D wcale się nie dziwię, ze młody Mąż się buntuje :D buziaczki Anus :D spokojnego popołudnia i dużo uśmiechu życzę :D