Strona 16 z 46 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 151 do 160 z 453

Wątek: Moze to dobry sposób? Sprawdzmy:)

  1. #151
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Mysza...jezeli masz checi do studiowania to nic Ci nie stanie na przeszkodzie Ten pierwszy kierunek na ARce jest fajny...wydaje sie ciekawy...ka sama studiuje na "Rolniku" heheheh bedzie dobrze...a teraz sie ucz///ucz...ja tez powinnam bo w srode mam kolo...ale nie chce mi sie...jutro zaczne :P
    Pozdrowionka
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  2. #152
    elefancika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ....no fajne kierunki!!!!
    ja już mam dosyć studiowania-kończę-i mam nadzieję że w końcu skończę -drugiego mgr i jestem wykonczona psychicznie i fizycznie!!!ale jeszcze mam egzamin do którgo powinnam się uczyć a ja siedzę i baki zbjam i robię wszystko aby tylko nie zajżeć do książki!!!!
    ale to żywienie postudiowałabym tak ażeby lepiej wiedzieć co się je i wiedzieć co jeść!!!!
    pozdrawiam!

  3. #153
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ucz sie ucz - tak trzeba... ja po liceum bylam glupek straszny, poszlam na "byleco" oi tak mi to wyszlo, ze zaczelam w tej chwili trzecia szkole - ale ta juz skoncze - bo mi sie bardzo podoba a o zywieniu - fajny... bedziesz nam doradzac
    pedagogike i psychologie tez mialam w planach ale nie wyszlo - teraz studiuje dziennikarstwo i komunikacje spoleczna i jest baaaardzio fajnie
    powodzenia zycze i nie lam sie

  4. #154
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siostrczyko dziennikarstwo i komunikacja społeczna też mi się podoba, ale kojrzy mi się.... hmhm z bardzo mądrymi ludzmi :> ( kurcze czemu ja nie moge do nich należeć)..
    Z dieta u mnie wszystko w pożadeczku. POzwalam sobie ( jejku codziennie...) na 4 kostki czekolady- oczywicie doliczam sobie kalorie... Nie moge się jajakoś powstrzymać
    Pozdriowioinka dziewuszki

  5. #155
    siostra20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    co Ty opowiadasz? nie mozna tak o sobie mowic... na pewno jestes inteligentna babeczka
    a na ta czekoladke tez mozesz sobie pozwolic - a co tam... jezeli jest wliczona w dzienny bilans kaloryczny - to luzik; zwlaszcza, ze sie uczysz - a glukoza poprawia koncentracje; pamietam ja przed matura jadlam czekolade tebliczkami - no i przesadzilam - ale Ty nie zwiekszaj dawki
    milej nauki i dietkowania!!!!

  6. #156
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jakos ten tydzień nie należał do najllepszych w odchudzaniu..... W sumie nie przekraczałam zbyt często tych 1000 kcal, a nwet jeżeli to zrobiłam to ta dawka kalorii nie była zbyt wysoka ( do 1100)...Mogłabym być zadowolona gdyby nie fakt że codziennie jadłam jakieś batoniki, czekoladki. Moja przyjaciółka dostała z fabryki ojca mnóstwo pyszności, codziennie przynosiła do szkoły i twierdziła że musimy zjeśc by pomoc sobie w nauce/ dać sobie nagrode za te trudy itp....Nie jestem na nią zła bo strasznie mi tym humor poprawiała... ale ta moja słaba wola mnie przeraża....Dzisiaj moja siosrta ma imieniny- no i oczywiscxie też pozwoliłam sobie na 5 kosteczek czekolady. Według słownika kalorii kosteczka czekolady z orzechami ma 30 kcal, czyli 5*30=150. Nie tak dużo ale zawsze coś W ramach tego zawsze moglam zjeśc jakieś 2 malenkie kanapeczki .No ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,m mam nadzieje że nasteony tydzien będzie lepszy( a napewno będzie bo czekolada cała zjedzona).
    W szkole ciężko. Za 3 tyfgodnier próbne matury, nauczyciele cały czas groża straszą, męczą psychuicznie....Dzisiaj miałam kartkowke z chemii. Nie moge powiedzieć że się uczyłam( szczerze nie miałam czasu) ale w kązdym razie byłam dobrze przygotowana, bo rozumiałam wszystko co Pani tłumaczyła na lekcji...
    Piszać kartkowke.. byłam przekonana że dostane minumum 3 :/... A tu co.. niespoidzianka!! Jedyneczka....Do tego śmiało mi dzisiaj dała do zrozumienia że.."jestem pusta, ponieważ nosze biodrówki na taką pogode"...Mogła by zachować swoje komentarze dla siebie......
    Nie mam czasu na nauke chemii.
    Cięzki mam dzisiaj dzień. Zaarz pewnie połoze się spać, bo nie mam siły na cokolwiek... Wszystko mnie wykańcza.Dni mi jeden za drugim coraz szybciej mijają. Chodze skołowana, przybita. Boje się ze kiedys oszaleje:/. Czuje że się zmieniłam... ze cały czas myśle i mówię o tej nauce:/. Nie wiem co się ze mną stało, może to ta presja cały czas na mnie wywierana.

    Okej kończe, naprawde pójde się przespać bo cięzko mi myślec o czymkolwiek.. Buziaki

  7. #157
    smutnaksiezniczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    4

    Domyślnie

    Ta nauczycielka to jakas kretynka?? Przeciez to jest TYLKO I WYLACZNIE Twoja sprawa co nosisz i jak nosisz...Ty nie jestes pusta...za to Ona Ci zazdrosci...

    Widze ze nie mialas ciekwaego dnia...masz racje..przespij sie zrob herbatke i bedzie wszystko ok...mam taka nadzieje

    Jutro bedzie o wiele lepiej...

    Czekolady?? hmmmm....slodycze rzeczywiscie pomagaja w nauce ale nie pomagaja w diecie. Plusem jest to ze miescilas sie w limic ie

    Pozdrawiam :*
    ...urodzona by przegrać-żyję by wygrać...



  8. #158
    elefancika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    niestety takie dni czasami nadchodzą że wszystko wydaje się bezsensu,pogoda sprzyja jeszcze takim myślomale mam nadziję że wszystko Ci się ułoży do wszystkiego trzeba czasu-od kogoś to ostatnio słyszałam i chyba to mądra rada!powolutku wszystko się ułoży i z dietką i z nauką!
    pozdrawiam!

  9. #159
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    A u mnie to jest tak, ze jak wali sie w szkole to wali sie i dieta i wszystko na raz i jestem wkurzona, i zdolowana, i ogolnie wszystko jest do dupy. Jednak ostatnio probuje z tym walczyc i starac sie, aby wszystko szlo po mojej mysli. W szkole jakos wychodze na prosta, lapie ladne ocenki Z dieta niby ok, ale napada mnie coraz czesciej taki nastroj, ze tylko bym zarla i pozerala, i boje sie troche tego...Juz sama nie wiem.

    Zgadzam sie ze Smutnaksiezniczka, ze debilka z tej nauczycielki. Nie przejmuj sie. Moze Ci po prostu zazdrosci?

    Coz, czasem jest lepiej czasem gorzej, chyba po prostu ten zly czas musisz jakos przetrzymac. Sama po sobie wiem, ze bywa ciezko, ale co nas nie zabije...

    Trzymaj sie!!!

    Pozdrawiam.

  10. #160
    sukienkaaa71 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkie kochaniutkie dziewczynki
    weekend przebiegł bez zbytnich utrudnień. Nawet nie miałam kiedy przekroczyć 1000 kcal, bo jakaś taka zabiegana byłam. Ten ffakt mnie oczywiscie bardzo cieszy, bo zadko zdarzaja mi się takie dni weekendowe. Wczoraj rano weszłam na wage i wskazywała ona 57... Czyzbym schudła? W każdym razie zostało mi tylko 2 kg. Bardzo mnie to pociesza.. Juz nie pamiętam kiedy ważyłam tyle co waże teraz.

    nauka ojj jest jej bardzo dużo. Teraz mamy cieżki okres w szkole, tzn. poprawianie wszystkich ocen, wychodzenie z niedostatecznych na półrocze( na szczeście mnie ten zaszczyt nie doznał),ale w kazdym razie musze troszkę pracować ,bo nauczyciele wariują. Czasami zdaje mi się ze oni bardziejprzeżywają ta caą mature niż my wszyscy...

    dieta więc wszystko idzie w jak najlepszym pożadeczku. Ostatnio mama mi zwróciła uwage na to ze jem bardzo jednostajnie... Cały czas dżemy,mleko,kanapki,wędliny.. To prawda,ale co ja mogę innego zjeśc skoro wszystko ma tyle kalorii. Zawsze uda mi się wynaleść jakis inny posiłek, który moge raz na jakiś czas wkleić do mojej diety,ale.. szybko mi się nudzi. Dla mnie zycie bez kanapeczek nie było by takie kolorowe jak jest

    Przed momentem był u mnie kolega z klasy...Umówiliśmy się ze dzisiaj razem uczymy się niemieckiego( ona ma jeszcze większse zaległosci niz ja, ale mi wychodzi 4, jemu niestety 1)... Nie wiem jak to się dzieje ale za każdym razem nasza nauka kończy się.... długąąą rozmową o wszystkim i o niczym. Fakt faktem, pouczyiliśmy się troszke, ale to tylko 45, na 4 godziny rozmowy:>...W każdym razie było bardzo miło... I własnie w takim momentach przypomina mi się jak cudownie jest mieć przyjaciół, znajomych z którymi możesz zawsze spędzić tak miło czas.. pośmiać się..zapomnieć o codzienności.Czsami myśle ze życie bez kogoś takiego nie miało by zbytnio sensu....Nie wiem jak większosc z Was, ale dla mnie przyjaciele, znajomi, koleżanki/koledzy, stanowią bardzo ważną role w życiu i wiem.. ze byz nich nie było by tak jak jest teraz.
    Widze ze się troszkę rozpisałam na ten temat Mysle że każdy z nas myśli podobnie.

    Jutro mam bardzo cięzki dzień bo wychodze do szkoły o 8:00 ,a wracam o 18:00. Powoli musze własnie spadać z interentu zeby chociaż troszke powtórzyć matematyke.. Ahhh ta matematyka ....
    POzdrowionka dziewuszku, dziękuje za zaglądacie regularnie:*

Strona 16 z 46 PierwszyPierwszy ... 6 14 15 16 17 18 26 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •