ojej!! To ja powinnam ważyc 47kg,a jak wazylam 51 to wyglądalam jakos smiertelnie chudo...
no widocznie taka budowa...
Wersja do druku
ojej!! To ja powinnam ważyc 47kg,a jak wazylam 51 to wyglądalam jakos smiertelnie chudo...
no widocznie taka budowa...
Ech, ja mam chyba jakiegoś okrutnego pecha. Wiem, ze teraz to wszystko będzie wyglądało straszliwie naciąganie , ale ja naprawdę chyba się sypię ze starości. Próbowałam machać rowerki i coś mi się w pchwinie przestawiło i koniec machania :? . Ręka dalej jak balon , ale nic znajdę jakieś ćwiczenia dla inwalidów i mam nadzieję, że znowu sobie czegoś nie uszkodzę :P
Werek mój gryzoń może i nie jadowity - koszatniczka, ale potrafi tak celnie ugryźć w nerw , że cała ręka przez miesiąc niesrpawna, zanim pierwszy raz mi to zrobił nie przypuszczałam nawet , że cała dłoń ma ze sobą taki ścisły kontakt :P ( tak tak wiem system nerwowy itd akupresura , akupunktura , ale było to jakieś takie abstrakcyjne zawsze :)
Buziolek ja też się za babkami oglądam i bynajmniej nie w kontekście seksualnym :)))
Co do norm o których dyskutujecie , mi w tej chwili wszystkie wskaźniki też mówią o normie ( górna granica ale zawsze norma ;) , ale jakoś mnie to nie satysfakcjonuje. W sumie w granicach 54 czułam się już szczupło a otoczenie nazywało mnie wręcz szczapą ( chyba leka przesada jednak ), tyle, że z okresu 47 kilo mam mnóstwo fajnych ciuchów , więc tam postawiłam tikerek ;)
A dobra wiadomość jest taka , że mimo wszelkich przeciwnośći losu waga pokazuje od dwóch dni kilogram mniej i chyba jej tak zostanie , a więc ruszam suwaczek.
Evik, te słodkie, małe koszatniczki potrafią być takie groźne?! No, w sumie, nazwa "gryzon" zobowiązuje :wink: Nie przejmuj się chwilową niedyspozycją, w koncu waga spada :) Gratuluję!
Buziolek, Twoje wyliczenia idealnej wagi nie są dobre. To się może i sprawdza w przypadku osób wysokich, ale na pewno nie jest metodą uniwersalną. Np. moja mama, która jest panią po 50 i niezłą laską (szkoda, że ja odziedziczyłam budowe po tacie :wink: ) ma 1,57 i wg. Twojego wzoru powinna ważyć 44 kg. To absurd! Teraz waży 53 kg, a jak była na studiach i była straaasznie chuda (widziałam zdjęcia) ważyła 48 kg. To nie było zdrowe i rozsądne, a 44 kg..?
Jeśli chcecie obliczyć swoją wage idealną i zapotrzebowanie kaloryczne podstawowe, to podaje linka:
http://www.twojadieta.info/artykul/prawilowa_waga
Troche te obliczenia skomplikowane, ale warto zrobić :)
Buziolek, naprawdę już nic dzisiaj nie zjesz? :shock: Strasznie biedna jesteś, przecież to ledwo połowa dnia... Trzymaj sie dzielnie, w takim razie, bo nie będzie łatwo!
no nic, po wszystkim już, co prawda ledwo ledwo, ale przeszłam do drugiego etapu ;) teraz muszę zakuwać na okręgowe :? więc teraz już w ogóle nie będzie czasu na ćwiczenia :? wrrr... :(
Noemciu,przy nauce tez sie spala! Jak ja sie uczylam tuz przed matura po 12 godzin dziennie to schudłam 3 kg w tydzien. (tylko tydzien sie uczylam)
no,a potem oczywiscie w wakacje je przytyłam...
Ale Ty sobie poradzisz :*
cześć! maly sukces waga odrobinkę poniżej 60 kg.dzisiaj ok. 1200 ,to też sukces.może ktoś wie ile obwarzanek ma kalori?moja idealna waga to 46 kg muszę zmienić wykresik.Evik z ręką nie ma żartów ,powinnaś usztywnić .miałam uszkodzony nerw połowę palca mam zdrętwiałą ,po dwuch latach się przyzwyczaiłam,ale jak bym poszła zaraz do lekarza to zrobili by mi operację mikrichirurgiczną ręki i było by ok.nerw się bardzo długo regeneruje.byłaś u lekarza?pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!
Moje problemy z nadwagą rozpoczęły się całkiem niespodziewanie. Poprostu pewnego dnia obudziłam się gruba:) Od tego czasu nie moge schudnąć, jedzenie stało się moją obsesją, poprostu jestem stale głodna. Nie potrafię myślec o niczym innym. Rok temu wazyłam57 kg przy 167 cm-byłam szczupła. Dziś ma 27 lat i nie mogę zapiąć spodni r 42! To tragedia, nie potrafię bez obrzydzenia patrzec na swoje celulitowate ciało. Nie mam siły, kolejne dni to kolejne obietnice. Nie wiem co sie ze mną dzieje. Nie mam silnej woli. Chce wyglądac tak jak kiedyś Postanowiłam od jurta rozpocząć walkę o rozmiar 38, nie wiem co z tego będzie...
eh :? ja zjadlam teraz jeszcze ciastko przedtem nie jadłam po 18... ale boze dzisiaj zjadłam i czuje sie taka zła :? ze zrobilam cos niedobrego niedozwolonego :? :( jak klade sie spac i dotykam moich fałd to mi az glupio... i zastanawiam sie po co tyle jadłam :?Cytat:
Zamieszczone przez Zulus01
Dzień dobry, witam stare i nowe znajome :)
Dziś waga (chyba na pocieszenie mojego wczorajszego odkrycia prawdziwego wzrostu :wink: ) pokazała 58,4 kg. Jeszcze pół kg i przesunę tickerek :D
Cynia, gratuluję! Miło zobaczyć niższą pierwszą cyferkę na wadze, prawda? :)
Zulus01, widzę, że mamy te same cele. Ja zaczęłam wcześniej, ale wciąz walczę :wink: Uda Ci się, zobaczysz!
noemcia, wieeelki gratulacje! Jesteś naszym topikowym specem od UE :lol: Brakiem czasu na ćwiczenia sie nie przejmuj, tak jak napisała graace, przy nauce też się spala, a poza tym 10 minutowa przerwa na brzuszki tylko dobrze zrobi na wydolność umysłu :D
usiorka, nie obwiniaj się. To bez sensu, każdy ma prawo do małych przyjemności, jak zjesz czaem 1 ciastko, to nie przekreśla całej diety. Uśmiechnij sie do swoich fałd, w końcu nie długo się z nimi pożegnasz :D
Spróbuje dzis dotrzeć na siłownię, trzymajcie za mnie kciuki!
heheh...jakim tam znowu specem ;) ledwo co mi sie udało ;) znam chłopaka który na 32 pkt miał 31...to dopiero jest spec, ja z moimi 22 moge sie schować ;)