Głodówce mówię nie...
Ja na radykalnej diecie schudłam jkaieś 8 kg(nie miałam stałego dostępu do wgi) a potem wskoczyło mi 12... to stwierdzone
teraz stosuję dietę żryj połowę i schodzi....
może 10 kg w ciągu jakiś 3-4 miesięcy to nie jest rekord szybkości, ale ja naprawdę i świadomie spowalniam ten proces, żeby nie utyć potem za szybko...
i mimo tego, ze jestem na diecie mogę czasem skusić się na kawalątek pizzy (jak wczoraj) albo naprawdę najeść się na weselu... a waga nie rośnie
Jeżeli niechcesz rozsądnie to głoduj się trzynastka (kopenhaską) albo jakąś inną kapuścianą... niezdrowe ale i tak lepsze niż głodówka
Juz po killku godzinach głodowania organizm zaczyna wytwarzać szkodliwe substancje... dlatego mówi sie, że zapach acetonu jest zapachem głodu... taki własnie zzaapach wydobywa się z ust juz 2-go 3-go dnia głodówki (notabene wiem, bo sprawdziłam i bliscy powiedzieli mi, że te zapach jest nieznośny ilekroć się odezwę, chociaż myłam zęby co godzinę)...
znajdź cos dla siebie, tylko z głową.... i dasz rade