rety, slicznie... :roll: :P agassi, slicznie :D i kotek tez piękny, wiesz, jak lubię mruczusie :twisted: mój rośnie, wcina mięcho [nie lubi za bardzo whiskas], całe rece mam pokąsane, nie podrapane :shock:
Wersja do druku
rety, slicznie... :roll: :P agassi, slicznie :D i kotek tez piękny, wiesz, jak lubię mruczusie :twisted: mój rośnie, wcina mięcho [nie lubi za bardzo whiskas], całe rece mam pokąsane, nie podrapane :shock:
cześć :)
jestem już w domu, ale za godzinkę jadę na step :)
jenny: jem mało, jem zazwyczaj tylko owoce albo warzywa, wczoraj zjadłam jabłko małe... wcześniej w weekend mieliśmy grilla, ale to było trochę niezależne ode mnie. wiem, że teraz robię wszystko dobrze i już na pewno nie będę bardziej ograniczała jedzenia, bo i tak jem mało jak na mnie (13oo). zobaczymy, co będzie jutro ;)
corsic: :D mi już raczej się wada nie zmienia. w ogóle podobno mniej więcej do 21 roku życia powinno się już wszystko ustabilizować.
julix: pod Swarzędzem mieszkam. czyli do Poznania mam kawałek. w Poznaniu to ciężko... chociaż podolany, grunwald, ławica... można :) albo sołacz, w ogóle rewelacja :D
maadzia: :D spróbuj, nie zaszkodzi. a może akurat będą wygodne. pewnie to kwestia przyzwyczajenia :) a w wakacje okulary mogą przeszkadzać :roll: zresztą nie tylko w wakacje :P
kitola: cieszę się, że Ci się podoba :P
ago: yyy... domek? :P powiem tacie, że chętna jesteś do oporządzania ogrodu :lol:
ucieszy się, że chcesz to za darmo robić :P może nawet Ci trochę odpali ;)
ale w ogóle to my mamy niezłego ogrodnika :shock: taki śmieszny facet, wyznawca filozofii feng shui :lol: ;)
giul: ja chyba też mam tego dosyć... ale w sumie przyzwyczaiłam się. i co zrobić. dopóki nie schudnę, cały czas będę o tym myślała...
na pewno umiesz schudnąć! każda z nas umie... tylko jakoś brak nam mobilizacji...? nie wiem właściwie czego... ale przecież każda z nas już schudła, mniej czy więcej... to znaczy, ze potrafimy :P
nie wiem co Wam jeszcze napisać, więc kończę... ;)
miłego popołudnia :*
xixa: napisałaś, kiedy ja tworzyłam swojego długaśnego posta :P
wiem, ze kochasz kotki :) ja też, od kiedy mam swojego :P
i też na początku byłam wciąż podrapana i pogryziona, teraz już nie ;)
hej agasse
bardzo ladny ogrod :)
Ja czekam na okres, juz 3 dzien mi sie spoznia i walcze z bolem jajnikow, juz normalnie nie wyrabiam, pierwszy raz mnie tak bola..wrrrr Dobrze , ze do pracy nie musialam dzisiaj isc , w Brukseli dzisiaj swieto :D
ufff...
dalej jeszcze sie nie uczylam..
chodze z kata w kat...
zaraz prostuje wlosy, ubieram sie i ide gdzies ze znajomymi,..
mam dosyc siedzenia w domu..
od kiedy rozstalam sie z chlopakiem czesto sie nudze...
teraz to nie mam nawet psa... :? :(
moze pozniej sie poucze..
zawsze odkladam wszystko na ostatnia chwile :x ...
zabij mnie jeszcze i powiedz, że to Twój garaż :roll: :lol: no fakt przeciez zdjęcia robiłaś z balkonu :lol:
bo wiesz, mój dom będzie wyglądał jak Twój garaż :twisted: :wink:
enno ładnie jesz jak widze słonko :)
1300? Ty? :shock: dziwne, zazwyczaj kręcisz sie koło 1500, ale super :D
to pewnie przez te upały nie chce sie jeść, chociaz co tam.. mnie nawet 50 stopniowe upały nie przeszkadzają w obżarstwie :evil:
na pewno będzie git :D i schudneisz :) :)
wierzę w Ciebei :)
fajnie masz z tym ogródkiem :)
Hej :D
fajnei było na stepie ??
ja jak znajde pracę, to tez sie zapiszę na step albo jakiś aerobik :D
a ja w upały to mam niewielki apetyt, slabo jem. I może dlatego ja w lecie ładnie chudne, a zimą to mnie przybywa na potęgę :x
miłego wieczora slodziutka :D
WOw, naprawde super Ci idzie! Chyba sie wkrecilas w dietkowa atmosfere :wink:
A, no i jak step?? :wink:
Zycze milego wtorku :D
cześć dziewczynki :)
wczoraj już nie wpadłam, bo jakoś późno wróciłam i szybko poszłam spać :P a zresztą Paweł zajął mi komputer :P
ale zjadłam malutko, bo chyba koło 11oo :shock: to dlatego, że na obiad była tylko zupa. najadłam się nią, a policzyłam 3oo kcal.
dzisiaj sobie odbiję, bo robię tiramisu ;) hehe, ale postaram się oszczędzać kalorie :P
w ogóle muszę jechać kupić prezent dla Pawła :roll: całe szczęście, że dzisiaj zajęć nie mam, dopiero na 18 jadę na wykład :)
misia: :* współczuję. mnie zawsze strasznie brzuch boli przed okresem :?
ale teraz udało mi się na szczęście tak utrafić, że wzięłam tabletkę w porę (czasem dostaję okres w nocy i budzę się doipiero wtedy, kiedy nie mogę spać z bólu :? )
giul: nie dostałaś psa? :? kurde, biedna jesteś :* co za dupek :?
a ja też czasem myślę, że bym się nudziła, jakbym teraz nagle została bez Pawła... pewnie bym częściej wychodziła ze znajomymi itd. ale i tak jakoś bym sobie nie mogła miejsca znaleźć :roll:
ago: no garaż :P ale ja myślę, że mamy ładny garaż :) i jest duży (na 4 auta- po pierwszych właścicielach :P ) ale teraz jest przedzielony, bo tata z Radkiem chcą zrobić tam bilard ;)
a ja jem 13oo, bo nie wiem czy dobrze liczę itd. i przy 15oo często jadłam 17oo, a teraz jak zjem 15oo to się nic nie stanie :) apetyt mi dopisuje, ale staram się nie jeść słodyczy, to tych kalorii automatycznie jest mniej ;)
jenny: dzięki :)
kitola: na stepie fajnie. lubię chodzić w poniedziałki, bo lubię tą dziewczynę, która prowadzi. ta z piątku mi działa trochę na nerwy :P ale może dlatego, ze w ogóle w piątek jestem zmęczona całym tygodniem i średnio chce mi się tam jeździć :)
zobaczymy jakie będą te środy... może być ciężko :P
whatUget: mam nadzieję, żeby nie zapeszać...
kurde. waga stoi a to jest takie frustrujące. no ale trzeba przeczekać, to w końcu zacznie spadać :)
na razie już tydzień diety za mną :P
ok, zmykam, bo muszę zrobić to ciacho, jechac po prezent, poćwiczyć, wykąpać się... ufff
buziaki :* i miłego dnia :D