jeju, ale zagmatwane to wszystko, no przynajmniej ta pierwsza jaskółka diety
. Sukienko, ta jesień niełatwa jest i choć u mnie teraz całkiem dietetycznie dobrze jest, bardzo dobrze jak to jest jak tak tygodnie lecą a z chwilowego zauroczenia zjadania po 3000kcal zrobi się rutynowe podejście do żarcia
.
Pisz, pisz a nawet chaotycznie. Z mojej strony przeprosiny, że tak rzadko. Obiecam po poprawę - już od środy znowu domek i stały dostęp do i-netu
. Hehe, też niezły chaos ode mnie, ale może przynajmniej to doda ci optymizmu
. Ciumki :*
Zakładki