allunia trzymam kciuki za Ciebie :!:
u mnie ostatnio nie było za wesoło,jednak już odzyskałam równowagę i będzie dobrze :wink:
Wersja do druku
allunia trzymam kciuki za Ciebie :!:
u mnie ostatnio nie było za wesoło,jednak już odzyskałam równowagę i będzie dobrze :wink:
jeszcze wierzę że będzie ze mnie fajna laska :))
może nie tak szybko ale pewnie do tego dojdzie ;) chciałabym bardzo zobaczyć piąteczkę z przodu ;) ;)
jeszcze pare miesięcy i wierzę że się spełni..
jutro tańce ale fajnie ;)) życzcie mi powodzenia :)
hmm.. dzisiaj szczesliwy dzień .. w reserved kupiłam bluzkę w rozmiarze M jakie to milutkie.. zawsze były L-ki i XL-ki a tu taka niespodzianka bo L-ka za luźna ;) :P :P ale satysfakcja ;) :) pozdrówka
zazdroszczę :) :) :)
super miłe uczucie :twisted:
marzenie -->> założyć malutkie xS :twisted: :twisted: :twisted:
wieczór 28 marca był dla mnie szokujący.. po tym jak znam dobrego kolegę pół roku dowiedziałam się że ma dziewczynę u siebie w legnicy z którą jest już 5 lat.. i miałam totalnego dola.. ale już jest lepiej.. staram się nie poddawać.. życie jest piękne i będzie jeszcze piękniejsze jak strace jeszcze kilka kilo.. :)
Hej Alluniu
przyszłam sie przywitać, bo widzę nową jakąś twarzyczkę :)
no moze nie taką znowu zupełnie nową, bo to Twój powrót, ale czy to takie istotne :?: :> miło Cię tu widzieć :)
masz na koncie piękny wynik dietkowy, którego Ci strasznie gratuluję:) BRAWO :)
seeeerdecznie pozdrawiam :*
:)
hmm nawet mi humorek dopisuje :) czuje się dobrze nie chce się już dołować co będzie to będzie.. ehh w przyszłym tygodniu mam 2 kolokwia.. ;/ i pewnie weekend spędze nad książkami i zadaniami.. ;)
hmm miła tendencja - przez 2 dni poniżej 64 na wadze.. ;) :)
staram sie opanować pokusy - np. dzis nie kupiłam dobrej drożdżówki tylko zjadłam jabłuszko :) :) iw ogóle staram się jadac wyłącznie ciemne pieczywo.. mam nadzieje że waga spadnie na stałe ;)
idziesz jak burza :P
gratulacje :!: :!:
zmieniam mój tickerek.. bo trzeci dzien już na wadze poniżej 64.. :) i to mi się podoba..
choćdziś chyba przesadziłam nio ale przynajmniej nie jestem teraz głodna..
rano - kromka chleba razowego z wędliną..
potem - bułka taka z pieczarką i mała drożdżówka z jabłkiem ;/ + jabłko.. ehh
nio i na razie tyle.. mam nadzieję że ta miła tendencja się utrzyma.. :) :)
hmm chyba rzeczywiście lecę jak burza.. jak dobrze pójdzie to niedługo znów zmienię tickerek o pół kilo..
dzisiaj mi się coś nie chce jeść..
rano tylko jogurt bakoma ze zbożami a potem koło 14 byłam na basenie..
tydzień temu było 30 basenów a dziś już 35 :) :)
na obiadek ziemniaczki z koperkiem i kefirkiem (bo ostatnio mi bardzo posmakowało) razem z mieszanką warzywną meksykańską z pudliszek. ale było pycha :) :)