no trzymajcie się :) i nie dawajcie się żadnej aurze jesiennej :) ja póki co się jej opieram i mam nadzieję, że Wam tez się uda :)
Buziolku, trzymaj się :)
Wersja do druku
no trzymajcie się :) i nie dawajcie się żadnej aurze jesiennej :) ja póki co się jej opieram i mam nadzieję, że Wam tez się uda :)
Buziolku, trzymaj się :)
cześć dziewuszki!!!!!ważne że wiemy co chcemy.Schudnąć!!!!!!jadnej uda się szybciej ,drugiej wolniej,a najważniejszeże waga udzie w dół!!! lubię swoją wagę ,bo pokazuje że ważę mniej niż na elektronicznej.ruszam tiket i piszę według swojej .kupiłam bieliznę ściągającą i 4cm mniej w pasie jak te rajfle założe.pozdrawiam!!!!!!
Bielizna wyszczuplająca ?? Wow :D Mnie dzisiaj totalnie nie wyszło :( Jutro se odbije, nie ma to tamto :(
Co mi możecie polecić na odchudzanie ?? Co wy jecie ?? Może smarnijcie swoje jadłospisy i napiszcie czy skuteczne ??
PozdroFiam
odnosnie cherbatki:nie piję ciepłych napojów ,ewenement zero kawy ,zero cherbaty,gorący tylko barszczyk.albo zimna słaba cherba.pół cytryny.i dużo cukru.dlatego nie mogę przyłączyć się do rannej kawusi,ale myślami jestem z wami.
dobranoc dziewczynki!!!
u mnie podsumowanie dnia:
1000kcal - nie przekroczone. jestem z siebie dumna :)
Buzilek ja prawie każdy dzień rozpoczynam z serkiem wiejskim. jest najlepszy :)
do jutra dziewczynki. słodkich snów
No i jak zwykle, jak mam wolny wieczór, bo mój facet pracuje, to nie chce mi sie spać :? To jest śmieszne, bu on mnie uważa za strasznego śpiocha, jak spędzamy wieczór i noc razem, to ja o 23 jestem śpiąca i idę lulu :lol: Może poczucie bezpieczeństwa mi przy nim wzrasta i mogę się szybciej "wyłączyć", a jak jestem sama to zachowuję czujność..? :wink: Tak, czy siak, dochodzi północ, a mnie się nie chce spać!
Nie godzimy się na żadne depresyjne nastroje! Właśnie, że damy radę tej przebrzydłej jesieni i kij jej w ucho, co nie?! :lol:
No, to dla dodania Wam (i sobie) animuszu. Bo, prawdę mówiąc, ja też dzisiaj dużo siły nie miałam... Na siłownie dzisiaj nie dotarłam, jutro ABT, więc się zrehabilituję :roll:
Evik, a co to za jadowity gryzoń? Miałam kiedyś świnke morską, ale ona nie gryzła... :wink: Co Ty masz, kapibarę?
Buziolek, dobrze, że wróciła Ci wiara w sukces. Musimy się teraz silnie wspierać, bo aura nas zniszczy :wink:
Co do jadłospisu, to mogę wkleić np. mój dzisiejszy, ale to nie jest żadna naukowo wsparta dieta, ja po prostu zapisuje, co zjadłam:
pomidor z mozarellą - 150 kcal
warzywa - 80
mandarynka -30
activia z musli - 270
jabłko - 70
owoce - 400
W sumie, razem wychodzi ok. 1000 kcal. Oczywiście, w przypadku tych końcowych owoców zaokrągliłam, może to było trochę mniej, może trochę więcej. Jak znam siebie, to pewnie więcej :wink:
Witam was z samego rana:)
Jesli chodzi o cwiczonka to ja nic nie doradze,nie lubie nie cwicze nie cwiczylam...
wiem wiem nie ma sie czym chwalic:(
ale za to chodze pieszo okolo 3 km dziennie czasem wiecej;)
A jesli chodzi o moje menu to napisze pare moich przepiskow:D
Jadam tak od roku wiec chyba sa ok ok ;)
Zupa pomidorowa to poprostu sok pomidorowy z przyprawami podgrzewanyi do tego albo gasc makaronu(jadam go dosc czesto)zwykly albo ryzowy,lub kluski lane z jednego jajka i 2 lyzek maki;) zupke mozna zaprawic lyzka jogurtu naturalnego:)
Ser to podstawa mojej dietki;) chudy twarozek z warzywami i jogurtem:) wedlug uznania;)
Fasolka czerowna zpuszki na wiele sposobow:) mianoicie utarte warzywa seler marchew ,gotuje z przyprawami dodaje taka fasole i koncentrat pomidorowy:)
mozna tez zwykla fasole moczana dzien wczesniej gotowac ja wybieram ta z puszki bo szybciej i po pracy mam obiad w 2o min.
rosolek z piersi kurczaka warzywka na tarce i jak wyrzej z makaronem lub kluski lane:)
codziennie jadam paluszki solone no tego nie umiem sobie odmowic:)
Po za tym nie jadam slodyczy bardzo zadko naprawde:)
Owoce warzywa rozne salatki czasem nawet z domiesza majonezu nie ma co wariowac w rozsadnych ilosciach mozna czasem wszystkiego:)
To juz wiem czemu wczoraj mnie tak wzielo. Mialam naprawde beznadziejny nastroj, co prawda dotarlam na basen ale za chol;ere nie chcialo mi sie plywac, naszczescie nasza kat-trenerka dala nam wycisk. No ale pozniej pochlonelam tyle kalorii, ze to sie w glowie nie miesci, lepiej nie powiem WAm ile bo to wstyd :oops:
Dzis tez paskudny dzien ale sie nie dam ;) Na sniadanie byly dwie kromki wasy z serkiem i do tego szklanka soku z pomaranczy i grejpfruita wlasnej roboty :)
Taki sok na pewno poprawi Ci humor i doda energii!!
pozdrawiam
Grace
witam z rana!!!!
dziś jest dzień niepodddawania się. dziś będziemy wesołe i szczęsliwe i nie będziemy jadła za dużo :)
to takie założenie. zobaczymy wieczorem co z tego wyjdzie.
u mnie za oknem w końcu wyszło słoneczko, więc chyba będzie dobrze.
ja już po śniadanku, właśnie piję sobie herbatkę...
jak będę piła kafkę to też tu zaglądne..
pozdrawiam
P.S. a mój pies jak zwykle rano wyłożył się na poduszce mojego męża... :lol: