Strona 5 z 39 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 385

Wątek: Kobieta

  1. #41
    Guest

    Domyślnie "Codziennie od poczatku"

    Dzisiaj postanowilam (wiem, ze nie poierwszy raz ale mam nadzieje, ze ostatni ) zaczac znowu. Chcdzi tylko o motywacje. Slodyczy, ziemniakow, masla i tak nie jem juz od ... 10 dni ale ser zolty, chleb (mial byc ciemny a jem bialy - naprawie to), i ogolnie MUSZE JESC MNIEJ a nie objadac sie jak cos mi smakuje. Dzisiaj jestem narazie przed jakimikolwiek posilkami ale to dlatego, ze dopiero wstalam i wlasnie jestem po prysznicu. Najpierw postanowilam cos napisac a potem wypije kawke i zobacze co do niej zjem. Ogolnie to mam dzisiaj (a wlasciwie od jakiegos miesiaca) stresa. Nie chce zapeszac wiec nie wspominam dlaczego ale jak wszystko sie uda to napisze o tym. Moge tylko napisac, ze ta sprawda nie jest w zaden sposob zwiazana z dieta. Trzymajcie kciuki.
    POZDAWIAM.

  2. #42
    Guest

    Domyślnie

    Savvana, przykro mi, ze myślisz, ze dziewczyny nie przyjęły Cię życzliwie, bo wg mnie chciały Ci tylko uświadomić pare rzeczy, ale skoro wiesz lepiej, to trudno..ja się z Tobą sprzeczać nie bede...tylko nie oskarżaj innych...pozdrawiam i życze powodzenia, Kasiek

  3. #43
    Guest

    Domyślnie 11 dzien

    Szkoda, ze moj pamietnik jest taki pusty. Prawie nikt do mnie nie zaglada. Myslalam, ze moze sie z kims zaprzyjaznie ale chyba nic z tego... no coz tak bywa.

    Dzisiaj nie cwiczylam, nie robilam praktycznie nic - wielki len. Nie ma mnie kto mobilizowac Nie wiem czy jest sens mojej diety, nie mam tu znajomych, moja waga mimo 11 dnia diety stoi w miejscu... Nic pozytywnego

  4. #44
    Guest

    Domyślnie

    mówiłam, ze nikt nie poprze takiej dietki...może czas zastanowić się nad sobą..pozdrawiam, Kasiek

  5. #45
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Mysle, ze znalazloby sie tutaj wiele przyjaznych dusz, ktore by Cie wsparly, daly w razie czego kopniaka. Ale musisz odchudzac sie rozsadnie 1000-1200kcal. Nie mozna jesc 200, 300 czy 400 kcal dziennie, bo to prowadzi do wyniszczenia organizmu a nastepnie efektu jo-jo. Po drugie nie mozna sniadania zastepowac kawa. Moim zdaniem nie potrzebna Ci jest dieta, bo masz prawidlowa wage, ale jesli zle sie czujesz ze swoimi kilogramami to przynajmniej stostuj madra diete. Wtedy na pewno znajdziesz we mnie kompana!
    Pozdrawiam

  6. #46
    Guest

    Domyślnie

    Kasiek, nie gniewaj sie ale ... jakiej diety??? Co Ty o mnie wiesz??? Chcialam byc szczera i napisalam jak bylo a czy napisalam kiedys ze moja dieta wynosi nie wiem 200 kcal??? NIE to Wy sobiue to dodalyscie, ubzduralyscie i wyciagnelyscie pochopne, bledne wnioski!!! Czy wiesz jak wyglada moja dieta? Nie sadze!
    Mam 158 cm wzrostu zawsze wazylam 46 kg a ostatno moja waga skoczyla do 52 w porywach do 54 kg. W zwiazku z tym, odchudzam sie, bo chce wazyc tyle co zawsze. Jak czytam niektore pamietniki to wiesz jestem przerazona bo mlode 17-letnie panienki majace 170 cm wzrostu ktore waza 50 kg odchudzaja sie bo chca wazyc 44 kg - to jest jakis koszmar i wiesz co ich sie czepiajcie a nie mnie!
    Moze i mialam dzien z 200 kcal ale nie wierze, ze Wy nie miewacie takich dni. Kazdy czlowiek ma prawo raz na ruski rok nie byc glodny jednego dnia.

