hmm a mi się tak średnio podobają..
ja sobie kupiłam w piątek takie czerwone wysokie.. nie wiem jak ja będę w nich chodzić :D na razie byłam w nich w kościele i obcas całkiem spoko.. gorzej bo mnie palce cisną.. ale może je czymś rozbiję :P
Wersja do druku
hmm a mi się tak średnio podobają..
ja sobie kupiłam w piątek takie czerwone wysokie.. nie wiem jak ja będę w nich chodzić :D na razie byłam w nich w kościele i obcas całkiem spoko.. gorzej bo mnie palce cisną.. ale może je czymś rozbiję :P
Xixa, wyskakujesz jak Filip z konopii, jak gdyby nigdy nic :P
Agass ja tez mam ostatnia "faze " na wizaz.pl ale nie wytrzymuje tam dlugo. Kurcze mam takie mozliwosci stylowe ale nie umiem tego wykorzystac. A nogi masz ladne :P
Agassku tak po prawdzie to ja mam ochotę na szpile dłuuuuugie i krutką spódniczkę.....ale na to muszę poczekać aż schudnę :evil: :evil: :evil: Niezbyt apetycznie wyglądają moje nogi są blade imają pełno rowków cellulitu :evil: ale ja jeszcze założę miniówkę jeszcze tego lata....
apropo bucików... to ja sobie znalazłam takie na które sie ślinie
pokaże Wam- http://www.allegro.pl/item350091151_...oy_sklep_.html niby tandetny króliczek ale kurde nie ma dnia zebym na nie spojrzała ;P! Niestety maja za wysoki obcas jak dla mnie wiec i tak bym ich nie zamówiła :?
agasku Adas to historia nowa bo od lutego z przygodami ... takze duzo nie straciłaś ;)
marlenka - no ładne ale obcas rzeczywiscie wysoki.. 10 cm.. nie to nie dla mnie :D do tego takie zapięcie którego prawie nie ma.. :D w tych butach pewnie nie da się chodzić :D :D
życzę wszystkim miłego weekendu :) buziaki
ogólnie to się chyba zamknę w sobie po tym jak zdecydowana większość skrytykowała moje buty :roll: już myślałam, że mam taki zje...bany gust, ale dzisiaj pocieszyła mnie koleżanka z uczelni, żadna bliska, bardzo mi się podoba jak ona się ubiera i wygląda i dzisiaj podeszła do mnie na korytarzu i powiedziała (o Boże, jakie masz bosssskieee buty!!!) no i sobie chwilę o butach pogadałyśmy :lol:
ale Wam już nic nie pokażę :P
lubię taki styl old school / retro itp. no i mi pasują te buty. tyle w tym temacie ;)
Pris: ale wysokie kobiety w wysokich obcasach też wyglądają cudnie! spójrz na modelki!
no i zależy jeszcze ile wzrostu ma Twój facet, bo chyba mężczyźni nie lubię, kiedy ich kobiety patrzą na nich z góry :P
Bananowa: no ja też mam nadzieję, że będziesz mnie odwiedzała :D
fajnie Cię znów widać... nie sądziłam, że się jeszcze pokażesz... a z drugiej strony mi wstyd, że ja tu wciąż siedzę, wciąż z tą samą wagą :roll:
Xixa: no nie wierzę :P a w to, że Ci się moje buty podobają to jeszcze bardziej nie wierzę :P a w ogóle to powinnaś w dupsko dostać za to, że tak długo się nie odzywałaś!
Allunia: jak są ze skóry, to można do szewca oddać- rozciągnie. słyszałam też, że się je spirytusem smaruje, to też się rozciągają trochę.
Nicola: nie mam ładnych, nie widziałaś moich nóg :roll:
ale nie ważne. będą ładne! rzeczywiście masz trochę lepiej jeżeli chodzi o modę :)
no i masz top shop chociażby... zazdroszczę :D
Juem: trzymam kciuki! jakie to są długie szpile? w sensie, że wysokie? :D
ja do mini bym wolała jakieś balety czy ankle, ew, luźne kozaki. ale ja nie jestem w stanie kupić dla siebie luźnych kozaków :lol:
ale też bym chciała tego lata założyć mini albo takie mikro szorty :lol:
ale to mi też nie grozi... bo nawet jakbym schudła z 1o kilo, moje nogi by się do tego nie nadawały! :roll:
Marlenka: no to trzymam kciuki! no obcas może być przeszkodą, nie dziwię się, moje najwyższe mają 8 cm i chyba wyższych bym nie mogła mieć!
buty średnio widać na tym obrazku :roll: szkoda, że zamiast tych króliczków nie ma ćwieków... zaraz mi się pewnie Xixa z Noe oburzą :lol: ale taka stylizacja w stylu glam rock? tak żeby nie pójść w stronę tandety, może?
lecę, przepraszam jeżeli nie zajrzę już do Was, to z powodu braku czasu :roll:
ale postaram się!
buziaki
i znowu obcas...
wrrrrrrrrr
co tu zrobic zeby schudnąc szybko 10 kg i jeszcze stracic na wzroscie 10 cm???
zacząć sie garbic??
wczoraj jechallam tramwajem(takim starym kondommem)i znowu przywalilam czaszką w rurke......
do dzis boli....
eeee co by tu napisać :P
miłego wieczoru? ;)
no! :D
a agass my cierpliwe jestesmy :P poczekamy az znajdziesz dla nas chwilke ;)
buahahah oj tam od razu skrytykowały :D wiesz jak ja lubię różowy :lol: :lol: :lol: :lol:
Rolka - te 10 cm możesz mi oddać :D
Czesc Agassku,
ja chcialam zameldowac ze jeszcze zyje.... nie udalo mi sie zalogowac na stare imie- madyiara- wiec jeszcze raz sie zarejestrowalam :-) a jako jez bo przez ostatnie cztery miesiace mialam jeza w domu, ktorym sie przez zime opiekowalam, dzis pojechal do miejsca z ktorego pochodzi i wypuscimy go na wolnosc- na jego czesc :D moje imie
Nie wiem czy agasku mnie pamietasz ( choc czytajac Twoje watki mam wrazenie ze pamiec masz niezawwodna)- a nie bylo mnie tu juz bardzo dlugo, choc od czasu do czasu Was czytalam, podgladalam jak Wam idzie :oops: bo u mnie na dluzsza mete nie bylo sie czym chwalic... Pare tygodni temu podlaczylam internet w domu i juz napisanie meila od czasu do czasu nie jest tragedia.... POza tym faza niemocy pisania o bledach i brak checi do diety byly czescia mnie.
Bylam jako madyiara- lista porazek dluzsza niz sukcesow... hobby: planowanie odchudzania i razem spotkalysmy sie kliedys w Poznaniu ( ja bylam na szkoleniu, spalam u kuzyna i sie spotkalysmy)
POzdrawiam
Ciesze sie za WAs ze trwacie w dietce, odnosicie sukcesy...
Magda
a ja Cie pamietam :D wooooooow :) no proszę, ciekawe, kto jeszcze wróci.. :roll:
Hej :*
wpadam na chwilę przed wyjazdem :)
diety nie było i nie będzie, ale będzie po powrocie :)
zastanawiam się nad 12oo, ale wiecie jak to ze mną jest :P pomyślimy :P
nie wiem czy na basen będę chodziła, bo nikt nie chce ze mną, ale mam biegać niby z koleżanką :)
Jez: :shock: :shock: :shock: teraz to mnie zamurowało! no jasne, że pamiętam, bardzo dobrze nawet :)
z tym trwaniem w dietce i odnoszeniem sukcesów to bardzo śmieszne :lol:
wagę mam wciąż tą samą, ale też wciąż próbuję i planuję :lol:
fajnie, że wpadłaś :) mam nadzieję, że zostaniesz dłużej? jakiś nowy watek?
