-
Kochana ...wcale tak nie musi byc...moze to jego przyjaciolka i idzie z nia bo nie mial z kim??
Uszy do gory...nie zalamuj sie...baw sie jak najlepiej potrafisz, badz usmiechnieta i pokaz mu co moze stracic...nie wykorzysta szansy?? Bedzie zalowal...
Buziolce sloneczko
-
dziękuje że dodałaś mi otuchy księżniczko..
na koncercie było bardzo fajnie.. smutno mi było ale w ogóle go nie widziałam :P :P ;) chyba troszke schudłam.. przesuwam tickerek.. ;)
ostatnio jem mało.. nawet nie mam na to czasu ;) a dziś bym zjadła coś porządnego na obiadek, bo po środowych pierogach nci takiego w jadłospisie się nie znalazło.. liczę na to że do świąt zrzucę jeszcze choć 1 kg ale jeśli nie to nie ma tragedii ;)
ok ide na inny wątek.. buźki
-
echhh w takim tempie to do świąt zrzucisz 4 kilo :)
zobaczysz :)
ja dzisiaj też nie miałam porządnego obiadu
tylko bagietki kawałek, kiełbasy kawałek i trochę surówek
ale rodzcie wychodzą i nie ma kto gotować :P
-
ehh raczej nie ;P :P
hmm ale sięwybawiłam wczoraj.. ;) w piątek nie miałam prawie w ogóle nastroju.. a wczoraj chociaż towarzystwo w klubie się okazało beznadziejne chciało mi się naprawdę tańczyćcały czas ;) super.. :)
a dziś to odespałam i już jestem do życia ;)
-
Ciesze sie ze sie dobrze bawilas i potanczyas..spalilas tyyyyyyyyyyyyyyleeeeeeeeeee kalorii ;) :D wiesz ja tak patzre na ten Twoj suwak i sie nadziwic nie moge..;) 17 kilo...i to w takim okresie...a zaczelysmy prawie rowno...gdzie ja mam zrzuconych 5 kilo...no prawie 6...ugh ;)
Milego dnia :*
-
nudno tu na moim wątku.. pewnie go zamknę ;) codziennie pisać tu mi się nie chce ;) bo nie mam co..
w tym tygodniu musiałam się uporać z małym kryzysem - dużo podjadania i waga się neibezpiecznie zaczęła przesuwać w górę ale mam nadzieję że to przezwyciężyłam :P :)
właściwie najważniejsze rzeczy napsiałam na innych wątkach ;)
w środę się wybawiłam troszkę - niestety w jednym klubie było licho i wyszłyśmy z koleżanką, w naszym ulubionym wpuszczali tylko z wejściówkami specjalnymi andrzejkowymi a takowych nie miałyśmy i trzeba było się zmyć.. :( poszłysmy do qvo vadis a tam cały czas techniawa leciała - akurat impreza dnia.. ble.. nio i myślałam że sporo potańczę a wyszło na niewiele ;)
-
szkoda że mnie nikt nie odwiedza...
chociaż tyle że udało mi sie ciut zbić :)
-
brawo
przepraszam, że tak krótko i tylko tyle
ale mam megadoła dzisiaj
trzymaj się :*
-
http://www.butik.pl/im/mediumthumbnail/5/1/51753.jpg Nie zamykaj...pisz...walcz...chudnij...badz szczesliwa :)
-
zaszalałam i kupiłam bluzkę w orasayu za 80 zetów..
ale miałam ochotęna cos..
bo dostalam kosza :P koleś z netu się umówił ze mną na kawę, zmarnowałam 1,5 h czasu a od czwartku się w ogóle nie odezwał.. :(