:D TYLE KOMPLEMENTOW :D NALEZA CI SIE :D WYGLADASZ PIEKNIE :D TERAZ TYLKO TRZEBA TO UTRZYMAC :!: WIEM ,ZE DASZ RADE I NAWET MAKARON W TYM NIE PRZESZKODZI :D
http://imagecache2.allposters.com/images/WIZ/3765.jpg
Wersja do druku
:D TYLE KOMPLEMENTOW :D NALEZA CI SIE :D WYGLADASZ PIEKNIE :D TERAZ TYLKO TRZEBA TO UTRZYMAC :!: WIEM ,ZE DASZ RADE I NAWET MAKARON W TYM NIE PRZESZKODZI :D
http://imagecache2.allposters.com/images/WIZ/3765.jpg
Dobrze, ze piszesz jakie masz menu, podpatrzę coś od Ciebie, jesli pozwolisz.
Pozdrawiam:)
http://www.gify.org/obrazki/01/017.gif
Zastanawiam sie właśnie, czy też nie pokorzystać z woich planów ;) Skoro u Ciebie dają takie efekty... :)
Ech, lecęd o nauki. Mam nadzieję,że pozaliczam to wszystko..Ba! Pozaliczac to jedno, ja chcę na jak najlepsze oceny 8) W końcu jestem dziobakiem:)
Ech, Tak ziimno..a na Orbitreku gorąco:) Al to dopiero wieczorem...
Pozdrawiam, Waszeńko, buźka i miłego dzionka:)
WITAJCIE.Wpadlam aby wam zyczyc milego dzionka i wytrwalosci w dietkowaniu.NARAZIENKO
WASZKA ŻYCZĘ CI MIŁEGO DNIA SKARBIE
http://foto.onet.pl/upload/67/14/_21396.jpg
Waszeczko wspaniale wyglądałaś :)
niezła z Ciebie babka a jeszcze jak schudniesz to hoho :D :D :D
pozdrawiam cieplutko
Witam Waszka,powiedz ,ten kotlet z indyka , to mięsko mielone, czy rozbite i na oleju podduszone :?: :?: :?: , uważam ,że masz prawidlowo ustawione menu, ponieważ jest mało węgli ,a są warzywka i białko potrzebne do budowy tkanki mięśniowej
Moje gratulacje
Bewik mielone miesko z jajkiem i cebulką (pieprz, sól) i obsmazone na oliwie. Mało węgli - owszem, i tylko te o niskim IG - wzoruję się na Monignacu, może nie dosłownie Monti lekko modyfikowany.
Dziś nie zjadłam nic poza plan - byłam mimo mrozu na fat burning'u i zrobiłam 100 brzuszków
SMUTNO MI :(
No nie smuc się :D
Jadłaś zgodnie z planem, ładnie pocwiczyłas, bądź zadowolona z siebie :D
A ja nie cwiczylam, bo mi zimno, jadlam prawie same węgle i nie smucę sie, jutro ma byc cieplej to bedzie wszystkim lepiej :D
Waszko, uszy do góry :D
dzięki za wizyte u mnie. Zapraszam do mnie umieściłam pulpecika ze Słowacji :)
Czemu smutno? Dieta nastroj psuje?
Glowa do gory waszko!
nastrój zepsuty przez mężowskiego, zimno na dworze, i to, ze nie mogę zareagować normalnie na stres - glodna jestem.
Ale nic to - wytrzymam
Plan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00twarożek z rzeżuchą i białą rzepą, kromka chleba z soją
lunch 13.00 kasza jęczmienna, pekińska]
obiad18.00pierś w sezamie, brukselka
jabłko
Trzymam wiec kciuki za nie zajadanie stresow. Z mezami to tak bywa ;) Moj mnie wczoraj tez do pionowego startu doprowadzil, ale potem sie zrehabilitowal ;)
:D COS TY WYMODZILA Z TYM SLONIKIEM :!: CHCIALABYM WIECEJ TAKICH SLONIKOW OGLADAC :D BUZIAKI :D
http://www.gify.com.pl/albums/kucharze/kucharze_8.gif
Ja mam nastrój taki sobie. Spieprzylam coś i teraz będe musiała wypić to piwko, które sobie nawarzyłam. Nie ma jak zlewanie sobie przeze mnie ważnych spraw:pod tytułem jakoś to będzie.