Rolka: już tak nie narzekaj na wzrost! wysokie dziewczyny są piękne :) i wzrostu zmienić się nie da, więc trzeba go zaakceptować :)
Migotka: :P z tym czasem to kiepsko jest bardzo... ale udało mi się trochę popisać u Was :) po weekendzie powinno być trochę luźniej, maturę napiszę, oddam zaległe prace... i będę leniuchować :P i dietować :P
Noe: ta Twoja awersja do różu jest dla mnie niezrozumiała... ;) ja bym np. nie założyła niczego oliwkowego chyba, rudego też nie, ale dlatego, że do mnie nie pasuje... a tak to nie mam koloru, którego bym nie lubiła :roll:
ok, spadam, wracam w niedzielę :)
trzymajcie się i udanego weekendu!
Kochany Agasku i Noemciu jak milo ze pamietacie......
Na nowy post energii brak, nie cierpie zaczynania na nowo, slow ze teraz sie uda i na nowo itp....draznia mnie bo przypominaja o podejsciu nie wiem ktorym...ja chce zaczac jakby wczoraj....choc i tak ciagle zbyt duzo rzeczy jednak od jutra maja stac sie rzeczywistoscia....wiec jestem na watku starym: madyiara
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60973&highlight=
zapraszam....
widze ze korzystavie z paru wolnych dni jak trzeba....ja zdecydowlam ze przeznacze te dni na nadrobienie zaleglosci na uczelni i jaos idzie :)
Wiec zycze milych majowych dni, sloneczka i wytrwalosci!!!
Buzka
ja jez
witam, agasiu :mrgreen:
no serio mi się twoje kosmiczne buty podobają 8)
a gdzie znikasz? czemu będziesz dopiero w niedzielę? :twisted:
eee nie obrazaj sie ;) Ja juz taka jestem, az za szczera :D
Nogi nogami ale twoje napewno sa lepsze niz moje. Jak na moje oko to mam tyle w lydzie co w udzie :D
Co do Top Shopa to strasznie chytre ze mnie zwierze i nie kupuje nic, co jest drozsze niz 5F :D Mam nadzieje, ze wkrotce sie to zmieni.
Udanego weekendu :)
hejoo 8)
kurcze niewiem czemu nigdy nie moge znalesc Twojego tematu :lol: jakas slepa jestem czy co ;P alek oniec tego dobrego zapisze sobie go w zakladach i bedzie spokoj for ever :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
a tak pozatym to widzzilam te Twoje rozowe nike'i i ja bym sie dala za nie pokroic !! szczegolnie podoba mi sie fason bo znaczek bo bym chyba wolala czarny ale srebrny ale takie sa jak najbardziej yumiii ;P a jesli chodzi o te szpilki co o nich rozmawiacie to niestety ine mam pojecia jakie nie moglam ich tez znalesc ::P <stupid>
a jesli chodzi o diete to zycze sukcesow :lol:
bananowa najlepiej korzystać z takiej opcji , że jak wchodzisz na 'grube listy' to nad spisem pokoi jest taka opcja jak 'zobacz swoje posty' i wtedy Ci wyskakują te pamiętniki, do których zaglądasz :P
Dziekuje Ci bardzo ;) uco za ulatwienie zycia 8)
jak tam majówka Agassku ? ;)
ja postanowiłam mojego Adasia dzis zmoblilizowac i zacząc z nim od jutra robic brzuszki bo co jak co to on ma bębenek haha ;D
ja muszę męża nakłonić do wspólnych ćwiczeń razem raźniej prawda????? :lol: :lol: :lol:
Wróciłam :roll:
Dzisiaj napiszę tylko u siebie, z góry przepraszam :roll:
ale czasu nie mam... jutro zdaję polski, prawie nic nie zrobiłam, liczę na szczęście... zła jestem, prac też nie pisałam (udało mi się napisać tylko jedną z pięciu), z koleżanką coś porobiłyśmy, to jedyny plus.
jestem przeziębiona i zmęczona :?
diety nie było, ale nie jestem zła na siebie. jadłam tak jak to się je w takich miejscach... późne śniadanie, wieczorem grill i ew. jakaś zupka chińska. ze słodyczami skromnie :)
a piwkowaliśmy od godziny 16-17 do późnych godzin wieczornych ;)
cóż jeszcze. na basenie byłam raz, potem nie miałam zdrowia. biegałam też raz :)
a dzisiaj to już czasu nie było no i to choróbsko. ale i tak jestem zadowolona :)
Xixa: byłam na działce, w lesie, blisko jeziorka
http://www.eholiday.pl/meteor/zdjeci...953064_fzi.jpg
http://meteor.turystyka.pl/zdiecia/0...1881237_fz.jpg
tak tam mniej więcej wygląda :P
Nicola: jak ja bym miała pod ręką Top Shop to bym chyba nie wytrzymała :P
a z tymi nogami już nie będę się tłumaczyć :roll:
Bananowa: ja też nie wiem dlaczego :P ale Buraczkowy sposób jest najlepszy ;)
oglądałam sobie Twoje zdjęcia na n-k i pomyślałam, że Tobie by się spodobały moje buty :lol: i jednak miałam rację :)
a łyżwa właściwie w fiolet wpada :lol: :P
Buraczeq: :)
Marlenka: fajnie, fajnie :) ale teraz czas odpocząć :P
ja od jutra też się biorę... chyba 12oo jednak... zobaczymy :)
Juem: jasne, że raźniej! tylko mój się do tych ćwiczeń jakoś nie pali :roll: mimo że obiecywał :roll: jeszcze dwa miesiące mi zostały... czas się zebrać!
Jez: tym lepiej, że stary watek :) choć też na nowym na pewno by Cię odwiedziło więcej nowych osób- tak to już jest :) ale myślę, że nie do końca o to akurat Tobie chodzi, prawda? :D
OK, ja już idę sobie, bo muszę jeszcze do kościoła pójść, poczytać polski, wykąpać się, włosy umyć, przygotować jakieś ubrania... kiedy ja to zrobię?
buźki :*
:arrow: agasku fajnie ze juz jestes...ale nie fajnie ze przeziebiona i naukowo niespelniona...nadrobisz...ja dzis tez jakiegos lenia zlapalam...a z watkiem...masz racje...ja lubie dokanczac dziela mozolnie..i ta na starym watku- tzn aktualnym to tez ja...a zreszta wiesz jak keidys kartki z zeszytu wyrywalam by na cudownie i na nowo zaczac..wiec moze sie czegos w koncu nauczylam....a z reszta przez te dwa lata diety niediety jadlam wszystkiego po troszku, z dniami obzarstwa i bez i jakos nie wiele sie fizycznie zmienilam...wiec pomyslalam male zmiany moze cuda uczynia....
powodzenia ci na dzis zycze....trzymam kciuki....
A jak poinformowałam mojego wczoraj (siedział na fotelu i oglądał telewizję) to podniósł jedną brew i fajnie się na mnie spojrzał ale ja poćwiczyłam :lol: :lol: :lol: ale się też obżarłam :oops:
czyli wypoczęta to Ty raczej nie wróciłas ;P
wiec kochana teraz wracaj do formy... i dużo zdrówka życze :).
Ja ogólnie po weekandzie miałam złota myśl - jedzenie kiełbasek jest bardzo męczące haha
Najpierw egoistycznie u siebie, potem idę do Was, bo dzisiaj mam w końcu czas :D
tzn. mam sporo do zrobienia, ale angielski sobie odpuszczam, zbyt zmęczona jestem...
