-
Dziękuję Wam za troskę kochane...niestety dzisiejsza noc to był koszmar...non stop siedziałam na kibelku....na dodatek chciało mi się wymiotować i już o mały włos siedząc na toalecie nie zwymiotowałam na podłogę...koszmar...do tego potworny ból brzucha...musiałam się wuidocznie porządnie struć tylko nie wiem czym bo jadłam to co inni ... w każdym razie dziś praca będzie ciężka...bo brzuch boli...nie mogę się normalnie wyprostować...mama właśnie parzy mi miętę i każe zjeść sucharka bo nic nie jadłam....
Anusia cieszę się. że jednak pogodziłaś się z tym, że suknia będzie dobra ale za jakiś czas:-) Dzielna jesteś:-)
Psotka albumy wezmę:-) Zwolnij mówisz...to nie takie proste :-(
ZOsiu to absolutnie nie to co myślisz...to ewidentnie zatrucie pokarmowe :-(
Agentka w takim razie mam nadzieję, że będziesz 3-ciego:-)Koniecznie!!!
Kasiakasz dziękuję bardzo za odwiedzinki :-) Podczytujesz????Ja tez cię odwiedzę :-)
-
Aniu coś mi się wydaje, że y złapałaś wirusa grypy żołądkowej, tzw. "obchódkę"... jej biedactwo... to jest paskudne, trzyma zazwyczaj 3 dni ale wymczy totalnie. Mnie lekarz poweidział, że nie ma na to lekarstwa, ze zaleca się picie coca coli i faktycznie troche mi pomogła...
Trzymaj sie Anuś i wrcaj do zdrówka!
-
Emilko jak widzisz to jednak nie baby:-)
Martusia to rzeczywi ście może być to...:-(
-
najmaluszku, głowa do góry...
...ja miałam coś podobnego, potem musiałam czyścić ścianę bo niedobiegłam do łazienki... faktycznie przeszło samo... ale jakby cię mocno brzuch bolał, to lepiej idź do lekarza, aaa i kup sobie GASTROLIT, uzupełni minerały w organizmie - nieodwodnisz się. Dodatkowo polecam SMECTĘ i ENTEROL. Działają cuda, a na żygowinki: VOMITUSHEEL.
-
Korni dziękuję Ci bardzo za radę...wypiłam Smectę...mama nadzieję, że będzie lepiej...
-
najmuszku jak do popołudnia nie przejdzie
idź do lekarza
z własnego doświadczenia wiem ze lepiej sprawdzic
przesyłam koszyczek zdrowych zyczeń
-
Kasiakasz trochę mi lepiej co nie oznacza oczywiście że jest super OK...nie jest ale jakoś mi lepiej...może to dzięki temu, że wypiłam Smectę...
Zoabczymy wieczorem...ale słaba jakaś jestem...cały czas jem sucharki...
-
http://imagecache2.allposters.com/images/SPE/IS512E.jpg
Kurcze, a nie możesz Aniu wziąść jutro wolnego?? Szkoda żebyś się w pracy tak męczyła...
Buziaki!
-
Najmaluszku ja będe 2 września u Psotulki. Wpadne na chwile do niej, ponieważ na 12 mam do pracy. 3 września nie dam rad się spotkać w Krakowie bo też pracuje.
Pozdrawiam
-
O rany - biedactwo :(
Może to rotawirus? Nie miałam tego osobisście, ale wśród znajomych szalał, objawy podobne...
Mam nadzieje, że do jutra całkiem przejdzie.
A jeśli zatrucie - mnie smecta pomagała zawsze.
Moc buziaków
Ula