:*
Wstyd mi samą za siebie.. Jem jem i jemmmmm;(((
Ja się teraz czuję jak na jakim odwyku - jadła bym i jadła, na mnie teraz takie chęci przychodzą, że prawie jak jaki zwierz w klatce po tym domu się snuję. A na dworze jak na złość plus dwa stopnie, śnieg schodzi i deszczykiem kropi
.
Całusy i proszę mi się nie wstydzić, bo od wstydzenia to ja tutej jestem![]()
EhhWstyd mi już tu przychodzić i rozmwaić z Wami.. Jak dieta idzie mi pomyślnie- chętnie się z Wami dziele, ciesze... Nawet jak od czasu do czasu zawale- przychodze i mówie...
Ale to co się ostatnio dzieje- zniechęca mnie do dalszego działania.... Np dziś- rodzce pojechali do supermarketu. Przywieźli pączka hiszpańskiego oblanego w czekoladzie i wielkąąą bułke słodką. Do tego krokiety ,świeże cieplutkie bułeczki i jak tu się nie powstrzymać?
Jest dopoiero godzina 14:00 a ja juz pochłonełam- nawet nie wiem:/ Z mojego lenistwa newet nie liczyłam kalorii. a moze dlatwego że nie chciałam sie tak bardzo zdolowac?Fakt faktem- kręciłam potem hula hopem- i mam zamiar jeszzce to robić..... Ale to nie usprawiedliwia mojego łakomstwa:>
Zaraz z Ciekaowsci zobacze ile się spala kalorii podczas kręcenia....:>
Moze chociaż to mnie pocieszy..
OD JUTRA DEFINITYWNA DIETA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1000 i ani jednej kalorii więcej!!!
widze, ze to okres zwatpien - kazdy ma teraz jakies doly... mniejszeczy wieksze....
u mnie tez nie za ciekawie ze szkola - muszesie uczyc na egzamin, ktory mam 4 lutego - a nie mam ksiazki bo nie mam kasy - i czuje, ze bedzie poprawka... na szczescie za nia nie trzeba placic...
fajnie, ze studniowka Ci sie udala - ja moja wspominam tez bardzo dobrze, bawilam sie po prostu rewelacyjnie...uch, a kiedy to bylo? ojoj, dawno temustara jestem juz
![]()
no i mi sie tu nie zalamuj przypadkiem - no bywaja takie dni, kiedy jest gorzej... ale bedzie lepiej - ja w to wierze, Ty tez uwierz
trzymam za Ciebie tak mocno kciuki, ze az mnie rece bola![]()
powodzenia i buziaczki sle![]()
Bleee only nauka;(.....Juz mi się tak nie cche://////////////////////////////////////////////
JESSU nawet nie wiecie jak bardzo!!!
WAGA wskazuje 57. Jest dobrze, ale mogło być mniej.....
(kurcze 57 niby tak mało- chciałam miec tyle, ale jednak dużo) Czyżby to choroba psychiczna
?
ja dokladnie wiem, jak Ci sie nie chce uczyc - mam to samo... juz nie moglam wytrzymac przy tych ksiazkach i weszlam na troche na forum was poodwiedzac... no i jestem... przede mna ciezki weekend z ostatnimi egzaminami - mam nadzieje, ze zalicze (juz obojetnie na co) bo jak bede musiala sie uczyc do poprawek to zwariuje![]()
![]()
powodzenia i pozdrawiam![]()
Jak tak czytam o nauce...to chętnie bym już chyba rzuciła te dwa tygodni wolna i znowu zaszyła się na uczelni. Naplanowałam sobie jak to ładnie będę się odchudzać i ćwiczyć i tym podobnie a w końcu, siedzę w domu, piszę tony bzdurnych protokołów, sprzątam, załatwiam, pieką, piorę, na zakupy chodzę, żeby ojciec z bratem (lenie dwa ochydne) mieli co jeść
. Nie ma to jak szkoła - przynajmniej mogę się wykręcić z połowy roboty z powodu musu uczenia się
. O wagę się nie dołuj - teraz naprawdę chyba z połowie ludzi tutej coś zgrzyta w diecie
.
Buziaki i proszę mi się ani wstydzić, ni dołować czy zamartwiać!
Hee a dziewczynki miłe jak zawsze:*....
Nie wiem czy Wy macie takie uczucie... ale mi sie zdaje że nas jest tutaj coraz mniej.... Coraz żadziej każda z nas zagląda na swój profil, na profil koleżankek(:*)...
masz racje, tez to zauwazylam
a ile osob juz odeszlo...
ale my sie nie poddamy!!!![]()
z ta nauka mam tak samo, zwlaszcza teraz kiedy z wagarowiczki najwiekszej w klasie probuje zmienic sie w pilna uczennice, hehe, i przyznam, ze niezle mi idziechoc czasem trudno mi lenia pogonic
![]()
pozdrawiam, trzymaj sie Sukienka :P
Zakładki