wieczór przyszedł a Marlenki ni widu ni słychu... :?
Wersja do druku
wieczór przyszedł a Marlenki ni widu ni słychu... :?
dziewczyny wiec .... odzyczaiłam sie od forum i w sumie nie mam juz takiego zapału tu pisac ....założyłam sobie taki zeszyt odchudzania i tam sobie zapisuje wszystko a takze rozne rzeczy imtymne które wolałabym zachowac dla siebie - taki rodzaj pamietnika odchudzania.... ale żeby nie tracić z wami kontaktu to za pozwoleniem jednej z was np buraczeq bede wpadala przynajmniej raz na tydzien i dawała sprawozdanie(na jej wątku) z tego jak mi idzie odchudzanie . Pomyslałam ze zeszyt przy tabletkach to dobra sprawa ponieważ mam jakas tam kontrole nad tym co jem , kiedy jem i ile jem ...
Poza tym dostałam okres wiec moze ta waga sprzed prau dni to była ta woda co sie zebrała ...
choć przyznam że nie co mnie to podłamało...ale i dało solidnego kopniaka ....
Nie bede pisac o nowych dietach , narazie mam nadzieje trzymać sie tysiaka ....bez chleba i ziemniaków ....a reszta sie zobaczy ....
buziaki
echhh marlenka, szkoda
ale nie możesz po prostu wpadać do buraczka i z nami pogadać na bieżąco? bo takie raz w tygodniu to średnio ;)
a chyba tą chwilę codziennie znajdziesz? ale rób jak chcesz
ja sobie teraz życia bez forum nie wyobrażam :P
agasaku i do Ciebie też :D
ale mi Ciebie bedzie brakowac jesli bedziesz zadko wpadac... :( zreszta... już brakuje :cry:
mi też brakuje :roll:
Witam. Wróciła córa marnotrawna :twisted: Z góry przepraszam, że się nie odzywałam ale trochę stresów przeszłam w związku z maturą i studiami. Ale pochwalić się mogę, że maturę zdałam (bez rewelacji ale zdałam) :D A dodatkowo wczoraj przyjęli mnie do Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego na Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji :D Fakt, że na wieczorowe ale to mój wymarzony wydział :wink:
Co do dietki, to raczej się jej nie trzymałam :? Ale nie będę zrzędzić, bo nie przytyłam :D Poza tym przez 10 dni świetnie bawiłam się na plażach Darłówka bez skrępowania opalając się w bikini.
Dziś zaczynam nowy etap swojego życia. Jako studentka biorę się za siebie, bo w końcu kiedyś trzeba stać się odpowiedzialnym :wink: Także dietka pod kontrolą. Zostały mi niecałe 2 miesiące zanim poznam nowych ludzi. Chcę im się ukazać w nowej szacie :D Obiecuję w najbliższym czasie nadrobić zaległości w Waszych postach.
Buziaczki, ściskam
no widzicie, ekipa nam się powoli zbiera :D jeszcze kilku osób brakuje, ale hej
zaczniemy razem i damy radę ;)
natalka: gratuluję maturki i dostania się na studia :D
a jak sprawy z Twoim facetem? mam nadzieję, że wszystko gra...? :roll:
buziaki
Z moim facetem gra i to bardzo dobrze :twisted: Za miesiąc stuknie nam 4 latka :D Wciąż badzo się kochamy :wink:
no to tylko pozazdrościć.. wakacji, maturki, studiów no i.. faceta :twisted:
aaa... i pokaż tej naszej Marlence wędrowniczce, że jednak warto do nas wrócić na stałe :P hehe...