eh
Witajcie.Wiem cos o tym jak jakies problemy moga zdolowac,az sie nic nie chce.Ja jakos staram sie nie zalamywac,mimo to ze siedze od miesiaca w domku bo mnie zwolnili z pracy.A do tego wiadomo jak jest jak sie ma dzieci :?: :? .Ale musze sobie radzic,bo kto jak nie ja,dam rade.Jest ciezko ale bedzie ok.POZDROWIONKA
" A po nocy przychodzi dzień..."
Dużo uścisków.
waszka,tylko mi sie tu nie zalamuj :D idzie Ci swietnie,tylko tak dalej :D
Nie załamię , o co to to nie
jeszcze bym zaprzepaściła to, co już mam, o nie, za dużo to kosztowało wyrzeczeń
Raz na wozie, raz pod wozem..Ja dzisiaj pod...Ech, do dupy ze mna, no :/ 1500 kcal!! Masakra :(
moja córka w trudnych chwilach mówi: "wszystko przemija jak długa żmija..." :D
a teraz popatrz ile już osiągnęłaś i dalej walcz - wiosna blisko! trzymam kciuki :D
Waszeńko, jest juz dobrze, prawda :?:
Buziaczki i trzymaj sie ciepło :D
Waszka - dalej do boju. Dasz rade. Teraz ja będe mobilizowała :)
Pewnie, ze wytrzymasz :D bo kto jak nie Ty? ;)
Trzymam kciuki i przesylam mnostwo pozytywnej energii i dobrego humorku :D:D:D
buziaki i dobrej nocki 8)
GŁOWA DO GÓRY. BEDZIE DOBRZE
No to teraz nam waszka napisze, jak jej dobrze poszlo :) Bo ona silna babka jest i trzyma sie wyznaczonej sciezki az milo :D
No wytrzymałam, pomino wczorajszych napadów głodu. 100 brzuchów zrobione
jedyny grzeszek, to plasterek pastetu :oops: ale mały na szczęście
Z mężowatym już zgoda.
Doły idą sobie w niepamięć
Plan na dziś:
woda z miodem i cytryną 6.30
kawa z mlekiem 8.00
Śniadanie 9.00 twarożek (uwielbiam) z pomidorem, czosnkiem i bazylią, kromka chleba razowego
lunch 13.00zupa kalafiorowa, zabielana maślanką bez mąki
obiad18.00udko gotowane bez skóry, surówka z kiszonej kapusty
jabłko
dziś mam fitness - uwielbiam tą instruktorkę co ma zajęcia z nami w czwartki :D no i zrobię te brzuszki, których nie znoszę, ale widzę efekty, to robię
Jutro będzie ciężki dzień. Mąż zażyczył sobie fasolkę po bretońsku. Postaram się zjeść tego tylko troszkę, bo po pierwsze nie wytrzymam, a po drugie nie chce mi się czegoś odzielnie gotować
Dzięki dziewczynki, że jesteście ze mą
cześc Waszka :)
życze miłego chudego dnia :D :D :D
:D WITAJ :!:
ACH CI NASI PANOWIE :D DAMY RADE :D
http://e-kartka.dzieci.webpark.pl/dz30.jpg
Mężowscy to się chyba poumawiali :wink:
Dobrze, że już dobrze. U nas potrzeba trochę więcej czasu.
Buziaki
Kaszania
http://www.gify.org/obrazki/01/005.gif
Waszka. Z facetami róznie bywa. Zreszta z wszystkimi ludzikami. z moim wczoraj lekko sie poprztykałam. doprowadził mnie do płaczu:(Ale potem było ok.My mamy tak rózne charaktery, ze nieraz czuję jakbyśmy mówimy różnymi językami. On swoje, ja swoje i nie potrafimy dojść często do porozumienia.