  7. #47
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez savvana
    Kasiek 85, moje 352 kcal to nie tak malo. Poprzednio jak bylam na diecie narzucilam sobie 200 kcal dziennie. Dlatego schudlam. Ja nie majac diety jem jakies 1000 kcal dziennie, chyba ze sie obrzeram frytkami a te uwielbiam i jak je robie to zjadam caly "kopiec", jakas shorma, pizza, czy jedzeiniem z mc donald's. Ogolnie uwielbiam takie jedzenie ale dobrze, ze jest drogie (jakby mialo sie tak jesc dzien w dzien) bo inaczej jadlabym to wszystko czesciej hahaha. Ja jedzac 800 kcal do 1000 kcal nie schudna na pewno bo tak odzywiam sie na co dzien. Dzisiaj juz wiem, ze na 352 kcal skocze dzien bo jest juz 18:00 i nie chce mi sie jesc. Oczywiscie jakbym byla gloda to pewnie cos jeszcze bym wrzucila. Ale z drugiej strony musze sobie zalozyc, ze np. po 16 nie jem juz nic - i tak niech bedzie. Jeszcze tylko czekaj mnie brzuszki do ktorych sie zbytnio nie pale ale zaraz jak wstane od kjompuetra to zrobie je.
    Savvana, ja sobie tego z palca nie wyssałam...tak pisałaś w moim wątku..a ja Ci odpisałam, że zadna dziewczyna tego nie poprze i widac nie myliłam się..dieta, to nie katowanie się za wszelką cene..ja ważyłam przy moim wzroście 170cm 63 kg a potem przytyłam 13kg ale nie panikuje i powoli chudne..chcesz mieć jojo to jest najprostsza droga, bo zrujnujesz sobie metabolizm..nie chce żebyś to odebrała złośliwie czy co, bo jesteśmy tu żeby sobie pomagać, ale chce żebyć to przemyślała

  8. #48
    Guest

    Domyślnie

    Tak napisalam bo taka mialam diete ale to nie znaczy ze ta ktora mam obecnie jest identyczna. Jakby byla taka super to nie przytylabym po niej znowu. Po co mam ja stosowac skoro jak sama wiesz spowodowala efekt "jojo". Tutaj jak sie cos napisze to juz koniec nie ma odwolania ani tlumaczenia. Nie rozumiemy sie chyba. Tak mialam taka wlasnie diete i schudlam po niej, teraz znowu waze 52 kg. co swiadczy o tym, ze nie bylo to dobre dlatego chcialam o tym pisac, rozmawiac i przedewszystkim odchudzac sie z Wami, sluchac rad (a nie niemilych uwag), rozterek, slabosci, cieszyc sie razem z sukcesow - WSZYSTKO. Ale tu sa chyba same idealnie odchudzajace sie osoby. Nie zamierzalam klamac i chwalic sie, ze jem dziennie 1000 kcal i ani jedna mniej ani jedna wiecej bo tak nie jest. Napisalam ze pewnego dnia "zjadlam" 300 cos kcal i za to mnie "zlinczonwano" a to, ze napisalam, ze uwielbiam sie obrzeraz "kopcem" frytek, ze lubie shorme, jedzenie z mc donald's to juz sie nie liczylo, nikt tego nie zauwalyl! Widac ludzie widza to co chca a nie to co chcialoby sie im przekazac. Tak samo jak mam dni, ze sie objadam tak mam dni, ze nie jem prawie nic, pisze otym bo taka jest prawda i liczylam na wsparcie i zrozumienie ale tu kazda ma 1000 kcal dziennie i nie ma chyba osob ktoreby od tego "odstawaly". Wszystkie sa idealne w diecie i wszystko wszystkim wychodzi. Czy jak mam zly dzien i zjem 3000 kcal to nie moge o tym napisac? Czy jak zjem 200 kcal to nie moge o tym napisac? Mam sie stosowac to "Waszego schematu" i klamac, zeby bylo dobrze dla Was bo Wy jecie po 1000 kcal. Szukalam osob z ktorymi moge pisac wszystko. Trzeba sprobowac zrozumiec kazda osobe, sytuacje... a nie tylko te co jedza 1000 kcal gora 1200 kcla. Po to tu zaczelam pisac bo ja mam dni ze jem 3000 a mam dni ze nie jem prawie nic, dlatego szukalam wsparcia, chyba po to tu wszystkie piszemy?

