-
Waszko skąd ja znam te same problemy co Ty opisujesz.
Tylko że u mnie to tata nie ubierze nowej koszuli.
W szafie lezy w folii jeszcze bo ta jest dobra.
A mąż rozgranicza domowe ciuchy a wyjściowe.
I na wyjście ubiera się super a za to w domu....
Masakra....
Miłego dnia Ci życzę
-
Ja z kolei mojemu mężowi robię rentgena w szafce co jakieś pół roku, odkladam wszystko co trąca potworną starzyzną i chowam w inne miejsce - tak na jakieś 2 tygodnie. Jeśli w tym czasie się upomni, mówie mu, że akurat odświeżam, bo szafką śmierdzi, jeśli natomiast nie, to znów cichaczem biegnę z tym do kosza na śmieci (ale już tego zewnetrznego - na dworze) i przywalam dodatkowo workiem na śmieci. Bo nie daj o Panie, żeby to dojrzał :? :wink: Bo mój mąż ma samie "przydaśki" - wszystko jeszcze się przyda :D
-
no to Dorka uwazaj z tym koszem na dworze kolezanki maz dojrzal skarpetki wyrzucone wciagnal bo stwierddzi ze je moza pocerowac jeszccze :lol: :wink: ze śmiechu umierałyśmy
ale chyba najlepszy sposób podarło się i nie ma :wink: :lol:
Aga miłego dnia i weekendu :D
-
wszystko cichcem wywalam, bo inaczej mogłabym w domu lumpex otworzyć ze szmat mojego chłopa 8) wszystko jeszcze jest dobre i się przyda :? Basia, on ma ciuchy z czasów gdy był w Stanach , a miał wtedy 15 lat 8) Dawno się w nie nie miesci, są niemodne, sprane itp ...ale muszą być :roll:
-
Waszko widzę , że u Ciebie też waga spada . Gratuluję .
Ja już po szpitalu z Patrykiem . Wszystko OK .
Miłego dnia .
-
Udanego piątku Waszko :P :P
-
-
o Wy diabły! tak niszczyc ulubione ciuchy Waszych mezczyzn? :) :lol: :twisted:
-
raporcik
jedzonko: bardzo dobrze B=73. T=27, W=84, kcal 891
ruch: - rowerek spacerek :D
dla siebie: ,ujędrnianie biustu i brzuszka , balsam, kremik, maseczka
a jutro działka, ale na noc wracamy :):)
no i bardzo się boję :roll: rano oficjalne ważenie i koniec hardcore - dalej będzie zwykły 1000
-
Przyjemnego weekendu na działce .