-
80 ---> 60, czyli Dziennik grubej nastolatki.
Witam Was wszystkie!
Jestem tu od niedawna, a od dzisiaj postanowiłam pisać taki pamiętnik. Może to pomoże mi zachować 'fason' i przestrzegać diety 1000 kcal. Jestem nastolatką, która ma już serdecznie dość siebie, swojego ciała, a raczej tłuszczu, charakterek mam w mairę ok.
Tak więc do zmienienia pozostaje jedynie waga. I to tak w miare skutecznie, poproszę.
Moim marzeniem jest 'być nową chance' na początku roku szkolnego.
Wiem, wiem - to tylko 2 miesiące, ale coś napewno uda się zrzucić. Tylko, żeby to 'coś' było conajmniej WIDOCZNE!
A niestety od niedawna mam ochotę zjeść tabliczkę czekolady i powiedzieć: co ta dieta zmieni?! i tak nic nie pomoże!!!
Proszę, pomóżcie mi porzucić te myśli! Ja już nie mogę 
Pozdrawiam!
-
droga chance
(przyszla wymadrzajaca sie gigiia)
otoz... domniemam, ze uczysh sie w liceum lub gimnazjum...
wazylam rowno tyle co Ty, gdy w liceum przeszlam na dietke 1000 kcal... schudlam do 63 kilo i... potem byla bulimia i te sprawy i takie tam przygody... pisze to dlatego, ze chcialabym na moim przykladzie cos Tobie zasugerowac...
mianowicie... zastanow sie, czy to, ze chcesz byc nowa chance jest dla Ciebie czy dla innych? problemem niejest schudnac... problem pojawia sie gdy juz schudniesh... moze sie okazac, ze ta uwaga innych na ktora liczylas chudnac - niestety przemija - ona trwa tydzien, dwa a potem ludzie wracaja do swoich wlasnych problemow, a taka osoba czuje sie oszukana i znowu zaczyna tyc
proponuje Tobie zmiane myslenia, ze nie robisz tego dla innych, ale dla siebie - i to nie z takich pobudek (ale im miny zrzedna gdy mnie zobacza - zobacza, zrzedna, ale co potem - nie bedzie tak za kazdym razem gdy Cie zobacza)... tylko moze takich... "robie to dla siebie, bo chce ubrac w koncu obcisle biodrowki"... "robie to dla siebie, by nei miec zadyszki, wrzodow".. "robie to dla siebie, bo teraz latwiej bedzie mi schudnac niz majac 40 lat"...
rob to droga chance dla siebie - nie dla innych
i wytycz sobie realny cel, bo niestety... 20 kilo w 2 miesiace - licz sie z efektem jojo
przepraszam jesli Ciebie urazilam choc troszke - nie bylo to moim zamiarem
my jestesmy tutaj by Cie wspierac i ewentualnie czasami dacmalego kopniaka i skierowac na wlasciwa sciezke
pozdrawiam
wierze w Ciebie
wierze w Ciebie, bo jestes dla mnie moim odbiciem
skoro mi sie udalo (i dalej udaje) Tobie tez sie uda
-
Witaj Droga Chance!!
Poprzedni post napisal nasz tutejszy dietetyczny ekspert
)serdeczne pozdrowienia dla Gigii
) i ma zupełną rację! zmiana myślenia to podstawa. i to żeby się nie załamywac nawet po grzeszkach. Nie ma wszystko albo nic.Np jak już zjadlam czekoladę ,to to juz nie ma sensu i rzucam diete.Nie, najwyżej mniej zjesz następnego dnia
)
My Cię tu będziemy wspierać!to bardzo pomaga ,jak można się wyżalić dziewczynom z forum. Pomaga trzymać dietkę i wyżalić się w trudnych chwilach.
i oczywiście trzymamy za Ciebie kciuki!!zobaczysz Kochana !!uda się!!
)
pozdrawiam i caluję!!
)
-
hej ja tu wpadłam żeby Ciętrochę też wesprzec.. już widzę Twój wskaźniczek i jest 2 kilo w dół
brawo, pierwsze koty za płoty.. ale zgadzam się też z poprzedniczkami
ja powiem Ci robię to dla siebie..
od pona 2 miesięcy się poświęcam.. ale naprawdę warto
czuję się o wiele lepiej - sama w sobie - lżejsza, mam więcej energii życiowej, w ogóle więcej optymizmu
i wchodzę w ciuchy które kupiłam jakieś 2 lata temu.. dziś mam bardzo milutki dzień.. jest 10 kilo mniej na wadze
a w porównaniu do marca to jest 12 kg żywej wagi
hmm.. a patrząc na wymiary - 2 cm mniej w udzie
, 8 cm mniej w biodrach, a w pasie to nie kojarzę dokładnei ale też coś koło 8
to uczucie jest wspaniałe
i nie chcę osiąść na laurach.. wierzę w siebie że uda mi się więcej..
powodzenia.. nie rezygnuj łatwo
-
:))
dziękuje Wam wszystkim!
bardzo mi pomogłyście samymi słowami...
w sumie fakt - na początku chciałam schudnąc dla innych, ale teraz wiem, że robię to dla siebie... i tylko dla siebie!!!
***
A dzisiaj idę popołudniu na rolki, wymęczyć siebie i swój tłuszczyk 
No i.. POLUBIŁAM WODĘ MINERALNA!!!
gigii - ciesze sie, ze ktos wazyl tyle co ja i udalo mu sie schudnac do 63 kilo!
pocieszyło mnie to, że ja tyeż potrafię
-
Chance zobaczysz!!wszystko się uda pięknie!
a poza tym jest lato ,duzo owoców i pysznych warzyw!!odchudzanie teraz to czysta przyjemność!!!
buziaczki!
)
-
lol
czysta przyjemność?!
no nie przesadzajmy.
jest łatwiej, ale...
czysta przyjemność będzie później, jak zobaczę siebie w lustrze
-
Happy day!
Postanowiłam stanąć na wagę. Bałam się, że zobaczę 79 kg. A tu niespodzianka:
77 KILOSÓW!!!
Jestem z siebie dumna!!!
Strasznie się cieszę, widzę, że ta dieta przynosi dobre efekty i umocinło mnie to, w przekonaniu, że schudnę na tej diecie!
Boże, jaka jestem HAPPY!!!!!
-
-
:D:D
Dziękuje!
I to dzięki Wam! Inaczej by mi się nie udało!
Mam motywacje do dalszej diety...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki