-
hej kolezanki ...dzis nie mam za dobrych wiesci...otóż zemdlałam :? i bylam podobno nie przytomna okolo 10 minut cala sina :shock: nie wiem od czego to moze byc bo nie jem znowu az tak malo jak zauwazylyscie ...moze z braku powietrza??? w kazdym razie w domu od pogadanek mi sie nie ucieklo :roll: :( teraz zmykam do łózeczka bo czuje sie fatalnie ....chyba nie umre w nocy co???
-
Oj Marlenka uważaj na siebie :evil: Nie mdlej mi tu więcej! Brzydko tak!
Z tą miłością to jest tak, że faktycznie przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie, tak jak mówi agssi. Ja moje Kochanie poznalam na imprezie i tak się sobie spodobaliśmy, że od razu zdecydowaliśmy, że ze sobą będziemy, tej samej nocy. Pomyślałam wtedy "A co mi tam". Byłam wolna, nie szkodziło spróbować. I tak oto jesteśmy parą już ponad 3 lata :D I kochamy się bardzo :D
A co do dzisiejszego dnia to zjadłam o wiele więcej, niż jem zazwyczaj :oops: No trudno, zdarza się :oops: Ratuje mnie tylko to, że nie było żadnego pieczywa, ziemniaków, makaronu ani słodyczy. Od jutra wracam do trzymania fasonu :!:
Teraz idę z psicą, później poczytam "Mistrza i Małgorzatę" (zajebista książka :) ) a póżniej spać, bo jutro znowu do szkoły.
Buziaki :-* :-* :-*
-
Witam
Marlenko mi się wydaje że zadziałało ciśnienie też byłam dzisiaj o krok od zemdlenia, kręciło mi sie w głowie i jedno na co było mnie stać to leżeć. Ale moi mężczyźni (facet i brat) byli przy mnie i wyciągli mnie do parku. A swoją drogą dieta i ćwiczenia chyba też mają coś z tym wspólnego bo od tygodnia jak zaczęlam spalać więcej niż przyswajam to czuje się słabo, ciśnienie mam niskie a jutro heh o 5:31 mam tramwaj do katowic a o 6:15 do Mysłowic - STAŻ CZAS ZACZĄĆ. :D
Pozdrawiam
-
natalko gratuluje tak udanego związku :).Wiecie tak poruszylam ten problem bo czasem mam takie doły ... ze mnie nikt nie chce :( .Nie chce zebyscie mnie zrozumiały zle z tym co teraz napisze ale jak widze czasami dziewczyny takie jak ja przecietne nie z figurami modelek z jakimis przystojniakami to zastanawiam sie czego ja wciaz sama jestem (od 8 miesiecy).
Darciu chyba fakt masz racje ze moze to być zwiazane z ciśnieniem (ja od zawsze mam niskie ciśnienie),a wczoraj jak zemdlam to mnie zakuło tak w serduchu i zastanawiam się czy nie wybrac sie z tym do kardiologa ...
I tak po ciężkiej nocy wracam do Was kochane z nowym zapałem na dietke ,ćwiczenia oraz wielkim GUZEM który sobie musiała nabic jak upadlam wczoraj :D .Buziaki kochane !
-
hej lasencje!!!
po dość aktywnym weekendzie, powrót do pracy:)))
agassi dziekuje pięknie za linka do SB, jednak ja zastanawiam się nad rozpoczęciem diety 1000kcal, mam sporo przepisów na jakiś miesiąc więc warto spróbować:))
marlenka85 widzę,że mam podobną wagę i do podobnej wagi zmierzamy:)) miło, że nie jestem sama :))
pozdrawiam i opowodzenia dziewczynki:))
-
hej dziewczynki ! jakos tak usiedziec nie umiem ...dlatego postanowilam napisac :).dzien zaczęłam dosyc aktywnie - poćwiczyłam troszke , teraz jestem po drugim śniadanku .zaraz pędze do lekarza...postanowiłam się jednak wybrac dzis ,bo niestety nienajlepiej ze mną - pikawaka mi bije mocno a główka boli .Na szczescie nie wpływa to aż tak drastycznie na moja diete poza tym ze mam osłabione samopoczucie :roll: .Postaram się wpaść wieczorem i napisać wam co i jak .
Darciu zapomniałam pogratulować stażu i wyrazić współczucie z powodu wczesnego wstawania,no ale z tego co Cie poznałam to Ty masz silny charakterek i nie odpuścisz:).Napisz jak bedziesz jak tam po pierwszym dniu.
agassi a jak tam po pierwszym dniu zajęć na uczelni ? mam nadzieje ze siły zregenerowane po tym weekandzie ;p
Kasjopejko no pewnie niuniu :*** mam nadzieje ze obie bedziemy zadowolone z efektów i obu nam sie uda :D .Zresztą co tam nadzieja...JA TO WIEM - WIEM ŻE NAM SIE UDA :**** a co do tych przepisów jak znajdziesz jakies ciekawe ,smaczne i sama wypróbujesz to prosze tu cos podrzucic :wink: .BUZIAKI :****
-
no pewni, że cos wrzuce, ale najpierw muuszę spróbować, ee, o ile sie w końcu za tą dietke zabiore :lol:
-
Witam w nowym dniu :D Właśnie wróciłam z SGGW. Zapisałam się na kursy z chemii (doszłam do wniosku, że biologię sama ogarnię, to pamięciówa), będę chodzić w soboty od 14:00 do 18:00. Cieszę się jak głupia :P Nie wiem, czy ktoś kiedykolwiek się cieszył, że będzie się uczył :wink:
W każdym razie teraz właśnie jem zupkę i za chwilkę znowu do nauki. Tym razem historia - moja zmora :x Ale cóż, trudno. Trzeba jakoś przeżyć.
Narazie uciekam
Odezwę sie później. Buziaki :-*
-
Ja sie juz rozchorowalam na dobre :( opuszczam treningi wiec nie cwicze i leze w lozeczku. Jedyna dobra rzecz ze nie czuje glodu, a waga dzis wskazala po objadku znow 2kg mniej :) w sumie juz 4ry za mna :)
-
marlenka: biedactwo, uważaj na siebie... mam nadzieję, że to nie przez dietkę?
ja zaczęłam dzisiaj rok akademicki :) źle nie było :) mam fajną grupę (same laski, ale bardzo miłe)
nawet zajęcia jako tako zniosłam :)
podobno może być ciężko z chemią, a ja z chemii dupa jestem ;)
i obawiam się jeszcze zoologii, bo ten facet to jakiś psychol, ale może nie będzie źle :)
waga wciąż 65,8 kg.
nie wiem, narzekać nie będę :)
od dzisiaj spowrotem 15oo kcal :)
dzisiaj przepyszne śniadanko zjadłam- owsiankę z miodem i cynamonem :) pycha :)
i kakao :)
aż się zasłodziłam tym wszystkim :)
jeszcze wieczorem czeka mnie imprezka rodzinna u Pawła, więc coś będę musiała zjeść, ale ograniczę się do 35o kcal (tyle mi na dzisiaj zostało)
kasjopejja: nie wiem co Tobie poradzić :) na SB nie będziesz chodziła głodna, bo możesz jeść praktycznie do syta... na 1ooo będzie z tym różnie, ale łatwiej na jakiś imprezkach itd, bo można od czasu do czasu piwko wypić czy zjeść coś słodkiego
Diaes: gratuluję :) 4 kilo, to już sporo :) ale kuruj się szybciutko!
natalka: chemia w sobotę po południu? ale ty głupol jesteś ;)
marlenka: 8 miesięcy to jeszcze nie tak długo... na pewno niedługo ktoś się znajdzie :) trzymam kciuki :) z tymże nie warto na siłe :) to już wiem na pewno, ja nie raz byłam z kimś z kim tak naprawdę wcale nie chciałam być, ale wolałam już jego niż nikogo... i potem były problemy, jak się z tego wyplątac i w ogóle :P
miłego popołudnia :)