No ale dobrze, ze u Ciebie wszystko w porządku:)
Z Dietką tzrymasz się a ja zamierzam cały czas brać z Ciebie przykład:)
Ja osobiście bym sobie życzyła mieć chociaż połowę Twojego zacięcia i silnej woli..Ech..Lece na mrozik ;) :*
Waszka ,faktycznie gratuluję zacięcia, jedzonko wspaniałe.
To się nazywa dietka :D :D
Masz śliczny tracker, chyba niebawem suwak kopa dostanie :lol: :lol:
Waszka ,faktycznie gratuluję zacięcia, jedzonko wspaniałe.
To się nazywa dietka :D :D
Masz śliczny tracker, chyba niebawem suwak kopa dostanie :lol: :lol:
cieszę się, że już ok
eh, te chłopy - wieczny stres
wykończą nas kiedyś...
a silną wolę to masz rzeczywiście "żelazową" - pogratulować i pozazdrościć tylko
waszka :D super dietujesz i cwiczysz,gratuluje :D
No i zbliza sie weekendzik :) Wytrwania w diecie zycze.
Co ja robię źle??
Dietę trzymam, co prawda kalorii nie liczę, ale nie sadzę, zebym więcej niż 1200 jadła... kiedyś kilkakrotnie policzyłam z ciekawości i tak wychodziło 1200-1000.
Cwiczę dwa razy w tygodniu aerobik nastawiona na spalanie tłuszczu, raz chodzę na basen, gdzie pływam uczciwie a nie leżę w jacuzzi, codziennie staram się zaliczyć 100 brzuszków dla lepszego wyrzeźbienia sylwetki.
Piję dużo, około 2-2,5 litra herbatek bez cukru w tym około 1 litra pu-erh,
nie mam kłopotów z chodzeniem do łazienki
nie podjadam prawie wcale, zero słodyczy, prawie nie jem węgli
więc
Co ja robię źle??
dlaczego ta k...........wa waga pokazuje mi dziś 0,5 kg więcej ( okres za 10 dni, to nie to, nie piłam wczoraj alkoholu, żeby zatrzymywał wodę). Wyglada na to, że zaczynam tyć. Nie ważę się codziennie - tak raz na 5-7 dni
przez cały styczeń straciłam 1,5 kg przepraszam , 1 kg bo pół wróciło. Jojo, czy co??
Mam dość serdecznie, co mi z tej silnej woli, pier..........lę to, ja chcę efekty. I naprawdę nie chcę bujać się z tym odchudzaniem do końca świata.
jestem rozgoryczona na maxa. powiem wam jeszcze, że wcale mi tego jedzenia nie wystarcza, jestem porządnie głodna. dwie godziny po posiłku, kiedy do nastepnego kolejne dwie, ssie mnie jak licho. I nie mówcie, ze powinnam czesciej jeść, bo to u mnie nie zdaje egzaminu. wtedy głodna jestem cały czas, bo dla mnie jabłko i jogurt to nie jest posiłek - psychika każe zjesć coś konkretnego.
Co ja robię źle??
Cholera nie wiem Waszeńko....
Tyle czytałam i wiem, ze takie zatrzymanie wagi, gdzie dalej stosuje sie dietę jest jak najbardziej normlane. Organizm sie przyzwyczaił. Wierzę, ze jak bedziesz twarda to waga za czas jakiś pójdzie dalej w dół.
Nie pamiętam ile dokładnie masz wzrostu, ale chyba tak koło 1.60?Jesli tak, to według statystyk nadwagi nie masz. Ważysz już tylko 59 kg. To naprawde nie jest duzo i moim zdaniem robisz wszystko ok, z tym, że teraz będzie coraz trudniej. Najszybciej zauważ leci waga ludkom, którzy tą wagę mają naprawde dużą. Ale i oni jak schudną zał€żmy ze 20,30 kg, to te ostatnie już schodzą cięzko...
Bedzie dobrze.
Zobacz u mnie. Waga ruszyła.
Aha. I to, ze wazysz dziś 0,5 kg więcej nie oznacza, ze masz pół kilograma FAKTYCZNIE więcej. Zaufaj "wariatuńciowi" który mierzył się codziennie centymetrem i ważył;) Najbardziej miarodajnym wskażnikiem, czy przytyłas, schudłaś jest tylko i wyłącznie centymetr.