-
Meggie, No to masz proste wyjście: rób to co robisz, szykuj się duchowo na początek lutego (ale nie szalej za bardzo wcześniej w imię tego, co będzie dalej
) a przy okazji dostaniesz ode mnie informacje jak to jest po tej diecie (to już będą dwa tygodnie).
Magdaleko: przypominam zawsze, że pierwsze plany odchudzania miałem dziewięć lat temu, więc na każdego w końcu przychodzi czas, jeśli naprawde tego chce
A co do diety, to na razie tylko tysiąc, więcej nie robię, bo rozreguluję to, co tam się we mnie dzieje.
do jutra, dziewczyny, spadam
Maks
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki