-
cześc dziewczynki!jak tu pusto .Buziołek gdzie jesteś?Werek zrozumiałam jak to jest ze mną.starzeje się ,jem normalnie a w moim wieku powinnam już jeść mniej.może to nie jojo,ale napewno mniej ruchu ,tendencje do tycia i hormony/miałam ztym problemy/i to pewnie że lubie siedzieć w kuchni i pichcić.trudno trzeba to zaakceptować,zmienić po dietce styl jedzenia.a dziś 1500 powolutku nikt nawet nie zauważył że mam 3 kg. mniej.tak się przyzwyczaili do co rocznych zmian że nawet 6kg nie zauważą.może 10 kg będzie widoczne/8 lat temu tak schudłam i wtedy widzieli/.wiecie odchudzam sie co roku od 10 lat,wtedy to była waga wyjściowa 52,a teraz 62 za każdy rok 1 kg więcej,niby niewiele a jak się uzbierało.mogę być przestrogą dla innych,co myślą że im 1kg nie zaszkodzi.pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!
-
No naprawdę, pusto tu u nas :(
Nie dajmy umrzeć naszemu topikowi! Coś sie stało z Buziolkiem, mam nadzieję, że to tylko problemy z logowaniem na serwisie, a nie upadek diety...
Buziolek, wracaj!!!
Cynia, myśle, że masz rację co do Twojej sytuacji :) Metabolizm z czasem zwalnia (to straszne, bo jak ja juz teraz mam problemy z wagą, to co będzie za 15 lat? :? ) i trzeba pilnować cały czas ilość kalorii.
Limecia, trzymaj sie na dobrej drodze :D Runda po grobach zniweluje ten zaplanowany kawałek ciasta, ale pamiętaj, tylko jeden :wink:
Ja od 2 dni trzymam 58 kg i ani deka więcej :D Zawzięłam sie i ćwiczyłam intensywnie od poniedziałku (we wtorek był ten dziwny zabieg, a poza tym fitness i siłownia) i efekt jest. Za to mam problem ze spaniem- od 2 dni budzę sie o 5 rano i nie moge usnąć, a kładę sie późno. Skutkiem tego chodzę nieprzytomna... Dziś będę wypoczywać, bo mięśnie mam zmęczone, a oczy mi sie same zamykają :wink:
Jem około 1200 kcal dziennie, w środę mi wyszło tylko 700, ale to ewenement. A wy jaką macie średnią kalorii?
Pozdrawiam i piszcie jak najwięcej!
-
Werek tez sie zawzielam. Dzis cwiczylam 30 min choc obiecalam sobie, ze pociwcze 20. Nawet specjalnie nie musialam sie do tego zmuszac. Spodobalo mi sie, szczegolnie streching. Oprocz tego zrobilam 8 min Abs i jakies tae bo ;) Fajnie bylo. Jutro co prawda nie bedzie powtorki bo dzis ide na impreze i pewnie bede ledwo zywa ale w poniedzialek znowu. Moja srednia kalorii jest za duza. Choca patrzac na ostatnie tygodnie to pewnie ok 1500. Teraz nie chce tego przekraczac. Dzis bede moigla zjesc tylko 1000 bo reszta pewnie pojdzie w alkohol.
A teraz ide sobie zaparzyc czerwona herbatke, kto sie przylaczy?
-
Che, che, ja właśnie pije 3 etap slim figury :D Taka ta herbatka zaskakująco słodka w smaku...
-
Ja sie juz nie moge doczekac 3 etapu bo drugi mi nie smakuje. No ale jeszcze ze dwa dni zostaly drugiego :(
-
No nie, nikogo nie ma... :? Mam nadzieję, że to sprawka weekendu, w poniedziałek wszystkie dietowiczko wrócą.
Rany, jestem chora, ledwo żyję i cały czas podżeram. Ale nie mam wyrzutów sumienia- przez tydzień byłam bardzo grzeczna i ćwiczyłam codziennie, więc dziś mogę sobie troszkę pofolgować :wink: Najwyżej w poniedziałek będę biadolić i się głodzić :lol:
Limecia, dla mnie drugi etap też był paskudny :wink:
-
habadzia !! :D
jestem :]
Werek, w moim przypadku przyczyną nieobecności nie był weekend a właśnie środek tygodnia :P szkółka się o mnie upomniała...10 klasówek/kartkówek/odpytywań to za dużo dla biednego małego człowieka, jakim jestem :P a tu jeszcze do olimpiady się trze przygotować, echhh :P
dobra, nevermind :]
Werek podziwiam Cię za wytrwałość w ćwiczeniach...ale zastanów się,czy nie przesadzasz :) nie chcę osądzać, ani nic z tych rzeczy. Poprostu znam skutki przetrenowania ;)i aerobowe ćwiczenia chyba lepiej uprawiać co drugi dzień :) ale, jak mówię, ja tylko sugeruję, żebyś się zastanowiła, a nie osądzam ani nic z tych rzeczy :P
Cynia kuchnia chińska najlepsza jest, jak się samemu gotuje :) pisałaś, że lubisz pichcić, więc spróbuj sama to przyrządzać :) marfefka, pietrucha, seler, polor, jakieś egzotyczne grzybki (mają w paczkach w co poniektórych supermarketach :) ),trochu chudego mięsa i ryż z kurkumą (co by wytwornie żółty był :) )-pychota, a kalorii tyle co nic :) sama to ostatnio odkryłam i jestem szczerze zachwycona :D
Btw to ja się pochwalę- 8 dzień dietki i póki co największy wybryk to 1500 kcal :D i 2 dni temu miałam na wadze już 1kg mniej :P aż nie mogę uwierzyć, że to tak idzie :D
dzisiaj mi się tylko przecholowało, rano zjadłam jedną bułeczkę, ok 13 drugą...i gdy przed 17 pichciłam obiadek, to mi się zaczęło słabo robić i omal nie zemdlałam :/ chyba zacznę jeść obiad na śniadanie :D
trzymajcie się dziewczyny :*
-
jaka olimpiadka ? :) geniusek z ciebie jakis fizyczny mozg ? :D
-
Ooo, jesteście :!: :D
Strasznie sie cieszę, że wróciłyście. :)
Lit, miło, jak ktoś sie o człowieka troszczy. My tutaj mamy prawo sie osądzać, w końcu przychodzimy po wsparcie, ale i szczerość :wink: Myślę, że z tym przetrenowaniem to masz zupełną racje. Tylko widzisz, chciałam wykorzystać ten kilkudniowy zapał i wysoką formę. Np. teraz jestem chora i męczy mnie wycieczka do kuchni po herbatę, więc z ćwiczen nici. Zobaczymy, czy przejdzie mi do poniedziałku, chciałabym iść na TBC. Przez weekend obiecuję sie regenerować :)
Lit, wielkie gratulacje z powodu straconego kg! Tylko nie przesadź, nauka też wymaga energii, nie możesz mdleć! :)
Pozdrówki
-
wiecie moja chińszczyzna to ;mrożonka chińska+filet.też dobre ,ale dziękuję za przepis.kto ma przepis na placki ziemnia.?Buziołek wracaj!!!!!!!!!ale z tą wagą są numery dzis 58.5 .wiecie robiłam sobię badanie cery,wyszło że mam odwodnioną/ja cała jestem odwodniona/.moja średnia to 1500.ale jaka ja mam straszną zawartość tłuszczu w organiżmie 39.9to jest możliwe?może te wagi kłamią?przecież 70% człowieka to woda.chyba że mi sie coś pochrzaniło.Werk ty się znasz .jak to jest?pozdrawiam wszystkich!!!!!!!!!!!piszcie!!!!!!!!!!!!