-
Waszeńka, głowa do góry. Twój organizm widzi jak wygladasz i dlatego tak niechętnie ztego oddaje..Bo moim zdaniem to naprawdę już jest Twój kaprysik,zeby byc szczuplejszą:) Ale waga drgnie, na pewno! tylko twój organizm po prostu przyzwyczaił sie do dietki i tyle:)Pozdraiwam, buziak:*
-
waszko skarbie! to zupelnie naturalne, ze w pewnym momencie waga staje, ale wlasnie teraz musisz byc bardzo silna, bo zazwyczaj brak widocznych efektow dziala bardzo dolujaco i w tym momencie mozna poplenic wiele bledow, a nawet sie poddac, ale nie po to tyle czasu walczylas, zeby dosjc do tego, do czego doszlas wiec teraz sie nie daj, stosuj sobie dalej diete, czasami taki przestoj wagi trwa dwa tygodnie a czasami dwa miesiace, tak sobie tlumacze, ze organizm ma dosyc diety i zaczyna strajkowac, bo liczy na to, ze bez motywacji czlowiek sie zlamie i nakarmi go sowicie... ale nie ty :) przetrwaj to, a organizm sie podda i waga znowu zacznie spadac
-
hej!
ja sie pożegnać przyłam. na 2 tygodnie.
nie załamuj się...
buziaki
-
hej waszko, może sobie zmień motto w profilu, bo mnie ono raczej nie motywuje do samodyscypliny :wink:
a tak ogólnie to się trzym, każdy ma troszkę gorszy dzień...a jak to nasz "strażnik wagi" mówi: z każdym dniem bliżej celu :wink:
buziaczki
-
Waszko kochana nie łam się :!: :!: Stosuj swoją diete i nie eksperymentuj z dietami cud, po prostu "olej je". Tylko się nie poddawaj, bo przecież już dużo osiągnęłaś :!: :wink: Dlatego powróć do dietki waszkowej i ćwicz, a zobaczysz, ze będzie dobrze. Nasz organizm ubi płatać nam różne figle. MOja koleżanka była na 14 dniowej kopenhaskiej, namęczyła się strasznie, wydała dużo pieniędzy na konkretne potrawy, produkty i po 2 tygodniach - NIC!!!!!!!!!!!!!Dla mnie to też nie zrozumiałe, ale tak to juz jest. Stosuj swoją dietkę sprawdzoną i moz epo prostu zmień jakieś produkty, moz eorganizm do nich się przyzwyczaił.
Dziękiję za humorki o mężczyznach, mój przy nich sie zawstydził :P 8) :lol:
-
będzie dobrze.
piątek był kiepski - impreza z konkursem nalewkowym - mozna było wystawić trzy - moje zajęły 2,3,4 miejsca, więc jestem dumna. Ta na drugim miejscu pregrała jednym punktem
:twisted: :twisted: :twisted: więc mam talent po Tatusiu. niestety pojdałam tam, co prawda głównie sałatek, no i niestety popiłam sobie nieźle tymi naleweczkami :P :P
Wczoraj był leciutki kacyk, na śniadnie sałatka, na obiad żurek, na kolację faworki :evil:
Postanowiłam:
- zero diet gotowych, bo to tylko męki, migreny, nerwy i brak sukcesów
- zero niedojadania, bo organizm blokuje zapasy
- zero podjadania
- dokładne planowanie i trzymanie się planu
- ćwiczyć te cho.........ne brzuszki
No to zaczynam
Plan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 10.00 śledzik kaszubski (2 rolki), kromka chleba z ziarenkami
obiad 14.00 panga w papryce, surówka z pekińskiej
kolacja18.00 sałatka jarzynowa klasyczna, z majonezem light
jabłko
-
Waszko, gratuluje talentu :)
No i ciesze sie, ze sie nie poddajesz :)
-
Hm, chciałabym kiedyś spróbować tej twojej nalewki :!: Może kiedyś my piekne laseczki, szczuplutkie spotkamy się na zjeździe forumowiczek?
I gratuluję zdrowego podejścia do gotowych diet :!: :P Lepiej ich nie próbować, bo potem są efekty, takie, a nie inne. Wiem coś niecoś od koleżanek. Ja w swoim życiu próbowałam tylko raz diety: musiałam jeść takie rzeczy, ze jak sobie przypomnę, to mi niedobrze. Schudłam 2 kg, ale nie moge patrzeć na marchewkę gotowaną z masłem. NIe mogła być krojona, więc leżała sobie tak duża na talerzu, polana masłem (to była kolacja), widelec i nóż obok i ta marchewka krzyczała: zjedz mnie, to ja twoja kolacja. Śmierdziała jak nie wiem co. Brrr. Ja lubię marchewke gotowaną, ale pokrojoną w kostkę, a ta musiała być cała.
A zatem Waszko już diet nie próbujemy, jemy racjonalnie i zdrowo; przepis na niedzielę jest bardzo smaczny. Pozdrawiam.Ściągnęłam ten program na ramiona 8min: ten facet w tym stroju jest po prostu zabójczy!!!!!!!!!!Ciekawe ile zapłacili jemu,a by tak się ubrał. Wygląda jak sportowcy, co podnosza ciężary. Będą oglądać go jak będę miała zły humor, no i kiedy będę chciała poćwiczyć w dobrym towarzystwie :P :)
-
jejku pękam
te rolki śledzia były ogromne :twisted:
-
To nic, do obiadku się strawi :lol: A wybierasz się dzisiaj na spacer?Ja chyba w ramach zakupów, bo to i tak daleko, ale nie wiem, co z pogodą. Bo jak zimno to człowiekowi chce się do domciu i napić herbatki :lol: Po zarwanej nocy chce mi sie teraz spać, ale może zrobię to popołudniu. :wink: Buziaczki