Graża:

Właśnie dotarło do mnie, żeby na pompki się nie porywać, bo padnę trupem (a w każdym razie nie naćwiczę się raczej). Spacer mi wystarczy.

"Czekacz"... hm... ładna nazwa...

Kopenhaska ma być z założenia przygotowaniem do właściwego odchudzania się - na początek i tak będę musiał ok. 1000kcal (przez dwa tygodnie co najmniej), ponieważ jeśli przejdę na więcej, jo-jo mam pewnie gwarantowane. Potem może trochę więcej - zobaczę.

Pozdrowienia

MAXicho