  9. #49
    Guest

    Domyślnie

    Savvana..czytałam to co dziewczyny napisały i nie widziałam w tym nic obraźliwego...moze dlatego, ze to tyczyło się Twojej osoby, tak Cie zabolało..pisze z nimi do tej pory i mimo, że miałam wpadki, to mnie pocieszały i mówiły, ze bedzie ok...żadna z nas nie ma diety idealnej..bo co chwila czytam o jakiś lodach, ciastkach, tortach, piwach i jedzeniu po 18...nie chce żebyś nas odbierała jako wredne, które każdemu ubliżają, bo tak nie jest..chciały Ci wytłumaczyć, że 200 czy 300kcal, to mało dla Twojego organizmu i tyle..skoro nie wiemy jak się odchudzasz, to moze napisz nam, co zobaczymy jak wygląda Twoja dietka...jeżeli chcesz pomocy i wsparcia, to ja Ci ją oferuje, ale nie mozesz liczyć na to, ze zawsze bede Ci słodzić i popierać nawet jak bedziesz robiła źle..jesteśmy tu po to żeby uczyć się jeść, a przy okazji nawiązywac nowe znajomości, wspierać się wspólnie i doradzać, a nie jeszcze oczerniać

  10. #50
    Guest

    Domyślnie Kasiek

    Wiesz co, moze dziewczyny przesadzily a niektore to na pewno (o obrazliwe teksty chodzilo mi przedewszystkim prywatne wiadomosci typu: "chyba masz cos z glowa" ... "zasuszysz sobie mozg" ... ... ... ... ...) i moze ja tez zbyt emocjonalnie do tego podeszlam ale uwazam, ze mialam prawo tak zareagowac.
    Przemyslalam cala ta sytuacje i wiesz stwierdzilam, ze nie bede sie na Ciebie "boczyc". Zyjmy w zgodzie i chce Ci napisac, ze tak wogole to bardzo sie ciesze, ze piszesz do mnie. To mile
    Jezeli interesuje Cie co dzisiaj zjadlam to napisze Ci, kcal nawet nie liczylam i jakos nie mam ochoty bo pewnie bedzie ich sporo.
    Na sniadanie zjadlam dwie duze kromy z maslem i zoltym serem (z mikrofali) ociekajace ostrym sosem ketchup'owo - cebulowym.
    Na obiad zjadlam caly talerz strogonowa a na drugie danie ziemniaczki z koperkiem, kotlet z piersi kurczaka i mnostwo fasolki.
    Wypilam jakies 6 szklanek mineralnej gazowanej.
    Oprocz tego zjadlam 3 kawalki arbuza, 4 kostki czekolady, ok 15 ciasteczek z czekolada (byly bardzo malutkie) i ... to chyba wszystko.
    Jakos nie mialam ochoty stosowac sie dzisiaj do diety bo nie mam motywacji ani checi. Cwiczyc tez nic nie cwiczylam.

    Ogolnie to mam zalozenie (dzisiejszy dzien jakos mi z tego "wylecial"), ze nie jem masla, ziemniakow i slodyczy. Nie jem po 18:00. Robie codziennie brzuszki.

    Tylko jak bede sie tego trzymala tak jak dzisiaj to nie powinno mnie dziwic, ze moja waga stoi w miejscu.

    A tak na marginesie to mam jeszcze ochote na kolacyjke.

Strona 5 z 39 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •