-
A ja też postanowiłam nie wcinać w święta light serków z Wasą, bo bym chyba oszalała widząc ziemnieczaną sałatkę mojej babci, karpia, piernik, barszcz mając takie lajty na telerzu :? . Ale leniuchować to chyba nie będę, już 18.1 egzamin...kurczak pieczony a ja niczego jeszcze nie umiem :cry: ...ale cooo tam głównie, że nie trza mi będzie mieszkać teraz przez miesiąc na akademiku i nie będę musieć co rano wlec się do tej pomylonej szkoły :lol: .
Hmm, pokażę na co mnie stać...eja no nie będę się nad tym wiele rozwodzić, ale koledzy kiedy zaczynaliśmy studia zakładali, że to właśnie ja pierwsza zestresuję się i odejdę a znajomi słysząc, że wybrałam medycynę krzywo na to patrzyli. I właśnie to najbardziej mi pomaga w trudnych chwilach, kiedy nie mam zaliczeń albo testy mi się nie udają. Kiedy zaczynam wątpić, też tak właśnie na przekór postanawiam, że właśnie dlatego, iż nikt mi nie wierzył ja właśnie się nie poddam i pokaże światu, że jestem jeszcze czegoś warta i drzemie we mnie potencjał :wink: . No wierzę, że ty tak zakładając i planując tak samo wytrwasz, bo nie ma lepszego uczucia od takiej tej wewnętrznej satysfakcji :D .
Pozdrawiam mroźno :D ... bo nam śnieg zaczyna tutej przed wigilią znikać morderczym tempem :shock: :wink:
-
ja tak na chwile bo oblatana jestem z zyczeniami
Pusty rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.
Wielobarwne w oknach błyski
I zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski,
Trwa kruchego szczęścia dar.
Więc opuszczam mury miasta,
Idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jak jest wielki cichy świat!
Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
Śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą -
Czasie pełen Bożych łask!
(tak wychodzi, ze od plci meskiej ale inaczej sie nie rymowalo)
Buziaki
-
Siostrzyczko dziekuje za sliczne zyczenia!!!
Jak Wam mijaja swieta?? Bo mi...bardzo milo i bardzo niedietkowo. Lecz wyrzutow sumienia nie mam, a ze lubie sobie dobrze zjesc :oops: :oops: to jem i jem...choc bez przesady. W kazdym razie jedno jest pewne-po swietach biore sie w obroty i spojrzec prawdzie w oczy. A prawda jest taka, ze do wakacji tylko pol roku. I ten czas musze maksymalnie wykorzystac. I dojsc do 57 kg.
Dziwne jakies te swieta bez sniegu :( Zaraz ide z rodzina do kosciola, przynajmniej troche ruchu zarzyje.
Jakie macie plany na Sylwestra?? Bo ja wybieram sie do kolezanki na taka mala domowke i zapowiada sie fajna noc :twisted:
Pozdrawiam i zycze udanych swiat!
-
Czesc maleńka:> Te sięta to były mega święta.... Masakra, nigdy w życiu chyba tylke nie zjadłam,:). Grzech..? Skąd że.. Święta są raz w roku- mamy prawo....A po świętach dieeta:). Obiecuje sobie że juz od wtorku- zero słodyczy. Na sylwestra tylko alkohol:). Apropo Sylwka u mnie zapowiada się dużżża impreza na wsi w takim klubie;) Sami znajomi, głośna muzyka i.....zero chipsów:D
:)
Pozdrowionka
-
Czesc maleńka:> Te sięta to były mega święta.... Masakra, nigdy w życiu chyba tylke nie zjadłam,:). Grzech..? Skąd że.. Święta są raz w roku- mamy prawo....A po świętach dieeta:). Obiecuje sobie że juz od wtorku- zero słodyczy. Na sylwestra tylko alkohol:). Apropo Sylwka u mnie zapowiada się dużżża impreza na wsi w takim klubie;) Sami znajomi, głośna muzyka i.....zero chipsów:D
:)
Pozdrowionka
-
hej hej
u mnie obzarstwo nie zna granic, zwlaszcza wczoraj, juz sama nie pamietam co zjadlam!!i ile.
Bo dzis ,,tylko,, dwie kromki z poledwica, dwa kawalki piernika i mandarynka, plus dwie szklanki soku owocowego...a to dopiero poludnie...poza tym szykuje sie tort, bo swietujemy dzis urodziny w rodzinie.
tez od jutra tez chcialam skonczyc ze slodyczami, choc marnie to widze, bo mam w domu tyle makowca i pierniczkow, czekolady...
obejzalam wczoraj swoj brzuch i ze smutkiem stwierdzam, ze powiekszyl sie troche przez ostatnie tygodnie i w swieta to juz tak daje mu popalic, ze hoho!!
a tak w ogole to spadl dzis snieg, moze pojde z pieskiem troche pobrykac, przynajmniej troche ruchu zazyje.. :wink:
milej koncowki swiat zycze!!!
-
Heee.. Ja już dzisaij na 100% stopuje!! Koniec z obżarstwem!!! Nie wiem jakim cudem mi sie uda skoro w domu tyle makowców, serniczków- moich ulubionych!!!!!!!!!!
AAAAAAAAa
No ale trudno!! Za tydzień Sylwester, za 2 tygodnie 100DNIÓWKA!!! MUSZE się WZIĄSC za siebie!!:):*
-
ja swieta spokojnie - bez obzarstwa - jakos tak mi sie nie miescilo ;)
i ogolnie zadowolona jestem
swiateczne pozdrowionka
buzka
-
Siostra, Sukienka- jestem pod wrazeniem. Bo u mnie byl juz dzis i makowiec, i pierniki...Nie umiem tak raz dwa...Jedyne co, to pije sporo zielonej herbaty, wiem, ze na niewiele sie to zda przy takim odzywianiu, ale zawsze cos :oops: :oops:
Wiecie co, przygladam sie czesto swojemu grubemu brzuchowi i wczoraj wrecz zwatpilam czy da sie zdrobic z niego jeszcze sliczny, plaski brzuszek o jakim marze...Ale zaraz przypomnialam sobie, ze przeciez to tylko ode mnie zalezy...Cholera, a dzis ten makowiec... :evil: :evil: :evil: Mi to potrzeba dyscypliny i to ostrej. Np przez ostatni tydzien szkoly tak sie zawzielam, ze przechodzilam wszystkie dni, chociaz nie raz len sie we mnie odzywal. Fakt, ze sytuacja byla niewesola, ale jak by nie patrzec nie opuscilam ani godziny. Tak samo chyba musi byc z dieta. Musi byc plan, ktorego musze sie sztywno trzymac, bez rzadnych wyskokow. Czyba tylko dzieki ostrej samokontroli dojde do czegos, zarowno w diecie jak i szkole. I kropka!
Pozdrawiam w ten sloneczny, sniezny dzien!!!
-
Twoje postanowienia + to że schudłaś JUZ 4 KG....... Poomyśl ze jeszcze tylko 4!! i bedzie 60.. a z 60 do 57- to juz krótka droga:>... Jeżeli w tym nowym roku się postarasz... pomyśl jak bedziesz wyglądała na plazy;). Marzenie kazdego faceta;)...