no zakupy to extra sprawa
nie dość że poprawiają humor to jeszcze przy tym spalasz i spalasz szukając tego czego akurat chcesz!!!![]()
![]()
pozdrawiam!
no zakupy to extra sprawa
nie dość że poprawiają humor to jeszcze przy tym spalasz i spalasz szukając tego czego akurat chcesz!!!![]()
![]()
pozdrawiam!
no suuuuper - tylko wiesz?? ja nie jestem pewna - bo tez ostatnio nie dojadalam do tysiaczka i tak sie zastanawialam czy to oby na pewno jestdla mnie dobre.... jak uwazasz? tyle, ze ja przez jakies 4czy 5 dni to mialam miedzy 400-650; wczoraj tylko zaszalalam... moze by tak postanowic poprawe? zeby bylo tak tuz przed, czyli jakos 970
pozyjemy, zobaczymy - w koncu nie chce sobie jedzenia do zoladka na sile wciskac
a dietka stala sie ostatnio dosyc przyjemna![]()
powodzenia zycze - trzymaj tak dalej!!!!
![]()
[b]Ja tez ostatnio chcialam w sklepie zaszalec ale raz: brakuje funduszy a dwa: nie ma czasu na takie lazenie po sklepach niczym po muzeum :P a szkoda...do srody mam straszny zapiernicz...w czwartek po poludniu juz weekend wiec moze wtedy...
Przyczolgalam sie zyczyc milego dnia![]()
:*:*
Wesoła księzniczko nawet nie wiesz jak bardzo Ci zazdroszcze tej uczelni
Siostra 20spokojnikje spokjnie.. już wracaja do mnie te cięzkie dni kiedy z trudem staram się utrzymać 1000 kcall
. Ale walcze dalej
ElefancikaDziękiza odwiedzinki
mocca88- hehe ja też nie wiedziałam jakie buty...teraz tyle się pokzało tego na rynku
. W ostateczności poszłam - i własnie w sklepie wybrałam model jaki mi się podoba
Dzisiaj zjadłam sobie pyszną jajeczniczke z szyneczką , papryjką, ogóreczkami, szczypiorkiem , porą, pietruszka( wiem wiem ze wszystko tam prawie wrzuciłam. Bardzo sycąca sprawa- a jaka pyszna
.
A przy okazji dla lasek które nie miał czasu przeglądania dokładnie stronki diety pl., dołaczam fajny link![]()
http://www.dieta.pl/ArticlesRecipe.asp?id=351&SIDX=422
Tez się o nim niedawno dowiedziałam a jakie pysznosci tam serwują![]()
tak, mi tez juz to minelo.... wczoraj to chyba wpierniczylam ze 2000dzisiaj ide biegac, mam nadziej, ze sie nie nabawie duzego kataru...bo zimnawo sie juz zrobilo - ale ja nie dam rady?? dam, dam!!!!
zagladalam do tych przepisow... rzeczywiscie pysznosci i niektore mam ochote sobie zrobic czasami ale jak zwykle pojawia sie ten sam problem - nie mam produktow, moja mama mi ich nie kupi (bo nie) a ja sama tez nie bo nie mam funduszy - i znow jestem zla... wiec u mnie taki minus, ze musze kombinowac z tym co mam w domu i to jesc - ale niestety nie ma w czym wybierac, same bomby kaloryczne...
![]()
pozdrawiam goraco !!!!
![]()
ja niestety ostatnio popadam w obżarstwo.na szczęście czytając pamiętniki i wpisując sie do nich-ostatnio nie regularnie-nie popadam w czarną rozpacz i w dalsze obżarstwo.przykład Wasz ,także TWÓJ sukienkooo sprawia że się mobilizuję i dalej walczę z dietką,te pamiętniki to super sprawa!!!!
Pozdrawiam!
Siostrzyczko:>. Tobie przynajmiej chce się biegć... Nie to co ja.. Leń nie ruszy dupy z domu:/. Ehh.
Księzniczko- bo jestem w maturalnej klasie... statam się uczyć ale materiały mnie skutecznie zniechęcają.... Chciałabym studiować- można powiedzieć ze jest to takie moje małe marzenie....Czas pokaże co będzie
A jest tak a nie innaczej dlatego ze gorzej być nie moze;P
elefancikaTez mi saię podobaja takie pamiętniki
.
Serce albo dusza mnie boli.:/....
Hej Sukienko!!!
Ja dopiero w drugiej klasie jestem i z kolei zazdroszcze Tobie, ze jeszcze pol roku, maturka i ...robisz co chcesz.. Tez chcialabym studiowac, ostatnio kwitna mi w glowie mysli o turystyce i rekreacji, jednak sa dwie przeszkody: po pierwsze slyszalam, ze trzeba zdawac mature z dwoch jezykow, angielski spoko, ale z niemca...kiepsko, bardzo kiepsko; a po drugie nie mam chyba zadatkow na przewodnika czy cos takiego...Juz sama nie wiem. A co Ty chcialabys studiowac???
Jak tam dietka? Bo u mnie nie najlepiej, chyba czas na jakies zmiany, czy cos...
Pozdrawiam i zycze udanego weekendu![]()
Ahh te moje plany na studia
1- Akademia Rolnicza, kierunek " Technika żywienia i zywienności człowieka". Tak ,tak to wcale nie są żarty. Pewnie pomyślicie że to odchudzanie padło mi na mózg
. Otóz wiem... ze interesowały by mnie wykłady( oczywiscie nie wszystkie),ale ucząc się robiłabym to z przyjemnoscią
Pózniej przychodziłabym do Was i opowiadałabym Wam o nowych ciekawostkach
Za bardzo nie zastanawiałam się co takiego można robić po tym, napewno dietetyk - czyli kolejna rzecz jaka mnie porzekonuje "
2- Socjologia, psychologia, pedagogika - własciwie w odwrotnej kolejnosci bo najpierw pedagogika , pózniej psychologia no i na końcu socjologia
No i to chyba .. nazie wszystko.
Co do mojej diety.. jakoś sobie radze. Wczoraj waga wskazywała 58-57.5...Bardzo dobrze, tym bardziej że dzisiaj dostałam okres...:> Zawsze" tyłam" przed tymi dniami, tym razem albo nie, albo... schudłam do 57,56.5:> Wiem ze to nie realne ale..ja lubie tak sobie dopowiadać hehe.... Pozwoliłam sobie dzsiaj na 4-5 ciasteczek...Jestem zarłokiem
. Nie mam wyrzutów, bo wcześniej sobie powiedziałąm że w weekendy za to że tak ładnie daje sobie rade w tygodniui- moge pozwolić sobie na cos dobrego. Oczywiscie limit jest troszke więcej niż 1000 kcal, tzn koło 1100., 1200 ( dokładnie nie wiem, bo nie moge wyliczyć ile te ciuasteczka mogły mieć kalorii
)).
Okej kochane dziołchy:> Ja musze leceic do ksiązek. To smutne ze spędzam sobotnie wieczory przy ksiązkach ale wierze ze kiedyś mi sie to odbije
![]()
Zakładki