-
Mada, ciesze się, że zajrzałaś!! Dzieki za zyczenia ;)
Zamiast ciemnego brazu wyszedl czarny braz.
Co przy mojej slabiutkiej opaleniznie wyglada...hmmm. Chociaz przy ciemniejszych ciuchach i makijazu, bardzo fajnie :wink:
No, swieta, swieta...A tu juz po.
Tak wiec nie ma juz co sie ociagac. Za 3 tygodnie Studniowka. Nic nie schudlam. Nic tez nie przytylam, ale zadne to pocieszenia :roll:
Tak wiec od jutra sie zabieram za siebie.
Nie wiem ile zdzialam przez tak krotki czas.
Ale tak sobie naiwnie mysle... Skoro przez 3 tygodnie obzerania sie mozna sporo przytyc, to przez tyle samo dietkowania i cwiczenia, mozna troche zrzucic. A co!! :wink:
Tak wiec w planie mam troche zrzucic, kupic Sukienke, nauczyc sie smigac na obcasach.
Tak poza tym to jeszcze przeczytac 3 lektury, zrobic konspekt na ustna i zaczac nauke z wosu. To takie niewinne plany na grudzien :wink:
Wole nie myslec o tym, co mnie czeka od stycznia :roll:
No, jak by nie bylo, to w ten nowy rok chce wejsc szczuplejsza.
O kilogram, ale szczuplejsza!!
:*
-
uu to zazdroszcze :P moja waga pokazuje kilo więcej, a ja czuje że pękam.
Mocus to od jutra zaczynamy razem! Ja już teraz od kolacji nic nie jem i popijam herbatke.a jutro tylko 1000 kcal.
A Ty? SB?
-
Fajnie!
Ja postaram sie SB, bo bez wegli czuje, ze chudne :)
Damy rade, Mada!!
:*
-
A w pierwszej, dwutygodniowej fazie SB można jeść płatki musli?
Bo że słodyczy, makoronu, ryżu, chleba i alko to wiem... i dlatego dziś oparłam się paczkowi z rumem :roll:
Wprowadzę do mojej codziennej diety troche z south beach, zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
ja również zamierzam nieco przenieść z SB do mojego jadłospisu, myślę że nie zaszkodzi, a może nieco przyspieszyć - zawsze kiedy odstawiałam pieczywo (makaronu i ziemniaków nie jem od dawna), efekty pojawiały się szybciej :) życzę Wam i sobie powodzenia, trzeba się w końcu obudzić ze świątecznego podjadania :P
-
Nathka- witaj! U mnie efekty po odstawieniu wegli tez pojawiaja sie szybciej, a na tym teraz mi bardzo zalezy :wink:
Mada- niestety muesli tez nie wolno bo to tez wegiel :( A szkoda.
A ja dopiero co wrocilam z 5 godzinnego maratonu po sklepach i... kupiłam sukienke!! :D
Czekoladowa na cienkich ramiaczkach, od bioder fajnie sie rozszerza. Swietna!!!
I wygladam w niej calkiem, calkiem...
Choc szczerze mowiac przydaloby sie popracować nad boczkami, lydkami i ramionami. Nie, ze nie pracuje, bo pracuje. Ale gdyby tak jeszcze bardziej :roll:
No, a poki co dietkuje.
Przez najblizsze tygodnie nie istnieja dla mnie:
-mączne rzeczy;
-ziemniaki;
-sól!!!
-gazowanie i słodkie picia;
-słodycze!!!
Jak tak dzis ogladalam te sukienki, to taka wsciekla bylam na siebie, bo bylo tyle naprawde swietnych, ale one wrecz krzyczały: Za gruba na mnie jesteś!!!
:roll:
-
No to powodzonka w bezwęglowym sprawowaniu :wink: i ładnego dzionka życzę :D - u nas od dzisiu 25cm bieluśkiego śniegu plus 8)
-
Musi być śliczna ta sukienka :roll:
Masz może możliwość zrobienia jej zdjęcia i pokazania nam? Albo chociaż jakieś zdjęcie z netu podobnej fasonem kiecki ?
-
Grzibcio- ale ja Ci tego sniegu zazdroszcze!! :wink:
Mada- niestety nie mam jak, a na necie to nie wiem, nie szukalam. Taka prosta dosyc ta sukienka. Ma fajnie zaznaczony biust i talie, od biodej szersza, na ramiaczkach.
Czegos takiego wlasnie szukalam ;)
Dzis kupilam buty, wyzsze niz zamierzalam, ale co tam. Dam rade.
A swoja droga to wstyd, 18 lat a tu dopiero pierwsze kroki na obcasach... :roll:
---------------------------------------
Smutno mi. Jest mi tak bardzo smutno, ze szok.
Nie bede sie rozpisaywac na ten temat, bo takie tematy to u mnie tematy rzeki, jak sie rozpisze to konca nie ma...
I nie chodzi to o zawalona diete, bo z tym jest ok.
Zeby w zyciu bylo tak, jak jest teraz z dieta, to bylabym superszczesliwa.
Ale jestem przeciwienstwem. Sa takie sprawy, z jak tylko pomysle i zaczne sie nakrecac, i wszystko analizowac, to...
Zyc sie nie chce w takich chwilach.
Magiczny jest teraz czas, bo mysli sie, ze wszystko co zle zostawiamy w starym roku, nowy bedzie lepszy. W nowym sie uda.
I ja tak mysle.
Ktorys rok z rzedu.
Skoro w poprzednich sie nie udalo, to dlaczego w ten mialoby sie udac?
Naiwna czesc mnie mysli, a dlaczego mialoby sie nie udac?
Moze jest juz tak zle, ze gorzej byc nie moze?
A moze czas wszystko to, co do tej pory bylo zle, rzeczywiscie puscic w niepamiec?
I zaczac zyc tak, jak chcialoby sie zyc...
No to sie rozpisalam...
A wiec do przyszlego roku!!!
Zycze Wam (i sobie tez zycze) wiary w siebie, w swoje mozliwosci oraz spelnienia marzen, zwlaszcza tych najskrytrzych...
Buziaki :***
-
Taka już chyba tradycja, żeby wielkomyślnie spisywać plany na rok przyszły, wkraczać z uśmiechem, pełni dobrych myśli i chęci, żeby potem po roku stwierdzić, że znowu zupełnie inaczej było, ale czy rzeczywiście tak strasznie :D ? Tak na uszko szeptem - kocham wkraczanie w rok nowy, nawet te plany, te chwile kiedy wierzę, że nareszcie o 180stopni się zmienię i rok ten upłynie według marzeń :wink: . Każdy z nas chyba potrzebuje stale w coś wierzyć, choć dawno już czujemy, że to naiwne :D .
Oby ten krok, w nowy lepszy rok był udany :wink: