Izsa! Ty ani mi sie waz zniechecac, zeby nie wiem co!!! Ja kurcze caly sierpien bez slodyczy przezylam, sportem sie zameczam i co..moze 1kg poszedl sobie! Ale tak to czasem jest!Kryzysy sa po to, zeby je przetrwac i sie umocnic.
Ksiazki...ksiazki...dzis bylam na basenie po pracy i tez tam czytalam...
A co do nagradzania ciuchami to jest to super pomysl! ja praktykuje to juz od jakiegos czasu!!! pomaga! czasem kupuje cos za malego, zeby miec motywacje i chudnac...
Izsa, trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie!!! I walcz, walcz, bo warto!!

A tu masz slodkie misiaczki!