-
Planowanie jedzenia poprzedniego dnia sprawdza się świetnie. Chwila pracy poprzedniego wieczora, podliczenie kalorii – i dzisiaj wszystko proste i nieskomplikowane. Niejednokrotnie ładowałem się w jedzenie nadmiernej ilości żarcia, ponieważ nagle okazywało się, że nie wiedzieć kiedy dawno już przekroczyłem zaplanowaną kaloryczność – no a skoro przekroczyłem „trochę”, to do „dużo” było już niedaleko.
Dwie praktyczne uwagi: warto oszczędzić sobie pracy i wpisać sobie w liczniku kalorii na kolejny dzień wszystkie zaplanowanie dania – szkoda stukać w klawisze dwa razy. Po drugie – zaplanowane jedzenie warto wydrukować i położyć sobie na stole w kuchni – i wszystko staje się proste.
dzisiejszy dzień (zaplanowany wczoraj, dzisiaj zrealizowany):
06,45 – kawa z cukrem 10g – 40kcal
08,30 – musli (mieszanka 50g, rodzynki 10g, trzy migdały 4g, siemie lniane 5g) – 257kcal
11,13 – w pociągu jabłko 200g – 100kcal
13,30 – danie zabrane na wyjazd pociągiem: danie z soi z puszki („Danie po meksykańsku” firmy Polgrunt) 200g (200kcal), makaron razowy 30g 111kcal, ogórek kiszony 200g (24kcal), ew. przyprawy – całość 335kcal
16,00 – surówka kapusta pekińska 150g (24kcal), papryka konserwowa 70g (23kcal), sałatka ze sklepu 100g (20kcal), ogórek kiszony 100g (12kcal), cebula 50g (16kcal), olej 5g łyżeczka (45kcal), sok z cytryny – razem 140kcal
18,15 – twaróg chudy 100g (100kcal), dżem niskokaloryczny 10g (15kcal) – razem 115kcal
razem kalorii: 981
Na pompki nie miałem już dzisiaj czasu, ale musiałem jechać do Inowrocławia (to 35 km), pojechałem pociągiem, no i wszędzie postanowiłem chodzić pieszo a nie taksówkami – więc łącznie prawie dwie godziny chodzenia w pięknej zimowej scenerii.
Zaraz planuję sobie jutrzejszy dzień, a teraz idę poczytać wasze wątki.
MAXicho
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki