:( nie ma się co śmiać :|
taka jest drastyczna prawda, że zawsze chudłam i nigdy nie umiałam tego utrzymać
Wersja do druku
:( nie ma się co śmiać :|
taka jest drastyczna prawda, że zawsze chudłam i nigdy nie umiałam tego utrzymać
Waszuniu, przepraszam, jeśli Cię uraziłam, ale nie taki miałam zamiar :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Coś Ty, Kasiu, absolutnie się nie obraziłam :D
tylko sama jestem zła na siebie...
ech.
hej Waszko :)
a moze to 55 z kawałkiem to za mało dla Ciebie co?
zycze powodzenia w ruszaniu sie :) ahh te koniki :D
Waszus, wiesz co? Za surowa jestes dla siebie. Zaloze sie, ze wcale nie utylas 3 kg. jasne, jesli czujesz taka potrzebe, to podkrec troche spozycie ;) ale nie szalej za mocno. Jestes szczupla niemal odkad Cie pamietam, a to juz ladnych pare lat :)
tez tak mam, a z jojem coraz ciezej walczyc :(Cytat:
taka jest drastyczna prawda, że zawsze chudłam i nigdy nie umiałam tego utrzymać
pozdrawiam cie serdecznie :D
CZŁOWIEK UCZY SIE NA WŁASNYCH BŁEDACH :) I TERAZ NIE BEDZIE JO-JO :)Cytat:
Zamieszczone przez waszka
BUZIACZKI JUŻ PO DZIAŁKOWE....UDANEGO WTORECZKU
Waszko przecież ty superowo cały czas z wagą stoisz. Ja uważam, że i tak wyglądasz super:) O Twojej wadze mogę tylko pomarzyć :( Wypoczywaj ile sił a wszystko będzie ok:) Pozdrawiam i całuję :)
Jakoś kiepawo u mnie z tą nauką - chyba tępak jestem.
jojo zaliczyłam już 2 razy - raz 12 raz 10 kg. To duże wahanie i zawsze latem. Buuu.
teraz nie moge do tego dopuscić. Boję się, że znów będzie 10 przede mną.
Jeśli chodzi o te 3 kg, to myslę, że tyle przytyłam. Ale nic to, dam radę i nie dość, że nie utyję więcej, to itego się pozbędę :)
Wczoraj poszło całkiem nieźle :)
na dziś podobne plany.
Zaraz was poodwiedzam, ale chyba za chwilkę, bo szef woła :|