Aniu gratulacje z powodu spadku wagi!! :) super :D
u mnie po weekendowy wzrost.. :roll: mam nadzieję ze to zgubię do piątku 8) i cały czas liczę, ze na koniec stycznia będę miała 8 z przodu.. ciekawe czy mi się to uda..
dobranoc Aniu
Wersja do druku
Aniu gratulacje z powodu spadku wagi!! :) super :D
u mnie po weekendowy wzrost.. :roll: mam nadzieję ze to zgubię do piątku 8) i cały czas liczę, ze na koniec stycznia będę miała 8 z przodu.. ciekawe czy mi się to uda..
dobranoc Aniu
Hej ...pracę czas zacząć :-)
Od rana pobolewa mnie coś brzuch ... może to od tego leku???:-( Może przestanie :-(
Awi ...nie mogę przyzwyczaić się do twojego nowego nicka ... :-) Szkoda, że na wadze Ci przybyło ... Anusia więcej wiary i wytrwałości ... Do końca stycznie 14 dni ...musi być 8 to się da zrobić!
Aniu ósemka będzie na bank 8) :lol: innej opcji nie przewiduję :) to taki mój krótkoterminowy cel.. ale muszę mieć choćby to miałobyć 89,9 na koniec m-ca.. 8) jak sie postaram to tak będzie przecież :wink:
Aniu życzę Ci miłego dnia :)
Jak się postarasz to napewno będzie :-) Zwłaszcza, że w górach będziecie łazić...Pamiętasz po ostatnim wypadzie w góry spadłaś z wagi :-) I tym razem niech tak będzie :-)
Aniu pamiętam.. Ale wtedy to juz na maxa 7 dni łaziliśmy od świtu do zachodu słońca.. :)
no i ponad 2 kg mniej miałam na wadze po tym tygodniu.. :) a jadłam wcale nie mało.. a szczególnie potem w Krakowie te 2 ostatnie dni.. pamiętam jak sobie wtedy uświadomiłam jak ruch na nas wpływa..
jak sobie to przypomnę i to ze po powrocie zobaczyłam 7 na wadze.. a potem szybko to zaprzepaściłam :roll: to mi się aż płakać chce.. :wink:
Aniu rozpisuję się hehe.. wychodzi brak wątku.. 8)
nie pogniewasz się jak się tu troszkę pogoszczę u Ciebie :D
za to zaparzę pyszną kawkę, to razem wypijemy :) co Ty na to? :D
http://cocktail.blogia.com/upload/Irish%20coffee.jpg
Dziękuję za kawkę :-) Co prawda jej nie widzę ale napewno smaczna :-)
Anusia rozgość się i czuj jak u siebie w domu:-)
To Ty wtedy 7 z przodu miałaś??? Anusia wyobrażasz to sobie 10 kg mniej ... Jak wtedy świetnie się czułaś ...Anusia wracaj do tego ... To się da zrobić.
Aniu nie widzisz kawki? dziwne, bo ja widzę :wink:
zaserowowałam sie Irish cafe, uwielbiam taką :)
Aniu tak, jak jechałam w góry latem 2006 to miałam ok. 82 kg na wadze, a po powrocie zeszłam na 79 kg..
pamiętam jak się pierwszy raz widziałysmy w Chorzowie jak byłam u Asi.. wtedy też było mnie sporo mniej ok 82-83 kg.. i byłam taka załamana sobą.. ze jak jak wyglądam, totalnie nie mogłam się wyluzowac, tak mi było wtedy przed Wami głupio.. a teraz?? ech dycha więcej.. :evil:
no dobra, ale mnie na wspominki wzięło.. :wink:
z głupoty zaprzepaściłam wszystko i tyle.. :evil: Boże ja naprawdę kiedyś ważyłam 74 kg...... :roll: :wink: 8)
JESZCZE BĘDĘ TYLE WAZYĆ... :twisted:
Anuś no powiem Ci, że 10 kg to bardzo dużo ... Wtedy w Chorzowie uważam, że wyglądałaś dobrze ... Teraz chciałabyś tyle ważyć co?
Ale to jest realne ... Ważne Anusia tylko, że by to był trwały spadek ... Wiesz, że nie możemy teraz skakać raz w górę raz w dół ...
Aniu no przyznam Ci ze chciałabym 8) :roll: :wink:
wiem ze huśtawki są złe..
naprawdę się teraz staram dobrze jeść, ale w weekend troche pofolgowałam i waga hop w górę prawie kg..
ale cały czas walczę :)
a TY masz śliczną wagę :D i też czasem nie skacz :twisted:
Anusia tak niby wagę mam ładną ale wcale się bardzo nie cieszę bo:
wymiary moje niewiele się zmieniły ...poleciał brzuch i ramiona czyli moje najchudsze częście a biodra i uda bez zmian,
panicznie się boję, że znów za jakiś czas rzucę się na słodkie :-(