szajbunia fajnie ze do mnie wpadlas i trzymasz za mnie kciuki.
Wode z zurawina nigdy nie slyszalam o tym ale musze wyprobowac.


dzis moj 3 dzien. ( 3 / 33 )
Po krótce jak minal mi dzien drugi. Dieta trzymana. Na obiadek mialam cos tak pyszneo ze nikt by nie uwierzyl ze to danie odchudzajace. A WIEC BYŁO:
MARCHEWKA GOTOWANA NA PARZE
DWA PLASTRY POMIDORA
BAKLAZAN Z GRILA
PIECZARKI Z GRILA
PIERS Z KURCZAKA Z GRILLA
2 LYZKI GROSZKU

Potem godzinny spacer z pieskiem.

I nie wierze wlasnym ocza. Staje dzis na wage a tam równo 80 kilo.
HURRRA. Co prawda mogla by wskoczyc na 79,9 ale nie zatrzymała sie na 80.0


SCISKAM WSZYSTKICH PAPAPAP