-
Agassi można nie lubic piwa, ja kiedyś lubiłam, ale teraz to ciężko przez gardło przechodzi, czasami (tak jak wczoraj) miałam ogromną ochotę na piwo, bo mi się pić strasznei chciało, i piłam na siłę, bo było ochydne, co z tego że żywiec, ze z lodówki, ale miało smak piwa :roll:
Pozdrawiam i życzę wielu smacznych grilów :lol:
-
Hej Aguniu!
ja już od wczoraj znoów jestem w Krakowie... ale u siostry i dlatego bede raczej sporadycznie na neciku mniej wiecej o tej porze... ale nie mam zamiaru sie nie trzymac :)
Dzisiaj ładnie wstałam po 7 i prawie godzinke cwiczylam :) :P
potem kąpiel w babelkach a teraz pije kawke z mlekiem i zaraz zbieram sie na uczelnie do promotokri... zobaczymy cóż to mi powie o tej mojej pracy :lol:
co do jedzenia to wypiłam szklanke maslanki brzoskwiniowej :)
Buziaczki!
ps. pilnuj Laluni :twisted:
ps.2... R wczoraj zalozyli szyne na noge.. skręcił kostke.. :?
-
cześć :)
dzisiaj jakoś nie miałam nawet czasu, żeby napisać cos wcześniej :)
rano pedałowałam :) ale resztę dnia skopałam doszczętnie. zjadlam tyle słodkiego, że szkoda gadać.
jakoś nie wiem nawet dlaczego...
z tą naszą rocznicą jakoś tak głupio wyszło, Paweł na siłę zaczął coś wymyślać i zrobiła się z tegpo taka nerwówa. zero przyjemności :?
kurde
ale w końću robimy piknink a wieczorem idziemy do kina
średnio, ale nie chodzi o to, żebyśmy robili niewiadomo co, tylko żeby było miło :P
a jutro jadę do kumpla na imprezkę i z znów średnio to widzę ;)
od soboty spływ, codziennie ogniska i piwo. jestem tylko człowiekiem i jakoś nie wyobrażam sobie siedzieć przy herbacie i nic nie jeść. ale może chociaż nie codziennie :P
postaram się tam nie jeść słodyczy i po prostu nie przesadzać.
zresztą zobaczymy. wiedziałam, że tak będzie, że w wakacje nie da się schudnąć ;) w każdym razie ja nie umiem ;) więc będę starała się nie przytyć! a we wrześniu (a może i w sierpniu) wezmę się porządniej... choć nie wiem, co mi jeszcze do głowy wpadnie :P
-
są wakcje, mnóstwo czasu i sposobności do zabwy wiec trzeba korzystać i dietę odłożyć na boczny tor ;)
Trzeba czerpać jak najwiecej przyjemności odpoczywać 8)
Dużo się przeciez ruszasz wiec git będzie 8)
Jeszcze spływ.. ? :D toż to tylee energii trzeba włożyć w siebie że szok ! ;)
buzikaki ;*
-
agassi, mi to sie jakos wydaje, ze wakacje sprzyjaja odchudzaniu :roll: ... jesli oczywiscie ktos nie je tyle ile ja zjadlam wczoraj :oops: ...
porazka :?
a z rocznica, to faktycznie, troche namieszaliscie, ale to prawda - wazne zeby bylo milo :wink:
zaraz lece z pieskiem do weterynarza, bo od wczoraj strasznei go kaszle :?
qrde...
-
hehe przypomniała mi się jedna z naszych rocznic poznania się, tak sobie wymarzyłam wtedy ze mi się Adam oświadczy, upiekłam ciasto (notabene wyszło niezbyt jadalne), a on przyszedł i chce mnie na lody wziąć, ja nie chciałam bo w zeszłym roku byliśmy, i się poryczałam, i wychlipałam mu że ja myśłałam że się zaręczymy, a on chce lody tylko :cry:
obciach był, bo on miał ze sobą pierscionek zaręczynowy , ale chciał tak ładnie w ładnej restauracji, a ja mu cały plan popsułam :lol: :lol: :lol:
Romantyzmu we mnie nie ma ani krzty :lol:
-
kurde. dziś nie mam pojęcia ile zjadłam, ale nie za dużo. chyba tak w sam raz. ino na imprezkę jadę. czemu na imprezach trzeba pić i jeść? ja bym się nie obraziła, jakby organizowali jakiś wspólny wypad na rowery czy czy gdzieś :roll:
ale nie ćwiczyłam. ale nie z mojej winy, nie ważne.
giul: w gruncie rzeczy w wakacje powinno być okej. ale u mnie wakacje wiążą się z działką, z jakimiś innymi wyjazdami, gdzi eludzie piją alkohol. a ja jakoś nie chcę wciąż odmawiać. w pubach zazwyczaj nie piję, na imprezkach mało, a w gruncie rzeczy lubię wypić 8)
poza tym te wieczne grille i żarcie z paczek :roll:
dwa lata temu schudłam te moje 2o kilo i w jedne wakacje wszystko nadrobiłam!
w zeszłym roku przytyłam 2 kilo (tylko :twisted: ale mogło być gorzej gdybym się jednak nie pilnowała)
więc patrzę sobie na to wszystko realnie i wiem, że może być ciężko. ale postanowiłam, że jem jak jadłam 15oo :) a alkohol dodatkowo. olewam i nie wliczam w limit. może nie przytyję :roll: w końcu nie piję codziennie ;)
olcieek: no właśnie... kajaki, kurde, trzeba mieć energię... trzeba jeść :D a nie potem taka przymulona będę chodziła :P i wciąż śpiąca, rozumiesz mnie, prawda? ;)
kitola: o kurde :twisted: ładnie, ładnie ;) ja jakbym chciała brać ślub 3 lipca, to musiałoby to być w 2o1o roku :) (sprawdzałam- wtedy wypada sobota :P )
niezła jesteś :lol: :lol: :lol:
biedny ten Twój Adaś :roll:
a nasza rocznica była nawet ok. choć popłakałam kilka razy :roll: mieliśmy piknik w lesie :)
a potem pojechaliśmy na późno, bo na 22:3o do kina na "za ile mnie pokochasz"
niezły film :D taki bardzo inny, ale Bellucci jest piękna...
-
hej Aguniu!
ja znów tylko z krociutką wizyta... :?
gorąąąąąącoooo :P
praca... się poprawia... ale źle nie jest :)
z dietką tez nie najgorzej ... ćwicze codziennie :) może jak wróce do domku to choc 1 kg bedzie mniej :) hehe...
Buziaki :D
-
no pewnie że rozumiem. Trzeba jeśc żeby mieć siły ! :P
Hih tak to się zawsze takim maluszkom, co nie chcą jeśc się mówi.
"masz jeść, bo nie bedziesz miał siły klocków ustawiać i lalakami się bawić" ;)
ciesze się że jednak rocznica się udała. Musiało byc romantycznie .. piknik z lesie :roll: no i mam nadzieje, że rozpłakałaś sie ze wzruszenia a nie jakiegoś przykrego powodu !
hym no a ten film "za ile mnie pokochasz" warty obejrzenia taak ? ;)
Może sobie spiratuje go gdzieś xD
hih trzymaj sie ciepło ! i udanej zabawy .. ;)
buziaki ;*
-
cieszę się z pikniku. a film.. dobry pomysł. już mam plan na cały jutrzejszy wieczór. dzięki. ;)