Witajcie!!!
Sylwiolek: mogę być z siebie dumna, bo po piwku zasznurowałam buźkę i nic nie zjadłam!
Cały weekend trzymałam się 1000 kcal ale... wczoraj troszkę sobie pozwoliłam![]()
Dziś powrót do ścisłej diety tym bardziej, że zaczął się nowy miesiąc a wiadomo, że nowe życie najlepiej zaczynać jeśli nie z nowym rokiem to nowym miesiącem![]()
Weszłam dziś na wagę i niestety pokazała... kilogram więcej!!! Nie wiem jakim cudem, wczoraj troszkę podjadłam ale miałam nadzieję na jakiś kilogramik mniej po całym tygodniu twardzielstwa... Cóż... Nie ma co załamywać rąk tylko muszę kontynuować i zapomnieć o dniach dyspensy![]()
Jedynie piwko od czasu do czasu będzie nadprogramowym elementem mojego jadłospisu![]()
W sobotę czekają mnie urodziny przyjaciółki więc znowu będę musiała uzbroić się w maksymalną siłę woli....
Zakładki