-
Jak udaje Wam sie wytrwac?
No wlasnie. W jaki sposob udaje Wam sie osiagnac Wasz cel? Macie jakies wsparcie, o czym myslicie w chwilach slabosci? Ja po raz kolejny poleglam. Chociaz mam cel i powinien mnie on motywowac ale na mnie chyba nic nie dziala. Co Was mobilizuje do nie jedzenia waszych ulubionych dan? Wpiszmy tu nasze pomysly, moze komus pomoga w trudnych chwilach.
-
Czy te pustki oznaczaja, ze zadnej z Was nie udaje sie wytrwac w swoich postanowieniach. Mi zawsze pomagalo zakladanie sie z kolezanka. Mowilysmy np. ze nie jemy przez 1 miesiac slodyczy i zobaczymy, ktora pierwsza padnie. Zadna sie nie poddala. Chyba musze znow cos takiego zrobic tylko niech wroci, bo na razie wyjechala.
-
Mnie motywują:
-ciuchy, rozmiar 38, np spodnie, ktore w szafie czekaja, az wystarczajaca schudne;albo sliczne sukienki na wystawach, wymagajace nienagannej figury;
-chec pokazania wszystkim w kolo, ze jak chce to potrafie;
-szczuple kolezanki i nie tylko w kostiumach kapielowych na plazy czy basenie;
-fakt, ze jesli ktos spyta mnie o wage nie musze ani jej zanizac, ani udawac, ze nie slyszalam pytania;
Wlasnie do tego wszystkiego dążę, roznie bywa, ale jestem dobrej mysli.
Pozdrawiam!!!
-
Po raz pierwszy do odchudzania zmotywowalo mnie moje zdjecie w kostiumie kapielowym. Jakos nie zdawalam sobie sprawy ze swojego wygladu dopuki nie zobaczylam siebie na zdjeciu. Widok byl tak potworny ze schudlam wtedy ponad 20 kg . Zdjecie wisialo na lodowce i bardzo skutecznie hamowalo zapedy na jej otwarcie Teraz co prawda raz tyje raz chudne ale nie dopuszczam juz do takiej sytuacji jak wtedy bo mam stale przed oczami tamten porazajacy widok.
-
Dzis zalozylam sie ze swoim facetem, ze jak przyjedzie to bede wazyla 50 kg. Dzisiejszy dzien po zlej passie idzie mi bardzo dobrze. Ciekawe czy to sie uda. Jestem dobrej mysli. Mnie niestety nie dopinguja za male ciuchy bo raczej takich nie mam,a za malych nie kupie :P Nosze rozmiar 38 wiec to tez odpada. No ale to z mowieniem swojej wagi dziala, bo ja tez sie wstydze
-
a kiedy Twój facet przyjeżdża?
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
ogolnie to wyjechal na rok i bedzie we wrzesniu przyszlego roku ale przyjedzie wczesniej na urlop. Czyli gdzies w styczniu. Chyba zdaze spokojnie schudnac, chociaz patrzac na to co bylo dotychczas to moja waga sie zwiekszy Ale jestem pelna dobrych mysli
-
Powodzenia
-
Dziekuje bardzo. Mam zmaira tym razem sie nie poddac. Dzis juz bylam na basenie i babka dala nam taki wycisk, ze chyba jutro nie bede mogla nic podniesc
-
napewno dasz radę, jesteś młoda, śliczna i energiczna; tylko nie przesadz bo same kości nie są w modzie
buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki