-
Efcia pizza wyjechała z ciotką z mojego roganizmu...ta teoria mi się najbardziej podoba
Głód, głód mnie męczy ale wytrzymam, do obiadu o 17 (nie moge jeśc obiadu wcześniej, bo wieczorem wpierniczam jak nosorożec potem
)! Słucham muzyki (to moja ulubiona metoda, parę fajnych kawałków i zaraz mam większą chęć na odchudzanie) i zapijam pepsi light ten głod!
Zosiu wiesz co...ja to się troszkę sama sobie dziwię
Jestem tego samego wzrostu co Ty (nooo, ja mam 1 cm mniej z tego co pamiętam) i startowałam z wagą 65 kilo...teraz ważę około 56-57 kg, czyli jakby nie patrzeć ponad 8 klo zrzuciłam i różnicę widziałam wielką, owszem...ale przez miesiąc może...a teraz to się czuję, jakbym nigdy nic nie schudła
Już teraz wiem, dlaczego neiktóre dziewczyny nawet przy 48 potrafią być ze swojej figury niezadowolone.
A moje niezadowolenie wypływa z tego, że mam bardzo dużo tłuszczu w organizmie, a mało mięśni i mimo, że waga jest w sumie ok to taka galareta ze mnie (jaky to łądnie ująć)
Najgorszy jest mój brzuch...opona to jest chyba nie do zbicia ćwiczeniami
Dlatego musze jeszcze zrzucić z dwa kilo i przede wszystkim duuużo ćwiczyć (a z tym u mnie niestety bardzo ciężko)... a w maju wydawało mi się, że jak będe ważyła 57 kg to będzie szczyt moich marzeń
Dobra, to koniec marudzenia i ide porobić brzuszki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki