Wątek: te wstrętne 8 kilo.....

czesc słonce ty moje... cukierniczo utalentowane...
odwodzić cię od pomysłuprzerwy w diecie nie zamierzam, bo sama właśnie taką mam (co nie zmienia faktu iż wczoraj słodycze były, ale tylko 2 cząstki czekoladki ) poza tym dzisiaj już też pochłonęłam gigantyczna michę chocapiców (na rozkręcenie dnia)
rób to, co dla ciebie jest najlepsze i uważaj na jojo
a swoja drogą, to ponoć odchudzanie się etapami z przerwa na przyzwyczajenie organizmu jest najzdrowsze

hej
mysle ze z tym zarzuceniem to nawet ok. pomysl - zwlaszcza ze schudlas wczesniej dosc sporo wiec takie umiarkowanie mogloby ustabilizowac wage na nowym poziomie - jak zauwazylam, ze na tym forum najwiecej jest osob ktore schudly ok. 10 kg w dosc krotkim czasie a potem wszystko powraca i mysle ze blad polega wlasnie na tym ze czesc osob jest nieswiadomych jaki to szok dla organizmu i nadal na sile probuja schudnac czego psychicznie i fizycznie nie wytrzymuja...nawet pomysl o tych twoich 8 kg - przeciez to jest 32 kostek smalcu ! (bardzo trafiajace porownanie ) wiec jesli bedziesz ograniczala sie nadal z jedzeniem a jednoczesnie nie żałowała sobie urodzinowego tortu to mysle ze jest to zupelnie do pogodzenia z zachowaniem wagi
tylko UWAGA : normalne życie czasem bywa trudniejsze do zrealizowania niz gotowy scenario diety
wiem cos o tym bo mi wlasnie na tym zalezy zeby pozbawic moje zycie wyrzutow sumienia za kazdy kes ...jesc mniej, lepiej ale w trybie "normalnym" a nie "wiecznie-na-diecie"

pozdrawiam

widze ze mamy takie same problemy z pieczeniem !

oczywiscie jeszcze uwaga do poprzedniego postu :

WCALE NIE NAMAWIAM DO ZUPELNEGO ZARZUCANIA TYLKO DO UNIKANIA CZESTYCH BLEDOW "PRZEDIETOWANIA" I ZATRUWANIA SOBIE ŻYCIA DIETA W PIEKNYCH CHWILACH ZYCIA (jak chociazby urodzinki ) !!!

mysle poza tym ze do wiosny jeszcze daleko wiec chociaz polowe twojego programu czyli jakies 3,4- 4 kg mozna by zrzucic w miedzyczasie w zimie wiecej energii zuzywa sie na dogrzanie organizmu wiec wystarczy jesc jak w lecie zeby chudnac tylko trudniej o owoce i warzywa

Hej Moje Kochane!!!

Dziękuję za dobre i mądre słowa i poparcie Właśnie tego mi było trzeba No i racja.... jak będę wciągac tak około 1500 dziennie, to pewnie jescze coś schudnę do wiosny... Jeśli kilogram miesięcznie, to nawet 4 kiloski zrzuce do marca....
Hmmm, jak myślicie, wypada założyć nowy wątek skoro zmieniły się założenia diety? Ja tak lubię te "stare śmeici", że nie mam ochoty sie ruszać.... stąd...

Pozdro Dziewczynki i napiszcie, co u WAs!!!!

Witam
wydaje mi sie ze nie ma co zmieniac watku - kazdemu moze sie zdarzyc zmiana koncepcji a nastepnym razem jak zmienisz zdanie np na 3000 kcal (hihi) to bedziesz miec pokuse ucieszki z watku - a dobrze jest sobie po jakims czasie zobaczyc po ilu dniach/ tygodniach ciezej jest ci wytrzymywac na diecie i uwzglednic to w jakis tam sposob
1500 to jak dla mnie tez malo wiec jesli masz dobra przemiane materii to schudniesz na pewno
Jakby popatrzec na moja diete to nie widac jakichs specjalnych wyrzeczen a i tak schudlam 2 kg w ciagu 1,5 tygodnia (czyli teraz jest 68 - sporo ) - dzisiaj sie wlasnie zwazylam - tak organizm mi podziekowal za nie karmienie go drozdzowkami i wafelkami na uczelni

Pozdrawiam i trzymam kciuki za jak najwiecej zmian na +PLUS+ - bo KAŻDA pozytywna zmiana przy byciu konsekwentnym DZIAŁA - nie ma magii w tym odchudzaniu za grosz

hej hej
gatitko ponownie się wpisuję na ten wąteczek..
a uczucie zimna też znam dobrze.. jakos mi w tym roku bardzo zimno na ulicy ale to może dlatego że osłania mnie prawie 20 kg mniej niż rok temu? myślicie że to ma znaczenie? ;P bo jakby wiecej tłuszczu to większa osłona :P
a propos wymiarów.. moje są zabojcze jak sie w domu zmierzyłam - w wawie nie mam centymetra w biodrach miałam w lipcu jakieś 112 teraz mam 103 cudownie..
w udzie miałam chyba w czerwcu 68 teraz mam 61 łydki mi też chyba ciut coiut spadły życ nie umierać..
do tego podoba mi isę jeden facet na uczelni z mojego roku.. myślę o nim i mam taki dobry humor dzięki temu.. na razie jesteśmy na etapie wczesnego poznawania się.. ale on jest aż tak w moim typie że to ja zrobilam pierwszy krok

Heeej!!!!

Romans, romans!!!! Bosko, cudnie, Alluniu, 3mam kciuki za miłosne podchody!!!!! A tegoroczny listopad jest szczęśliwy: dwie moje kumpele zakochały się z wzajemnoscią
Jak sobie pomyśle o tych 20 kilo, to normalnie składam pokłon, po prostu rewelacja i medal za wytrwałość!! A co sądzisz o moim planie przystopowania odchudzani przez zimę?? Tak do marca tylko utrzymywać wage (1200-1500) a potem, na wiosnę, znowu 1000...... Ty jesteś expertką wszak

Hej AN!!! Gratu gratu gratulacje!!!!!! 2 kiloski to dobry początek

KAŻDA pozytywna zmiana przy byciu konsekwentnym DZIAŁA

i tu masz cąłkowita rację!! Njagorsze, zę to działa w dwie strony.... i konsekwentne wciąganie czekoladek tez działa... ale cicho sza, ktoś w ogóle mówił o czekoladzie

Buziaki i uściski, 3majcie się ciepło dziewczynki i chudnijcie pomimo utraty "naturalnego zimowego ubranka"

hej gatitko
wczoraj nie napisałam do Ciebie bo mialam imprezę uczelnianą - otrzęsiny fajnie było bo grali piersi i t.love
a romansem trudno to nazwać.. tzn. rozmawiamy ze sobą ale wczoraj się troszkę zasmuciłam bo pisalismy na gadu przed koncertem a on zaraz psize że wychodzi już bo jedzie po koleżankę bo z nią idzie na ta impreze..
a mi się wtedy tak smutno zrobiło.. bo przeważnie na takich koncertach ludzie się zbliżają do siebie itp.
nio ale nie widziałam go w ogóle - za dużo ludzi. w każdym razie było mi troszke smutno.. a waga chyba spadła znowu trochę..
a jeśli chodzi o przerwę.. ja już do ograniczenia żarcia się przyzwyczailam.. a bojęsię przestać dietkowaćże potem będę mieć jojo..
ale możliwe że do świat bożego narodzenia bede sie odchudzać.. a potem bedzie sesja to trzeba będzie zrobić przerwę
słyszałam że etapowe odchudzanie jest najzdrowsze więc nie odradzam