-
http://www.gify.org/obrazki/01/005.gif
Waszka. Z facetami róznie bywa. Zreszta z wszystkimi ludzikami. z moim wczoraj lekko sie poprztykałam. doprowadził mnie do płaczu:(Ale potem było ok.My mamy tak rózne charaktery, ze nieraz czuję jakbyśmy mówimy różnymi językami. On swoje, ja swoje i nie potrafimy dojść często do porozumienia.
No ale dobrze, ze u Ciebie wszystko w porządku:)
Z Dietką tzrymasz się a ja zamierzam cały czas brać z Ciebie przykład:)
-
Ja osobiście bym sobie życzyła mieć chociaż połowę Twojego zacięcia i silnej woli..Ech..Lece na mrozik ;) :*
-
Waszka ,faktycznie gratuluję zacięcia, jedzonko wspaniałe.
To się nazywa dietka :D :D
Masz śliczny tracker, chyba niebawem suwak kopa dostanie :lol: :lol:
-
Waszka ,faktycznie gratuluję zacięcia, jedzonko wspaniałe.
To się nazywa dietka :D :D
Masz śliczny tracker, chyba niebawem suwak kopa dostanie :lol: :lol:
-
cieszę się, że już ok
eh, te chłopy - wieczny stres
wykończą nas kiedyś...
a silną wolę to masz rzeczywiście "żelazową" - pogratulować i pozazdrościć tylko
-
waszka :D super dietujesz i cwiczysz,gratuluje :D
-
No i zbliza sie weekendzik :) Wytrwania w diecie zycze.
-
Co ja robię źle??
Dietę trzymam, co prawda kalorii nie liczę, ale nie sadzę, zebym więcej niż 1200 jadła... kiedyś kilkakrotnie policzyłam z ciekawości i tak wychodziło 1200-1000.
Cwiczę dwa razy w tygodniu aerobik nastawiona na spalanie tłuszczu, raz chodzę na basen, gdzie pływam uczciwie a nie leżę w jacuzzi, codziennie staram się zaliczyć 100 brzuszków dla lepszego wyrzeźbienia sylwetki.
Piję dużo, około 2-2,5 litra herbatek bez cukru w tym około 1 litra pu-erh,
nie mam kłopotów z chodzeniem do łazienki
nie podjadam prawie wcale, zero słodyczy, prawie nie jem węgli
więc
Co ja robię źle??
dlaczego ta k...........wa waga pokazuje mi dziś 0,5 kg więcej ( okres za 10 dni, to nie to, nie piłam wczoraj alkoholu, żeby zatrzymywał wodę). Wyglada na to, że zaczynam tyć. Nie ważę się codziennie - tak raz na 5-7 dni
przez cały styczeń straciłam 1,5 kg przepraszam , 1 kg bo pół wróciło. Jojo, czy co??
Mam dość serdecznie, co mi z tej silnej woli, pier..........lę to, ja chcę efekty. I naprawdę nie chcę bujać się z tym odchudzaniem do końca świata.
jestem rozgoryczona na maxa. powiem wam jeszcze, że wcale mi tego jedzenia nie wystarcza, jestem porządnie głodna. dwie godziny po posiłku, kiedy do nastepnego kolejne dwie, ssie mnie jak licho. I nie mówcie, ze powinnam czesciej jeść, bo to u mnie nie zdaje egzaminu. wtedy głodna jestem cały czas, bo dla mnie jabłko i jogurt to nie jest posiłek - psychika każe zjesć coś konkretnego.
Co ja robię źle??
-
Cholera nie wiem Waszeńko....
Tyle czytałam i wiem, ze takie zatrzymanie wagi, gdzie dalej stosuje sie dietę jest jak najbardziej normlane. Organizm sie przyzwyczaił. Wierzę, ze jak bedziesz twarda to waga za czas jakiś pójdzie dalej w dół.
Nie pamiętam ile dokładnie masz wzrostu, ale chyba tak koło 1.60?Jesli tak, to według statystyk nadwagi nie masz. Ważysz już tylko 59 kg. To naprawde nie jest duzo i moim zdaniem robisz wszystko ok, z tym, że teraz będzie coraz trudniej. Najszybciej zauważ leci waga ludkom, którzy tą wagę mają naprawde dużą. Ale i oni jak schudną zał€żmy ze 20,30 kg, to te ostatnie już schodzą cięzko...
Bedzie dobrze.
Zobacz u mnie. Waga ruszyła.
-
Aha. I to, ze wazysz dziś 0,5 kg więcej nie oznacza, ze masz pół kilograma FAKTYCZNIE więcej. Zaufaj "wariatuńciowi" który mierzył się codziennie centymetrem i ważył;) Najbardziej miarodajnym wskażnikiem, czy przytyłas, schudłaś jest tylko i wyłącznie centymetr.