A ja juz wlasnie po herbatce ale zaraz chyba pojde po nastepna ;)
Wersja do druku
A ja juz wlasnie po herbatce ale zaraz chyba pojde po nastepna ;)
Witam dziewuszku!!!!!!
A u mnie zdazyl sie CUD!!!!
Wczoraj nie przekroczyłam 1000 kcal.Jestem z siebie taka dumna ,ze az musiałam sie wam pochwalic :D
A to tylko dzieki temu,ze wieczorem wyszłam i wrociłam pozno.Kiszki mi marsza grały,ale powiedzialam ,,NIE DAM SIE!!!'' i wytrzymałam.Mam nadzieje,ze dzisejszy dzien tez przetrwam.Tak,wiec trzymajmy sie....
Buziaki
wiecie co, uzależniłam się od jogurtów Danone Fantasia. jak nie zjem jednego w ciągu dnia to czegoś mi brakuje. żeby nie za dużo zjeść to jem go na drugi śniadanko i na podwieczorek, ą że dziś podwieczorku nie dam rady zjeść, bo mam zajęcia, no to zaraz sobie spałaszuję cały.... przy filażaneczke kafki...
no widzisz Buziolku - jak chcesz to potrafisz! Tak trzymaj :)
Cześc moje miłe :)
Oj, jak to miło, zobaczyć dzis takie optymistyczne wpisy :D . Ja też już po śniadanku, serek wiejski light (on nie ma więcej cukrów, po prostu jest mniej tłusty!) z moim nowym odkryciem- pstrąg wędzony z Tesco. W sumie zjadłam niecałe 200 kcal i jestem najedzona. Polecam!
Buziolek, gratuluję tego 1000 kcal :D Pierwsze koty za płoty, jak to mówią, teraz wiesz, że potrafisz wytrwać i już bedzie łatwiej.
limecia, ciężkie dni się zdażają wszystkim, ale widzę, że dziś już Ci humorek dopisuje, więc na pewno będzie ok. :D
xabi, dzien nie poddawania się brzmi super! Widzę, że pierwszy do realizacji tego 'hasła dnia' przystąpił Twój pies :lol:
Ja jestem deczko niewyspana, bo mój luby przyjechał o 5 nad ranem i mnie obudził. Na szczęście, na lenistwo totalne nie mam dziś szans, bo o 18 czeka mnie ABT i wiem, że dostanę w kość :wink:
Za to pochwalę się Wam moim małym sukcesem- wczoraj zaciągnęłam mojego chłopa do Go Sportu i namówiłam go na kupno stroju do ćwiczeń. Obiecał mi, że jutro pójdziemy na siłownię razem :D Zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale może uda mi się go trochę rozruszać...
Widze same pozytywy dzisiaj,az sie milo czlowiekowi na duszy robi!
Oby tak dalej zycze samych sukcesow:)
Ja nie musze juz schudnac,ale musze walczyc alby utrzymac,a to tez trudne:(
Buziolek-jak przekroczysz pewna bariere tzn ta ze 1000 to nie tragedia a swietny sposob na lepsza siebie i na wszystko to pojdzie lzej,w tysiaku dobre jest to ze mozna zjesc sporo ale mniej kalorycznie,gratulacje i dalszego pozytywu i samozaparcia:)
xabi- ja jestem uzalezniona od paluszkow hihihi chyba kazda znas ma male "uzaleznienia"
Pozdrawiam wszystki epanie i milego dzionka:D
Dzionek mija a mi sie tak nudzi,ze szok.Nie moge nawet z dziecmi wyjsc na spacer bo są chore :( Ale co tam.Zawsze mozna zajrzec na forum i cos napisac :lol:
Nie koniecznie na temat!hehehehehehehehehe
Zjadłam obiadek.Paskudztwo,ze hej.Brukselka.Taka zwykła,gotowana.Bez dodatków :!:
I kawałek karkówki gotowanej.I juz nic wiecej nie moge zjesc!!!!Czy wytrzymam???
Z takim dopingiem jak wy chyba nie bedzie problemu!!!
mi na dzisiaj serek wiejski jeszcze został... :? damy radę :D co to dla nas? ;)
Kurczę, ja tez sie nudzę... Nie z braku rzeczy do zrobienia, o nie! Po prostu nic mi sie nie chce :wink:
Ja na razie zjadłam:
serek z warzywami - 150 kcal
pstrąg wędzony - 50
activia z musli - 250
mandarynka - 30
~500 kcal. oszczędzam kalorie z myślą o wieczorze, bo jak wrócę z WFu,to sie pewnie rzuce na żarcie :lol:
Brukselka ma mało kalorii, to fakt, ale ja za nią nie przepadam. Ty, Buziolku, widze, też nie bardzo :wink: Mam w lodówce brokuły, może one pójda na kolację?
Zieniłam swój obrazek!!!Chyba bardziej do mnie pasuje :oops: Jak juz schudne nieomieszkam poszukac czegos bardziej....mniejszego...heheheheheheheehehehe
Kurcze!Juz dzis nie moge nic jesc.Powiem szczerze ze nawet nie mam na nic ochoty(jeszcze),tylko przeraza mnie siedzenie wieczorem w domciu.Obym sie nie skusiła.
Rozmawiałam dzis z moja kolezanka o takich tam roznych pierdołach,i mowie jej zebysmy wysłały zgłoszenie do tego programu,,Chce byc piekna'',bo cos podobnego Claudia bedzie niebawem tworzyc,a moja kolezanka stwierdziła,,a co ty chcesz poprawiac.Wystarczy ze troche schudniesz i juz bedziesz piekna''.Nie ma to jak przyjaciele!!!Co nie?/Zawsze potrafia podbudowac.
A ja mam kolejny cel..chciałabym na Komunie mojego syna(w maju)moc włozyc moj komplecik,ktory miałam raz w zyciu na sobie,jest cholernie ładny,a niestety moj tyłek juz sie nie moze w niego wbic :wink:Materiał jest taki,ze jesli za bardzo obciska widac kazdy gram celulitu :cry: No powiem szczerze,ze niezbyt to uroczo wyglada!!!!