matura napisana- nie było źle :) w sumie nic z lektur, więc nawet dobrze, że się nie uczyłam za dużo :P za to czytanie ze zrozumieniem było trudniejsze niż myślałam :? ale to co... poprawię- dobrze, nie poprawię- mówi się trudno
waga diabelska. w podwójnym tego słowa znaczeniu :lol:
66,6
Xixa :twisted: :wink:
ale wzięłam się za dietę :roll: miało być 12oo, ale chyba nie umiem i nie dam rady :(
chociaż mogę próbować dalej
dzisiaj jak do tej pory zjadłam:
ś: płatki fitness, jogurt (33o)
II ś: buła mleczna, kubuś (37o :( )
o: gorący kubek, rolada, trzy łyżki kaszy, dwie łyżki sosu, ogórek konserwowy i ze trzy łyżki fasolki (ile to? 5oo?)
a teraz piję sobie herbatkę rumową z łyżeczką cukru :roll:
to już razem jest 124o :roll:
jak można wytrzymać na tysiaku??? :evil:
Juem: no jak się objadłaś to niedobrze... ale na pewno spaliłaś trochę ćwicząc :) więc się nie martw za bardzo :)
a co jest z tymi naszymi chłopami, że im się tyłka nie chce podnieść z fotela? :roll:
Marlenka: to się trzymaj tej złotej myśli :lol:
wypoczęta? wręcz przeciwnie, teraz będę tydzień dochodziła do siebie :lol:
a na Boże Ciało chyba się powtórka szykuje :lol:
Jez: ja sama nie wiem, czasem lubię zaczynać od nowa (i stąd ciągłe przestawianie daty rozpoczęcia mojego odchudzania :P ) i z jednej strony dochodzę do tego etapami, ale z drugiej wolę myśleć, że zaczęłam trzy lata temu i już schudłam 1o kilo, a nie, że od dwóch czy trzech lat nie mogę zabrać się do odchudzania :lol:
ok, to lecę dalej
miłego popołudnia :*
WOOOW ALE CYFERKI :shock: :shock: :shock:
agass, latam po wątkach, i nie wiem, co napisać, ale u ciebie musiałam sie pojawić i skrobnąć, taka cyferka :twisted:
a ja zauważyłam że mamy podobne cele w ilości straconych kalorii oraz czasie może idziemy na wspólną imprezę :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: W każdym razie ja na niej będę o 8 kg lżejsza.....
hehe agass ale należy Ci się więcej energii ze względu na maturę : :D :D :D
u mnie nie za dobrze.. w nocy dopiero wracałam do wawy autobusem i jestem niewyspana.. na szczęscie jutro mam dopiero na 9 ;)
a dzisiaj mam smaki na skrajne rzeczy - pikantne i słodkie ;/
agasku niewtajemniczona jestem- jak to matura napisana?? przeciez ty juz dawno na studiach....a za leniwa jestem zeby szukac o co chodzi.....
ja tez nie wiem jak na 1000 mozna wytrzymac.....ja to bym chyba kogos zjadla ze zlosci...choc kiedys jadlam ok 800 na dzien i nie narzekalam...coz czlowiek sie starzeje, juz nie jest gotowy na poswiecenia...albo zmadrzal :D
oj teraz maturę można poprawiać ;)
waga super :D ciekawe kiedy ja będę taką miała :roll: :roll: :lol:
hello
no wlasnie o co chodzi zta matura bo ja nie kumam czaczy?
slyszalam ze w tym roku zpolaka to tematy byly...jka dla mnie spoko na luzie..ale ponoc trzeba bylo znac do nich tajemny klucz bo bez niego---ani rusz:)
Ja tez jestem zdziwiona. Ja mature zdawalam 3 lata temu i zapomnialam w ogole, ze takie cos istnieje :D
:), mam nadzieje, ze matura z angielskiego poszla ci spiewajaco ;), trzymalam kciuki !!!
mature poprawiac ok.....no skoro ktos mial zly dzien, nie trafil w temat :wink: czemu nie.....ale to dziwne i tak.,....jakie ma sie z tego korzysci??? aby dostac sie na innne studia- ok rozumiem? jak jest wogole dzis na studaicha- jest egzamin wstepny czy konkurs swiadectzw?? sorki nie na bierzaco jestem....
ja pisalam mature w Niemczech i tu sie zbiera punkty do matury przez dwa lata i na koniec mature sie pisze, ale matura ta jest "wagowo" wazniejsza.... i potem robia z tych punktow ocene i ta ocena wazna jest wlasciwie do koca zycia...a moze i tu mozna poprawiac mature????nie wiem....
szczerze: czy na polskim swiadectwie sa oceny z matury, czy to papier extra.....sorrry
Mika: :lol: no niezłe, co? :D na szczęście dzisiaj waga była już ciut mniejsza- 66,4 :)
Xixa: ja wiem, że Ty zawsze na coś takiego zareagujesz- wywołałam wilka z lasu :P
Juem: fajnie by było :D ale nie sądzę :P ale... i tak dobrze byłoby, żeby nam się udało, co :D
bo obie mamy być gwiazdami na tych imprezach, żeby utrzeć co poniektórym nosa :lol:
(z tą gwiazdą to oczywiście żart, bo gwiazdą ma być moja ciocia :D u mnie w każdym razie :D )
Allunia: hmm... mi wciąż potrzeba więcej energii ze względu na coś... :roll:
więc jeszcze dzisiaj mam wytłumaczenie :roll: ale od jutra ;) już go nie będę miała!
może Ty w ciąży jesteś? :P
Jeż: no ja kiedyś też umiałam... a teraz... nie dałabym rady :P na tysiaku, buahahah, ja???
:twisted: ten 12oo też mnie przeraża... i pewnie nie dam rady, ale spróbuję... ;)
matura... no chcę składać papiery dodatkowo na psychologię, a do tego potrzebne są mi lepsze wyniki (bo świadectwo maturalne to jedyne kryterium przyjmowania na te studia :roll: )
co do matury... no polskiego raczej nie poprawię... będzie bardzo podobnie, czyli średnio na jeża :P ;)
Noe: już niedługo, zobaczysz :P a wtedy będziesz marudziła, że już jej nie chcesz :P
Rolka: tematy były fajne, nie wiem jakie znasz, ale te z rozszerzonej były lepsze :P
naprawdę, oba tak mi się podobały, że nie wiedziałam który pisać ;)
i jak sprawdzałam z kluczem, to nawet coś tam mi się zgadza :lol: ale ja od ładnych kilku lat pracy nie pisałam, więc nie wiem jak to będzie :P
Nicoletia: no Tobie to dobrze, od razu się dostałaś na wymarzone studia i w ogóle... a my razem maturę zdawałyśmy, na naszym starym wątku :D jakoś zaraz przed maturą go założyłaś, pamiętasz? :D
Giulietta: no śpiewająco to za dużo powiedziane :lol: ale zdać bym zdała :lol:
w ogóle musiałam wyjść 15 minut wcześniej :? przez własną głupotę... no ale trudno ;)
no. dzisiaj w planach jeszcze półgodzinny spacer :)
niby nic, ale zawsze coś :P
miłego wieczoru :*
a co agass chrzestną chcesz być? :D jak na razie w ciąży nie jestem :D
a z tą maturą to tak skromnie tylko mówisz a pewnie poprawisz ;) no ale najgorsze jest to czekanie na wynik nie.. ? :(
piszesz jeszcze biologię? kiedy?
oo tez pisalas maturke ;) a ile mialas % wczesniej ? i wogole jak Ci poszlo ?:) p. podstawowy czy rozszerzony?
agassku nie musisz mówić że żartujesz i nie przejmuj się klotkami ja wiem że jesteś naprawdę kimś....
a tam, te matury to jakaś porażka jest - w zeszłym roku na naszej próbnej był na poziomie rozszerzonym wiersz Szymborskiej do zinterpretowania - jak dali arkusz maturalny samej Szymborskiej do rozwiązania, to się okazało, że z interpretacji SWOJEGO wiersza dostała 50% punktów hahahahah :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
PARANOJA!!!
a tam, za 66,6 nie bede narzekac :P