Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 35

Wątek: 68...i walczymy dalej...do..

  1. #11
    bytherainbow jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aniu, nie załamuj sie!
    Trzeba sie podniesc i isc dalej..
    moze te 2 kg.. to po prostu "zapchany żołądek".. ?

    głowa do góry..
    jestesmy w tej samej sytuacji..

    :*

  2. #12
    Awatar gatita
    gatita jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-09-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    189

    Domyślnie

    Hej Ancaa!
    hmmm, jakbym widziała siebie - też przez szaleństwa jedzeniowe przybrałam 2 kilo... Ale po paru dniach dietki waga spada przynajmniej o kilogram, bo żołądek (jak słusznie pisze bytherainbow) już nie jest zapchany a zdrowo niepełny
    Nie przejmuj się, głowa do góry!
    Może jakiś sport w weekend albo oczyszcząjaca dietka warzywno-owocowa?
    Trzymaj się ciepło, pozdrawiam!!
    Nie jesteś sama

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    Dzieki za wsparcie...Buziaczki za to duże
    Tak ..wlasnie zamierzam dzisiaj diete warzywną...duzo plynow,troche bialka i duuuzo ruchu
    Wybieram sie wlasnie na wycieczke rowerowa..mysle ze ok.60 km.Uwielbiam rower ale nie czuje zanadto,żeby miał duzy wpływ na xznikanie sadełka.
    Walczymy dalej...co prawda tickerek sie przesunął nie tu gdzie trzeba,ale cóż...

  4. #14
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    tyle. ile ty ważysz, a ja chyba nigdy nie ujrzę na mojej wadze ale jakoś się tam staram. Tobie też tego życzę, to znaczy wytrwałości a potem zobaczysz co z tego wyjdzie
    pozdrawiam :*


    a ja jestem tutaj

    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=300

  5. #15
    bytherainbow jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a teraz nowy dzionek i nowe możliwości!
    trzymaj diete!

    buziaki :*

  6. #16
    Awatar sigonia
    sigonia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-07-2005
    Mieszka w
    Otwock
    Posty
    172

    Domyślnie

    Myślę że jak się teraz przyłożysz to 2 kg znikną w mgnieniu oka. Głowa do góry kochana!!! Walcz dalej!Powodzenia!!! Pozdrawiam cieplutko!!

  7. #17
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najważniejsze to po wpadce nie załamywać się tylko walczyć dalej.
    A po 60 km rowerkiem i dietce napewno juz po szaleństwie węglowodanowym nie ma śladu.
    Życzę wszystkim miłego poniedziałku

  8. #18
    Awatar gatita
    gatita jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-09-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    189

    Domyślnie

    Hej Dziewczynki!!!
    Jak leci??? Cisza zapadła tutaj, nie wierzę żebyście wszystkie porzuciły odchudzanko!!! Ja się trzymam, ale to na razie drugi dzień, więc żaden wielki sukces. Ale zawzięłam sie mocno, tak, jak za pierwszym schudnięciem i licże nawet kalorie z pomidorków i sałaty :P Poza tym byłam na aero wczoraj i dzisiaj (chociaż dzisiaj mój zapał był już nieco przygaszony... ).

    To co, nie poddajemy się??? 68 to dopiero początek zabawy

    Pozdrowionka i czekam na wieści (mam nadzieję, że dobre )

  9. #19
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    W dietce dalej trwam a dziś rano waga leciutko drgnęła i jeżeli tylko wytrzymam przez sobotę i niedzielę bez pokus, to może w przyszłym tygodniu będę mogła odnotowac utratę kilograma.
    Najtrudniej mi utrzymać diete w wolne dni jak wy sobie w te dni radzicie

    ancaa gdzie się schowałaś WRACAJ

    gatita trzymasz się dzielnie tylko pozazdrościć.z takim nastawieniem kilogramy napewno szybko spadną.A może już jakiś sukcesik

  10. #20
    Guest

    Domyślnie

    Grimko..jestem,jestem...zagladam tu codziennie ale nie mam odwagi się odezwać...bo strasznie popłynęłam...
    dzisiaj wresczcie byl pierwszy w miare normalny dzień...chyba hormony szaleją i nie radze sobie przed okresem..
    Przybyło mi na pewno dużo,ale mam nadzieje ,że teraz jakoś będzie lepiej.
    Zaczynam walkę na nowo...który to juz raz......
    ale cieszę się ,że jesteścvie...bo już zupełnie nie miałabym mobilizacji...

Strona 2 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •